fot. Fotolia
Moda na dietę bezglutenową
Moda na dietę bezglutenową sprawiła, że coraz więcej osób zaczęło go unikać, wierząc, że białko zawarte w ziarnach zbóż takich jak pszenica, żyto, orkisz czy jęczmień, jest niekorzystne dla każdego człowieka.
Naukowcy z Monash University w 2014 roku opublikowali charakterystykę osób stosujących na własną rękę dietę bezglutenową, i ocenili, że wśród nich jedynie ¼ to chorzy na NNG. Publikacja została podchwycona przez media do „udowadniania” braku istnienia NNG (w Polsce niedawno, z kilkumiesięcznym opóźnieniem względem daty publikacji i mediów zachodnich).
Nieceliakalna nadwrażliwość na gluten – kto ją ma?
Przekonujących dowodów dostarczają pozostałe badania z podwójnie ślepą próbą, w których gluten lub placebo podawano uczestnikom w postaci kapsułki. W najnowszym tego typu badaniu z udziałem osób z podejrzeniem NNG (nieceliakalnej nadwrażliwości na gluten) stwierdzono nasilenie pod wpływem glutenu występowania zróżnicowanych objawów.
We wcześniejszym – notabene również autorstwa Monash University – zaobserwowano wzbudzanie odczuć depresyjnych przez gluten u osób z NNG.
Zobacz także: Jaki alkohol można pić przy nietolerancji glutenu?
Jak objawia się nieceliakalna nadwrażliwość na gluten?
W bardzo szeroko zakrojonym badaniu we Włoszech, w którym brało udział 38 centrów medycznych (w tym 27 gastroenterologicznych, 5 medycyny wewnętrznej, 4 pediatrycznych, oraz 2 alergologicznych) z udziałem ok 500 pacjentów wykazano występowanie następujących objawów NNG:
- ogólne złe samopoczucie (=brak poczucia zdrowia),
- przewlekłe zmęczenie,
- bóle głowy,
- podenerwowanie i napady lękowe,
- uczucie mętności umysłu,
- drętwienie kończyn,
- bóle mięśni i stawów,
- zmiany skórne,
- spadek masy ciała,
- niedokrwistość z niedoboru żelaza,
- zapalenie skóry,
- astma,
- depresja,
- nieżyt nosa.
Wśród innych objawów zaobserwowanych przez badaczy znalazły się m.in. osteoporoza czy glutenowa ataksja (zaburzenia równowagi i koordynacji).
Nieceliakalna nadwrażliwość na gluten istnieje! Może dotyczyć nawet 7 do 10 razy więcej ludzi niż celiakia. Szum medialny dowodzący, że jest inaczej, jest niesprawiedliwy względem chorych. Jednak masowe unikanie glutenu jako „trucizny” przez wszystkich ludzi, jest nieuzasadnione.
Pamiętajmy również, że wiele z dostępnych na sklepowych półkach bezglutenowych produktów spożywczych to produkty wysokoprzetworzone, które niekoniecznie mają korzystne działanie na nasze zdrowie.
W całym bezglutenowym szaleństwie trzeba pamiętać, że przy jakichkolwiek podejrzeniach o jego szkodliwości dla naszego organizmu, najważniejsze jest wykluczenie celiakii – i to powinien być zawsze pierwszy krok w drodze ku lepszemu zdrowiu.
Źródło: Materiały prasowe Centrum Medyczne Gamma
Zobacz także: Alergia na gluten czy celiakia?
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!