Najłatwiej jest przyrządzić napary – polecam szałwię lub septosan – dostępne w każdej aptece bez recepty – płukać gardło jak najczęściej.
Do płukania można też użyć soku z buraków – płukanie co ok. 2 godziny.
Kolejny sposób płukania – roztwór wody z solą (na szklankę wody 2 łyżki soli), płuczemy gardło również co ok. 2 godziny.
Możemy przyrządzić domowy syrop z cebuli: Sporą cebulę ścieramy na tarce na pakę, dokładnie odciskamy sok, dodać sok z wyciśniętej połówki cytryny i łyżeczkę miodu. Odstawić na parę godzin i syrop gotowy.
Wprowadzamy dużo płynów do organizmu – pijemy wodę niegazowaną, herbatę. Herbatkę pijemy posłodzoną jedną łyżeczką miodu, dodajemy plasterek cytryny.
Pijemy grzańca: dobre jasne piwo wlewamy do garnka, dodajemy przyprawy (dostępne w sklepie nawet gotowe, ale można też dosypać goździków, syropu malinowego) – połączenie przyjemnego z pożytecznym, przynajmniej jak dla mnie.
Okłady z gotowanych obierzyn ziemniaków. Zamiast je wyrzucać – gotujemy i rozgniatamy w garnku widelcem, następnie nakładamy do lnianej ściereczki i robimy okłady gardła – UWAGA, żeby się nie poparzyć. Jeżeli na obiad nie było ziemniaków – można ugotować je specjalnie w mundurkach – efekt będzie nawet lepszy.
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!