fot. Fotolia
Mój 14-letni syn jakiś czas temu zaczął robić dziwne miny, mrugać, wykrzywiać usta. Kiedy zwracałam mu uwagę, początkowo był zdziwiony i mówił, że nad tym nie panuje, a nawet nie wie, że grymasy pojawiają się na jego twarzy. Z czasem zaczął się denerwować, gdy tylko mówiłam mu, by tego nie robił.
Bardzo mnie to martwi, bo boję się, czy nie są to objawy jakiegoś psychicznego schorzenia. Czy nie ma na to wpływu to, że mój mąż od lat nadużywa alkoholu i bywają sytuacje, gdy wyżywa się na synu, przez co jest on dość nerwowym, czasem nadpobudliwym chłopcem? Czy tego typu zachowanie powinno mnie niepokoić, czy może synowi samo przejdzie, bo po prostu z tego wyrośnie?
Słyszałam o zespole Tourette'a, który podobnie się objawia. Czy mój syn może na niego cierpieć, a objawy z czasem mogą się jeszcze nasilać?
Na pytanie odpowiada Sławomir Wolniak, lekarz specjalista psychiatra, ordynator Kliniki Wolmed w Dubiu k. Bełchatowa:
W opisanym przez Panią zachowaniu syna mogą, ale nie muszą występować objawy charakterystyczne dla zespołu Tourette'a. Jest to wrodzone zaburzenie neurologiczne, w którym występują tiki, zarówno motoryczne, jak i głosowe. W większości przypadków mają one łagodną postać, ale bywają też osoby, które przeklinają, wykrzykują różne słowa czy też wykonują nieprzyzwoite gesty. I chociaż nie jest to już choroba, której występowanie należy do rzadkości, to w wielu przypadkach nie jest właściwie zdiagnozowana – bo i jej objawy są łagodne.
Na to schorzenie częściej cierpią chłopcy niż dziewczęta. Ujawnienie się choroby występuje między 2. a 15. rokiem życia – często u dzieci w wieku 7 lat.
Choroba ta może być dziedziczona, co nie oznacza, że u osób z genetyczną skłonnością do niej symptomy muszą się pojawić. Trzeba też wiedzieć, że poza czynnikami dziedzicznymi na chorobę mają też wpływ czynniki środowiskowe, mogą bowiem przyczynić się do pogorszenia symptomów.
Gdy u dziecka występuje zespół Tourette'a, to jest ono nadpobudliwe ruchowo, ma tiki, powtarza te same wyrazy, mówi wulgaryzmy. Najistotniejsze jest to, że na ich pojawianie się nie ma żadnego wpływu, nie jest w stanie nad nimi zapanować, bo pojawiają się niezależnie od jego woli.
W początkowej fazie choroby występujące tiki są proste, w postaci ciężkiej mają postać złożoną. Poza np. grymasami twarzy pojawiają się ruchy całego ciała – podskakiwanie, kręcenie się wokół własnej osi, wypowiadanie niemających sensu słów.
Zobacz też: Co to jest zespół niespokojnych nóg?
Osoba z zespołem Tourette'a często czuje się odrzucona, bo jest w pełni sprawna intelektualnie oraz emocjonalnie, więc doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak jest odbierana przez społeczeństwo. A to nierzadko stawia ją na równi z osobą chorą psychicznie. Poczucie wykluczenia nierzadko powoduje też inne schorzenia – lęk, obniżenie nastroju i wreszcie depresję.
Choroba trwa całe życie, ale stosowanie farmakoterapii oraz psychoterapii może łagodzić jej objawy. Przy farmakoterapii podawane są neuroleptyki blokujące receptory D2. Ponadto stosowana jest terapia behawioralna. Gdy pojawią się jakiekolwiek zaburzenia w zachowaniu dziecka, warto więc udać się z nim do neurologa dziecięcego lub do psychiatry.
Zobacz też: Upośledzenie umysłowe – czy można mu zapobiec?
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!