Są zatem legalne i nie trudno je nabyć. Posiadanie ich, zażywanie czy rozprowadzanie nie jest karalne. Można śmiało stwierdzić, że dopalacze to legalne zamienniki narkotyków. Sprzedają je w charakterystycznych sklepach zwanych „funshopami” lub „smartshopami”. Sprzedawcy nie narzekają na brak popytu. Konsumentami są zazwyczaj osoby młode. Oprócz „smart dragów” - tak też się określa dopalacze – sklepy mają w swoich ofertach także specjalne akcesoria i literaturę „fachową”.
Dopalacz to substancja nie posiadająca żadnej naukowej definicji. Jest to potoczne określenie substancji o działaniu psychoaktywnym, które jednak nie zostały zakazane, jak inne, dobrze nam znane narkotyki. Zostały jednak objęte kontrolą prawną.
Nie wszystkie te substancje są pochodzenia naturalnego. Zawierają też syntetyki, których nie sposób uzyskać na drodze przemian chemicznych naturalnych substancji, bądź też same w sobie są syntetykiem.
Na łonie natury...
Dopalające naturalne specyfiki to przede wszystkim mieszanki ziołowe, złożone często, o zgrozo, z dziesięciu różnych roślinek. Każda z tych roślin może mieć nawet po kilka substancji o działaniu psychoaktywnym (tzw. alkaloidy), więc łatwo z nimi przesadzić. Zwykle wywołują działanie psychodeliczne (nadwrażliwość zmysłowa, wahania nastroju od depresji po euforię, halucynacje – omamy), relaksujące, uspokajające, euforyzujące i stymulujące; podobne do działania marihuany. Działania niepożądane po wypaleniu lub spożyciu takiej mieszanki, to np. bóle głowy, w klatce piersiowej, zaburzenia oddychania, bezsenność, problemy z koncentracją, stany lękowe przy wyższych dawkach oraz objawy psychotyczne. Przykładowe produkty pochodzenia naturalnego to szałwia wieszcza, powój hawajski, kratom (liście drzewa Mitragyna Speciosa), fly agaric (z muchomora plamistego lub czerwonego), lion (Leonotis Leonurus), calea zatechichi. Dostępne są w formie suszu lub ekstraktu, o znacznie silniejszym działaniu.
Chemiczny świat...
Środki syntetyczne to substancje działaniem zbliżone do narkotyków, np. N-benzylopiperazyna (BZP) i 3-Trifluorometylofenylpiperazyna (TFMPP) działają podobnie do amfetaminy i metamfetaminy, a 1-pentylindol-3-yl (JWH-018) podobnie do marihuany i haszyszu. Ich działania niepożądane to przede wszystkim bóle głowy, zaburzenia snu, wahania nastroju, zaburzenia lękowe, halucynacje, urojenia, nudności, wymioty, problemy z pracą serca, a także możliwa indukcja chorób psychicznych. Przyjmowanie tych specyfików grozi uzależnieniem. Jest jeszcze jedna substancja, która ostatnim czasem wzbudziła w Polsce wiele emocji, a mianowicie Mefedron. To pochodna efedryny, która uzależnia i powoduje spustoszenie w organizmie. Po wchłonięciu szybko podnosi temperaturę ciała, co wiedzie do uszkodzenia tkanek, odwodnienia, zawałów serca i mózgu. Działa podobnie do kokainy. Przy zastosowaniu Mefedronu mogą pojawić się następujące objawy: oczopląs, rozszerzenie źrenic, wzrost ciśnienia tętniczego krwi, wzmożona potliwość (duże ryzyko odwodnienia), szczękościsk, uczucie zimna chwilę po spożyciu.
Dopalaczy nie wolno mieszać z alkoholem, lekami i innymi narkotykami. Stwarza to ryzyko poważnych interakcji i zatrucia organizmu. Zwiększa się ich toksyczność, toteż bardziej uszkadzają narządy. Jeżeli ktoś już przyjął dopalacz, powinien zadbać o nawodnienie, ale płynami wolnymi od procentów – najlepiej wodą mineralną. Opakowanie po tych środkach dobrze jest zatrzymać przy sobie. W razie pogorszenia się samopoczucia stanowią one cenne źródło informacji dla służb medycznych. Nie warto testować ich na sobie, narażając się na uszczerbki na zdrowiu czy nawet utratę życia. Po przyjęciu dopalaczy nie wolno prowadzić samochodów, ani obsługiwać specjalistycznych maszyn.
Na podstawie:
www.dopalacze.info.pl
Katarzyna Ziaja
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!