fot. Fotolia
Czym jest rezerwa jajnikowa?
Płodność kobiet trzydziestoletnich jest dwukrotnie mniejsza od płodności dwudziestolatek. Tymczasem coraz więcej par decyduje się na pierwsze dziecko właśnie po przekroczeniu 30. roku życia. Współczesna medycyna pozwala dokładnie „zmierzyć” płodność i oszacować szanse na zajście w ciążę – jak się to robi i dlaczego warto?
Każda kobieta posiada ograniczoną liczbę komórek jajowych, potencjalnie zdolnych do zapłodnienia, która zmniejsza się wraz z jej wiekiem. Ta pula (tzw. oocytów) stanowi rezerwę jajnikową. Wyraźny spadek liczby komórek jajowych, a więc i płodności, obserwuje się od 30. roku życia kobiety.
– Zgodnie z aktualną wiedzą medyczną nie ma sposobu, by poprawić rezerwę jajnikową. Natomiast jej ocena pozwala nie tylko oszacować szanse kobiety na zajście w ciążę oraz czas, jaki pozostał na założenie rodziny, ale także umożliwia dobór odpowiedniego protokołu stymulacji w programach wspomaganego rozrodu, a w przypadku pacjentek dotkniętych chorobą nowotworową – zabezpieczenie się przed utratą płodności – powiedział profesor Sławomir Wołczyński, ekspert Ośrodka Studiów nad Płodnością Człowieka.
Według danych klinicznych, najlepszymi metodami oceny rezerwy jajnikowej jest oznaczenie poziomu hormonów AMH i FSH w surowicy krwi oraz badanie USG, które umożliwia określenie liczby tzw. pęcherzyków antralnych zdolnych do przekształcenia się w komórki dominujące, gdzie dojrzewają wspomniane wcześniej oocyty.
Co to jest AMH?
Hormon antymüllerowski (ang. Anti-Müllerian Hormon) produkowany jest w jajnikach przez komórki ziarniste pierwotnych pęcherzyków jajnikowych. Zbadanie poziomu AMH dostarcza informacji na temat puli pęcherzyków jajnikowych, jakimi dysponuje kobieta w danym okresie życia oraz ich jakości. To również cenny wskaźnik płodności u kobiet, które prawidłowo miesiączkują, a mimo to nie mogą zajść w ciążę.
Ponadto stężenie tego hormonu we krwi pozwala ocenić funkcjonowanie jajników przy takich zaburzeniach, jak zespół policystycznych jajników (wysoki poziom AMH), czy przedwczesne wygaśnięcie czynności jajników (niski poziom AMH).
Zobacz też: Leczenie niepłodności – kiedy potrzebny jest psycholog?
Badanie poziomu FSH
Hormon folikulotropowy (FSH), wydzielany przez przysadkę mózgową, reguluje szereg procesów w organizmie wpływających na prawidłowe działanie układu rozrodczego. Wartość FSH pozwala ocenić m.in. wydolność jajników. Wysokie stężenie hormonu oznacza obniżoną rezerwę jajnikową, czyli mniejszą liczbę prawidłowych komórek jajowych zdolnych do zapłonienia.
Niekiedy zdarza się, że poziom FSH jest prawidłowy u kobiet z niską rezerwą jajnikową. Dlatego, by precyzyjnie ocenić płodność pacjentki, wskaźnik ten powinien być uzupełniony o dane dotyczące poziomu AMH i liczby pęcherzyków antralnych.
Ocena liczby pęcherzyków antralnych
Lekarz za pomocą aparatu USG sprawdza, ile pęcherzyków o średnicy 2-8 mm, gotowych do wzrostu pod wypływem hormonów wydzielanych przez przysadkę, znajduje się w jajniku. Mniej niż 5 pęcherzyków antralnych oznacza niską rezerwę jajnikową.
Zobacz też: Kalendarz dni płodnych
Źródło: materiały prasowe Biura Prasowego Ośrodka Studiów nad Płodnością Człowieka/mn
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!