Zawsze lubiłem jeść dużo i tłusto…
Odstępstwa od powszechnie przyjętej normy zawsze budziły zainteresowanie. Dlatego też współczesne media prześcigają się w najbardziej wymyślnych rankingach „naj”: najbogatsi, najpiękniejsi, najlepiej i najdziwniej ubrani…
W takiej atmosferze nic dziwnego, że uwagę masowej wyobraźni przykuł najcięższy człowiek. A akurat ten przypadek idealnie obrazuje coraz częstszy, poważny problem społeczeństwa XXI wieku.
W ciągu ostatnich dni media informowały o przygotowaniach do operacji zmniejszenia żołądka u ważącego 250 kg pacjenta i konieczności sprowadzenia specjalnie do tego celu przystosowanego stołu. Pacjent ma nadzieję, że zabieg, który zmniejszy jego żołądek o 80%, spowoduje spadek wagi wyjściowej o połowę.
Zanim jednak dojdzie to tak gigantycznej otyłości, osoba, która ma tendencję do tycia, przechodzi przez kolejne stadia przybierania na wadze. Może 5 kg więcej nie uruchamia jeszcze dzwonka alarmowego, ale już 15 kg to przeważnie stan bliski nadwagi.
O tym, dlaczego tyjemy, decyduje szereg czynników: wiek, płeć, poziom wysiłku fizycznego i intelektualnego, metabolizm, ale przede wszystkim ilość i jakość spożywanych produktów. Jak tłumaczył podczas przygotowań do operacji wspomniany wcześniej pacjent: „zawsze lubiłem dużo i tłusto jeść”.
Błędne koło odchudzania
Każdy, kto chociaż raz podjął próbę redukcji wagi, wie o tym, jak trudno jest wytrwać w swoich zamierzeniach. Dieta staje się nieznośną uciążliwością i trudno doczekać jej końca. Przy takim podejściu każda kolejna próba będzie traktowana jak męczarnia, po której i tak następuje efekt jo-jo i powrót do starych nawyków żywieniowych.
Stąd tak ważne jest, żeby najpierw ułożyć sobie proces odchudzania w głowie. Niestety u osób z nadwagą i otyłością cała słabość koncentruje się na aspekcie jedzenia. Jemy, bo tak przeżywamy emocje, zajadamy stresy, nagradzamy się jedzeniem. Jedzenie staje się zamiennikiem troski o bliskich, ukojeniem w trudnych chwilach, a nie tylko zaspokajaniem głodu.
W czym pomaga balon wewnątrzżołądkowy?
„Odkąd sięgam pamięcią zawsze byłam na diecie” – pisze Joanna Gumowska, która zdecydowała się na odchudzanie metodą implementacji balonu wewnątrzżołądkowego. „Przetestowałam chyba wszystkie możliwe diety, ale kiedy wracałam do „normalnego” jedzenia, bardzo szybko następował efekt jo-jo”. Swoją decyzję o takim sposobie walki z nadwagą argumentuje: „(…) wiem, że po czterdziestce spowalnia się przemiana materii. To ostatni dzwonek, żeby schudnąć i utrzymać swoją wagę! Nie szukać winnych, powodów, usprawiedliwień, tylko być uczciwym wobec siebie”.
Przez pół roku z pomocy balonu wewnątrzżołądkowego korzystał również pacjent z Białegostoku. Dzięki niemu schudł 20 kg, czyli optymalną ilość jaką daje ta metoda. U niego jednak balon miał spowodować redukcję wagi, by mógł poddać się operacji, gdyż przy takiej otyłości sam balon nie wystarczy.
Balon wypełnia częściowo przestrzeń żołądka, dzięki czemu osoba walcząca z nadwagą szybciej osiąga stan sytości przy mniejszych porcjach jedzenia. Jego obecność uczy przyjmowania mniejszych porcji, za to częściej, a pół roku życia z balonem to wystarczający czas do przyzwyczajenia się do nowych nawyków.
Zobacz też: Chirurgia dla otyłych - metody redukcji masy ciała
Mniej, ale częściej
Przykład pacjenta z Białegostoku pokazuje do jakiego stanu może doprowadzić zaniedbana nadwaga. Uwagę przykuwa dopiero olbrzymia otyłość, kiedy do pomocy człowiekowi potrzebna jest cała strategia. A walka z nadwagą jest profilaktyką otyłości, jednej z chorób cywilizacyjnych XXI wieku.
Współczesność regularnie przynosi nowe wyzwania, codzienność wymaga bycia „naj”. W takich okolicznościach rezygnacja z kolejnych wyrzeczeń – obfitego, tłustego jedzenia, słodyczy i w ogóle diety jest często konsekwencją przeciążenia obowiązkami. Pomocą w takich przypadkach jest np. balon wewnątrzżołądkowy, który samą obecnością sprawia, że jemy mniej, za to częściej.
Pół roku życia z balonem to również gwarancja, że zjedzona czekoladka nie spowoduje efektu „pal licho”, że jak raz się uległo, to już trudno, bo balon wciąż tkwi w żołądku i jakoś przetrawi tą słodką słabość.
Zobacz też: Diety - poradnik dla odchudzających się
Źródło: materiały prasowe gcomms/mn
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!