Jaką rolę pełni bulimia w twoim życiu?

Anoreksja. fot. Fotolia
Dzięki bulimii pacjentki nie czuja się samotne i mają poczucie bezpieczeństwa. Bulimia sprawia, że mają ochotę do działania. Dlaczego bulimia przejmuje rolę najlepszego przyjaciela i lekarstwa na samotność?
/ 02.11.2011 13:23
Anoreksja. fot. Fotolia

Bulimia – Twoja przyjaciółka

„Towarzyszenie” to odczuwane przez chore poczucie, że nie są same i mogą „liczyć” na bulimię w każdej sytuacji. W pracy z chorymi wyłonił się kolejny mechanizm „błędnego koła”, który polegał na tym, że od czasu wystąpienia objawów bulimii chore stopniowo izolowały się od otoczenia lub okresowo ograniczały kontakty z bliskimi osobami. Ale jednocześnie źle znosiły samotność, twierdząc często, że bycie samej wywołuje silne napięcie i dyskomfort, a bulimia zagłusza te przykre doznania. Tak więc choroba powodowała coraz częstsze przebywanie w samotności, co z kolei nasilało objawy.

Przeczytaj: Bulimia - żarłoczność psychiczna

Na samotność - jedzenie

Wiele pacjentek podkreślało, że objawy choroby występowały głównie wówczas, gdy były same, więc aby „zagłuszyć pustkę samotności” i zmniejszyć przykre napięcie, zaczynały się objadać, co zajmowało czas i uwagę. „Towarzyszenie” dawało też często poczucie stałości, w zmieniających się i niejasnych dla chorych granicach i relacjach. Wiele pacjentek przyznawało, że często zostanie samej w domu wiązało się z tak silnym napięciem emocjonalnym i niepokojem, oraz niemożnością zajęcia się czymkolwiek, że jedynie dwie sytuacje mogły złagodzić stres — było to wyjście z domu albo objedzenie się. Zwykle wybierały zostanie w domu i objawy bulimii.

Znamienne są słowa chorej studentki: Kiedy zostaję sama, nie wiem, co mam robić, nie potrafię niczym się zająć, nie mogę znieść pustki i samotności, ale wiem, że za chwilę ona (bulimia) będzie ze mną i już nie będę sama. A wówczas już na jakiś czas mam zajęcie, najpierw jem, potem wymiotuję, a to zajmuje sporo czasu, a potem jestem tak wyczerpana, że nic mnie nie obchodzi.

Na bulimię zawsze możesz liczyć

„Stałość” to uczucie dające pacjentkom pozorne poczucie bezpieczeństwa, wynikające z przewidywalności i znajomości sytuacji oraz zdarzeń. Na funkcję stałości w bulimii zwracała uwagę Margret Gröne. Ponieważ w dzieciństwie chore często doświadczały, że otoczenie funkcjonowało w sposób chaotyczny, zmienny lub nieprzewidywalny, to w czasie choroby mogły zawsze „liczyć” na bulimię, która dawała paradoksalne poczucie stałości i przewidywalności rytuałów bulimicznych.

Jak pozbawić bulimię swej roli?

W aspekcie takich funkcji bulimii, jak „towarzyszenie” i „stałość”, pacjentki czułyby się gotowe żyć bez objawów dopiero wówczas, gdyby mogły czerpać z własnych, często zapomnianych zasobów, lub gdyby zaczęły nabywać nowych umiejętności w doświadczaniu przyjemności.

Przykład — chora, 33 lata, pracująca w prywatnej firmie: Wszystko w moim życiu zawsze było nieprzewidywalne. W domu nigdy nie było stałych pór posiłków, reakcje rodziców też były impulsywne i nieprzewidywalne, na studiach wszystko robiłam na ostatnią chwilę, nie potrafiłam planować, a teraz w firmie codziennie jestem zaskakiwana nowymi zadaniami, nigdy nie wiem, co mnie czeka. Wiem tylko, że bulimia zawsze będzie, wiem, co po kolei się wydarzy… Zacznę od zakupów w sklepie, wiem, że kupię to, co jest kaloryczne i słodkie, wiem, że wpadnę do domu i rzucę się na wszystko, co kupiłam, a potem pójdę do łazienki i wszystko zwymiotuję. Wszystko to znam, mogę przewidzieć i wiem, że na pewno się wydarzy.

Bulimia daje ci siłę

 „Stymulacja” to funkcja bulimii, której celem jest osiągnięcie większej aktywności psychofizycznej w sytuacji zbagatelizowania i niezaspokojenia potrzeby snu lub odpoczynku. Funkcję tę chore stosowały wówczas, gdy czuły się zmęczone, przeciążone lub wyczerpane i nie chciały, jak to określały, „tracić czasu” na odpoczynek. Podobnie jak w przypadku innych wymienionych funkcji bulimii, „stymulacja” stanowi „jeden z trybów błędnego koła”, tzn. pacjentka, nie pozwalając sobie na odpoczynek, próbuje dodać sobie energii poprzez bulimiczne objedzenie się, po czym czuje się całkowicie wyczerpana i osłabiona. Tak więc w efekcie nie jest w stanie wypełnić żadnych zaplanowanych zajęć, często nie może też zasnąć. „Stymulacja” stanowi więc kolejny powtarzany i dysfunkcjonalny sposób zachowania w sytuacji dyskomfortu psychicznego.

Przeczytaj: Czym się różni bulimia od zespołu objadania napadowego?

Przykład — studentka, 23 lata: Wracam do domu po całym dniu zajęć, jestem bardzo zmęczona, wiem, że powinnam odpocząć, może nawet położyć się i zdrzemnąć. Ale jestem przekonana, że nie mogę sobie pozwolić na odpoczynek, bo to takie marnotrawstwo czasu. Myślę, że jak się najem, to dostarczę sobie sił i energii, przecież jedzenie ma nas wzmacniać. Ale jem za dużo, jem bulimicznie, potem muszę sprowokować wymioty, a po wszystkim jestem tak wyczerpana, że nie mam na nic sił. To zawsze się powtarza i nie wiem, dlaczego tego nie zmieniam, może za każdym razem mam nadzieję, że będzie inaczej…

Fragment pochodzi z książki "Bulimia - przepisy, paradoksy i zaklęcia", autor: Małgorzata Talarczyk (wydawnictwo Media Rodzina, 2010). Publikacja za zgodą wydawcy.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA