fot. Fotolia
Ponad 70% z nas, szukając lekarza, pyta przede wszystkim znajomych – wynika z najnowszego sondażu OBOAK, przeprowadzonego na zlecenie programu Trusted Trader Polska. Internetowym opiniom o lekarzach nie ufamy, ponieważ nie sposób ocenić ich wiarygodność.
W Polsce przypada dziś średnio dwóch lekarzy na tysiąc osób, czyli zdecydowanie mniej niż w większości państw europejskich, biorąc pod uwagę, że około 80 tys. lekarzy ma bezpośredni kontakt z pacjentem. Według danych Naczelnej Izby Lekarskiej z początku stycznia 2014 r. liczba czynnych zawodowo lekarzy to 127 207 i to z wyłączeniem lekarzy stomatologów, których jest 34 352.
Nie wszyscy lekarze mają dobre opinie wśród swoich pacjentów. Najczęściej narzekamy na słabą komunikację z lekarzem, na przepisywanie drogich leków oraz niedbałe badanie podczas wizyty.
– Dlatego postanowiliśmy sprawdzić, jak Polacy szukają dobrych lekarzy – mówi Dawid Urbańczyk, ekspert programu Trusted Trader Polska, którego celem jest zwiększenie zaufania konsumentów i promowanie dobrych praktyk wśród firm w Polsce. Wyniki sondażu okazały się zaskakujące.
Aż 74% ankietowanych wskazało, że szukając dobrego lekarza, pyta o radę swoich znajomych, 27% przegląda fora internetowe i portale opinii, 26% sprawdza ofertę na stronie internetowej, a jedynie 18% decyduje się na wizytę u lekarza ze względu na odległość do gabinetu.
– Znajomi i rodzina są chyba najlepszym źródłem tego typu informacji – mówi technik audiolog Krzysztof Kapłon z Czechowic-Dziedzic. – Uważałbym natomiast na opowieści osób, które nie miały bezpośredniego kontaktu z danym lekarzem, tylko o nim słyszały. Takie opinie przekazywane są jak w „głuchym telefonie”, każda następna osoba coś zmienia.
Ciekawa okazała się też druga część ankiety. Co prawda większość, bo aż 85% respondentów przyznała, że chodzi do lekarza wtedy, gdy zachoruje, a 15% profilaktycznie dla sprawdzenia swojego stanu zdrowia, całkiem sporo zaś, bo 6%, odwiedza gabinet wyłącznie po zwolnienie lekarskie; 3% ankietowanych zadeklarowało, że nigdy nie chodzi do lekarza.
Największym zaskoczeniem badań było to, że aż 26% ludzi przeglądających fora internetowe nie jest w stanie stwierdzić, które z zamieszczonych tam opinii są prawdziwe, a które nie. Odpowiedź „tak, potrafię” zaznaczyło zaledwie 6% respondentów.
Problem z weryfikacją prawdziwości wpisów mają jednak nie tylko zwykli użytkownicy szukający opinii, lecz również portale i fora zarządzające takimi wpisami. Największym wyzwaniem dla nich jest zapewnienie anonimowości osobom dodającym wpisy przy możliwości sprawdzenia prawdziwości opinii. Ochronę należy przecież zapewnić zarówno osobom, które wyrażają swoje opinie, jak i tym, których te opinie dotyczą.
– Często pacjenci nie mówią mi czegoś wprost podczas wizyty, ale chętnie napiszą o tym na forum anonimowo. Staram się odpowiadać na negatywne opinie, o ile są konstruktywne – mówi Bogdan Ząbek, lekarz pediatra z Bielska-Białej, do którego dostanie się na wizytę graniczy z cudem, a kolejka do rejestracji ustawia się już od 6.00 rano. Dodaje, że ważną funkcjonalnością portalu opinii jest możliwość odpowiadania na opinie negatywne. – Daje to prawo głosu i obrony w sytuacji, gdy negatywna opinia jest nieprawdziwa albo doszło do nieporozumienia. Ta funkcja otwiera możliwość komunikacji z pacjentem – dodaje lekarz.
Badanie OBOAK: Jak znaleźć dobrego lekarza
Badanie Ośrodka Badań Opinii Adama Kowalskiego ma na celu sprawdzenie, gdzie szukamy informacji o lekarzach, czy ich renoma, opinie o nich mają dla nas znaczenie.
Badanie przeprowadzone za pośrednictwem ankiety elektronicznej oraz telefonicznej na przełomie lutego i marca 2014. Uczestnicy badań to dorośli Polacy w wieku 18-56 lat, głównie mieszkańcy największych miast – Warszawy, Krakowa, Katowic, Poznania, Wrocławia.
Próba badania to 680 osób.
Odpowiedzi wielokrotnego wyboru nie sumują się do 100%, pokazują natomiast, jaka część badanych wybrała daną odpowiedź. Odpowiedzi jednokrotnego wyboru sumują się do 100% i pokazują podział między 7 dostępnych opcji.
Przy wyborze stomatologa kieruję się przede wszystkim (wielokrotnego wyboru, nie sumuje się do 100 proc.):
1. Odległością gabinetu od domu – 18 proc.
2. Ceną i jakością oferowanych usług – 32 proc.
3. Poleceniami znajomych osób – 59 proc.
4. Opiniami na jego temat w Internecie – 29 proc.
Przy wyborze lekarza specjalisty kieruję się przede wszystkim (wielokrotnego wyboru, nie sumuje się do 100 proc.):
1. Odległością gabinetu od domu – 18 proc.
2. Ceną i jakością oferowanych usług – 26 proc.
3. Poleceniami znajomych osób – 74 proc.
4. Opiniami na jego temat w Internecie – 27 proc.
Po co chodzisz do lekarza najczęściej? (Wielokrotnego wyboru, nie sumuje się do 100 proc.):
1.Gdy jestem chory/chora, żeby się leczyć – 85 proc.
2. Po zwolnienie lekarskie do pracy, szkoły – 6 proc.
3. Dla sprawdzenia, profilaktycznie, na badania – 15 proc.
4. Inne: nie chodzę – 3 proc.
Czy potrafisz odróżnić prawdziwe opinie w Internecie od nieprawdziwych? (Jednokrotnego wyboru – sumuje się do 100 proc.):
- Tak, potrafię – 6 proc.
- Zwykle tak – 15 proc.
- Myślę, że tak – 22 proc.
- Czasami tak, czasami nie wiem – 18 proc.
- Nie jestem pewien – 11 proc.
- Nie potrafię – 26 proc.
- Inne: nie czytam – 2 proc.
Zobacz też: Co szósty Polak przyznaje, że boi się chorych na padaczkę
Źródło: materiały prasowe Lemon PR/mn
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!