Zielona herbata jest, po czystej wodzie, najpopularniejszym na świecie napojem. W ciągu minionych 100 lat z Chin i Japonii trafiła do każdego kraju naszego globu. Dotychczasowe badania wykazały, że napar i wyciągi z tej rośliny chronią przed rakiem, chorobami układu krążenia, zapaleniem stawów i próchnicą. Ostatnio zaś, jak podaje fachowe pismo "Journal of Agricultural and Food Chemistry", japońscy naukowcy z Uniwersytetu Kyushu w Fukuoka zidentyfikowali zawarty w zielonej herbacie związek blokujący reakcje alergiczne. Nowo odkryty związek, o nazwie EGCG, jest substancją o działaniu przeciwutleniającym, zawartą we wszystkich rodzajach herbaty, jednak najobfitsze jego źródło stanowi właśnie zielona herbata. Nie wiadomo jeszcze, która z odmian zielonej herbaty daje najlepsze efekty, ani też jaką dawkę herbaty stosować - badania trwają nadal.
Badania prowadzone przez wiele światowych ośrodków wykazują też, że polifenole, czyli antyutleniacze, zawarte w zielonej herbacie niszczą komórki nowotworowe, w tym raka prostaty, dość rozpowszechnionego u mężczyzn po 65 roku życia. Najnowsze badania na tym polu, opublikowane na początku marca tego roku, a prowadzone przez dr Aminah Jatoi z Mayo Clinic w Rochester (stan Minnesota, USA) wykazują jednak, że skuteczność oddziaływania naparu z zielonej herbaty zależna jest od stopnia rozwoju choroby. Dlatego też antynowotworowe właściwości zielonej herbaty tracą skuteczność w przypadkach zaawansowanego raka prostaty.
Zielona herbata jest więc doskonałym środkiem profilaktycznym, zalecanym również osobom w wieku starszym. Należy przy tym pamiętać, że codzienne picie naparu z tej rośliny nie stanowi lekarstwa na poważne przypadki choroby nowotworowej.
Zespół pod kierunkiem dr Jacka F. Bukowskiego z Brigham and Woman's Hospital oraz z Harvard Medical School w Bostonie, przeprowadził badania zawartej w czarnej herbacie L-teaniny, z której w wątrobie powstaje amina alkilowa - tak zwana etylamina.
Związek zawarty w liściach herbaty pomaga układowi odpornościowemu zwalczać infekcje. To działanie herbaty wynika z obecności w niej związków z grupy tak zwanych amin alkilowych, które występują w komórkach nowotworowych, w komórkach niektórych bakterii, pasożytów i grzybów chorobotwórczych. Komórki odpornościowe rozpoznają te związki (antygeny) jako obce, po czym atakują i niszczą wrogie komórki. Kontakt komórek odporności z aminami zawartymi w herbacie uczy je szybciej rozpoznawać wrogów zdrowia człowieka, co prowadzi do lepszego przygotowania układu odpornościowego do walki. Według ustaleń opublikowanych w końcu kwietnia 2003 roku, już po miesiącu regularnego wypijania 5 małych filiżanek (około 2 szklanek) herbaty dziennie, komórki odpornościowe, stanowiące pierwszą linię obrony organizmu, produkowały pięć razy więcej związków (na przykład, interferonu gamma) zwalczających rozmaite zakażenia. Komórki te powielały się w niezwykle dużym tempie, co jest kluczowe przy obronie przed infekcjami.
Badacze podkreślają, że herbata nie jest lekiem na każdą infekcję, lecz czymś w rodzaju szczepionki - trenerem układu odpornościowego. Regularne picie naparu przynosi jednak bezsprzecznie znaczne korzyści osobom z obniżoną odpornością, na przykład ludziom w podeszłym wieku.
mwmedia
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!