fot. Fotolia
„Jak nie być jedną nogą w grobie” to hasło rozpoczynającej się w maju kampanii społecznej na rzecz walki z żylną chorobą zakrzepowo-zatorową. Czy hasło musiało być aż tak mocne i przerażające? Czym jest żylna choroba zakrzepowo-zatorowa i jakie mogą być jej konsekwencje? Czy społeczeństwo wie, jak wygląda profilaktyka, która może uratować życia? Na te i inne pytania odpowiada prof. dr hab. Witold Tomkowski, Prezes Polskiej Fundacji do Walki z Zakrzepicą THROMBOSIS – partner merytoryczny kampanii.
Czy nie uważa Pan, że hasło „Jak nie być jedną nogą w grobie” nie jest zbyt mocne i może przestraszyć społeczeństwo?
Prof. dr hab. Witold Tomkowski: Tak właśnie ma zadziałać. Kampania, której zostaliśmy partnerem merytorycznym, ma za zadanie ostrzec, przekazać, że z żylną chorobą zakrzepowo-zatorową nie ma żartów. Na pierwsze objawy trzeba reagować szybko, bo zator tętnicy płucnej zabija w kilka sekund i zbiera spore żniwo.
W Polsce ok. 60 tys. osób rocznie ma zakrzepicę żył głębokich, u 40 tys. powinno się potwierdzić zator tętnicy płucnej (rozpoznaje się znacznie mniej ze względu na niską świadomość lekarską tej choroby), a 40 tys. ludzi umiera z powodu zatoru płucnego, który jest pierwszym i jedynym objawem żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej. Po obliczeniach wychodzi, że codziennie w Polsce na zator tętnicy płucnej umiera ponad 100 osób. Dlatego ważne jest, aby nie bagatelizować opuchniętej, zaczerwienionej lub bolącej nogi i reagować szybko, czyli natychmiast udać się do lekarza i wykonać USG żył głębokich.
Poprzez tę kampanię staramy się zwiększyć świadomość społeczną zagrożeń związanych z zakrzepicą żył głębokich – źródłem skrzeplin docierających do tętnicy płucnej, które wywołują zator tętnicy płucnej.
Czy społeczeństwo zdaje sobie sprawę, czego objawem może być opuchnięta noga?
Z badania przeprowadzonego na potrzeby niniejszej kampanii i wykonanego przez TNS Global wynika, że 69% osób identyfikuje opuchniętą nogę z problemami związanymi z krążeniem. Ponad połowa jednak nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji i nie łączy objawów opuchniętej nogi z zakrzepicą żył głębokich, która stanowi u większości chorych źródło zatoru płucnego.
Jak podano w olbrzymiej liczbie przypadków pacjenci umierają z powodu zatorowości płucnej – u części z nich był to jedyny objaw choroby, u innych nikt nawet jej nie podejrzewał. Niska świadomość społeczna zagrożeń związanych z zakrzepicą powoduje, że pomimo opuchniętej nogi, chorzy nie idą do lekarza.
Czym jest właściwie żylna choroba zakrzepowo-zatorowa?
Żylna choroba zakrzepowo-zatorowa to niezbyt udane tłumaczenie terminu angielskiego. Taką terminologię przyjęto i nie będziemy tego zmieniać. Skłaniają się na nią dwie jednostki chorobowe: zakrzepica żył głębokich i zator tętnicy płucnej.
Choroba polega na powstaniu w żyłach głębokich skrzepów, których oderwane fragmenty mogą powędrować z prądem krwi do tętnicy płucnej i spowodować natychmiastową śmierć człowieka. Zakrzepy najczęściej tworzą się w kończynach dolnych: łydkach i udach, ale również w żyłach miednicy.
Jakie są przyczyny powstania zakrzepu?
Przyczyn powstania zakrzepicy jest bardzo wiele, od genetycznych, po zażywanie niektórych leków czy styl życia. Istnieje ścisły związek pomiędzy poważnymi zabiegami chirurgicznymi i ciężkimi chorobami leczonymi zachowawczo a żylną chorobą zakrzepowo-zatorową.
Zakrzepica może zaatakować w każdym wieku, choć ryzyko rośnie po 40. roku życia. Ważnym czynnikiem ryzyka jest unieruchomienie, np. z powodu obłożnej choroby wymagającej leżenia w łóżku, ale również długa podróż, kiedy spędza się więcej niż 4 godziny w jednej pozycji.
Innym czynnikiem ryzyka jest okres ciąży i połogu, hormonalna antykoncepcja czy hormonalna terapia zastępcza, przebyte operacje chirurgiczne, otyłość oraz niektóre choroby, np. choroba nowotworowa, trombofilia czy różnego rodzaju urazy.
Zobacz też: Zatorowość płucna - przewodnik
Dlaczego kobiety w ciąży i połogu są w stanie podwyższonego ryzyka wystąpienia zakrzepicy?
Ma to szczególnie istotne znaczenie wśród kobiet, u których w rodzinie ktoś chorował na zakrzepicę lub miał epizod z nią związany. W tych sytuacjach należy o tym koniecznie powiadomić lekarza ginekologa oraz wykonać testy genetyczne.
Jeżeli kobieta ciężarna nie jest obciążona genetycznie, to sama ciąża i połóg również stanowią czynnik ryzyka. „Burza hormonów” w organizmie zwiększa lepkość krwi i sprzyja pojawieniu się zakrzepu. Ponadto ucisk powiększonej macicy na naczynia żylne utrudnia odpływ krwi z nóg co także predysponuje do tworzenia się skrzeplin.
Szczególnie wyczulone powinny być panie w ostatnich miesiącach ciąży i w połogu, kiedy zwykle dochodzi do obrzmienia nóg. Łatwo wówczas zbagatelizować objawy choroby, zakładając, że pojawienie się obrzęków jest zjawiskiem fizjologicznym w tym okresie.
Zaleca się profilaktyczne stosowanie wyrobów o stopniowanym ucisku (pończoch lub rajstop), które wspomagają krążenie krwi i przeciwdziałają powstaniu zakrzepów. U kobiet, które mają zwiększone ryzyko zachorowania na zakrzepicę lub już na nią chorowały w przeszłości niezbędne jest wdrożenie farmakologicznej profilaktyki przeciwzakrzepowej w postaci iniekcji podskórnych z heparyny drobnocząsteczkowej.
W przypadku kobiet w ciąży ważna jest profilaktyka. A czy osoby z innych grup ryzyka również mają możliwość stosowania profilaktyki, aby ustrzec się przed zakrzepicą?
Odpowiednia profilaktyka jest najlepszym sposobem przeciwdziałania pojawieniu się zakrzepicy. U osób powyżej 40. roku życia oraz przebywających w długiej podróży czy długo siedzących przy komputerze najbardziej niebezpieczny jest brak ruchu. Nie ma potrzeby wykonywania skomplikowanych ćwiczeń. Wystarczy, że będą pamiętać, aby w trakcie podróży co godzinę „rozprostować kości”. Na siedząco można wykonać kilkanaście okrążeń stopą wokół kostki w każdej nodze, napiąć możliwie wszystkie mięśnie nóg po kilka razy.
Na co dzień należy unikać długiego siedzenia przed telewizorem czy komputerem, a osoby starsze powinny pamiętać o regularnych spacerach zmuszających mięśnie do pracy, gdyż to one wspomagają przepływ krwi w żyłach.
Osoby, które są po zabiegach chirurgicznych lub cierpią na choroby, które mogą powodować zakrzepicę, powinny być objęte profilaktyką farmakologiczną prowadzoną przez lekarza.
Czy istnieją ogólne zalecenia, których powinno się przestrzegać, aby uniknąć zakrzepicy i jej konsekwencji, czyli zatoru tętnicy płucnej?
Przede wszystkim najważniejsza jest znajomość objawów i natychmiastowy kontakt z lekarzem, jeżeli zauważymy opuchniętą, zaczerwienioną czy bolącą, jedną nogę. Jeśli chodzi o profilaktykę, to na pewno ważne jest, aby:
- utrzymywać prawidłową masę ciała (wskaźnik BMI 18,5–25);
- dbać o systematyczną aktywność fizyczną, szczególnie taką, w której pracują mięśnie łydek;
- unikać bezruchu i długotrwałego siedzenia, np. przy komputerze;
- podczas długich podróży (powyżej 4 godzin), należy wykonać proste ćwiczenia – co godzinę kręcenie stopą wokół kostki, przerwy w podróży, aby pospacerować oraz wykorzystać możliwie każdą okazję do wykonania kilku ćwiczeń w celu napięcia mięśni;
- pić dużo wody, aby uniknąć odwodnienia organizmu;
- informować swojego lekarza o przypadkach zakrzepicy w rodzinie, szczególnie jest to ważne dla kobiet, które planują ciążę, antykoncepcję doustną lub hormonalną terapię zastępczą;
- wykonać testy genetyczne, jeżeli ktoś jest obciążony genetycznie lub jeżeli choruje na inne choroby, np. trombofilia.
Prof. dr hab. Witold Tomkowski – Prezes Polskiej Fundacji do Walki z Zakrzepicą THROMBOSIS oraz kierownik oddziału Intensywnej Terapii Pneumonologiczno-Kardiologicznej, przewodniczący Rady Naukowej Instytutu Gruźlicy, kierownik przychodni TS Klinika, autor kilkuset prac naukowych opublikowanych w pismach polskich i zagranicznych oraz autor wielu monografii i rozdziałów podręczników medycznych poświęconych zatorowi tętnicy płucnej, zakrzepicy żył głębokich oraz chorobom osierdzia. Profesor Tomkowski jest członkiem wielu polskich i zagranicznych towarzystw naukowych oraz członkiem Zarządu Polskiego Towarzystwa Angiologicznego.
Dowiedz się więcej o chorobie zakrzepowo-zatorowej z naszego działu Zakrzepica!
Przeczytaj dalszą część wywiadu z prof. dr hab. W. Tomkowskim: Jak rozpoznać zakrzepicę? [wywiad]
Źródło: materiały prasowe Fundacji MITO/mn
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!