Jedzenie ze szkolnych automatów szybciej prowadzi do otyłości u dzieci

Era szykowania kanapek do szkoły już się dawno skończyła. Okazuje się, że rodzice zaczynają mieć mniejszą kontrolę nad żywieniem dziecka. Sytuację pogarsza brak pozytywnego przykładu ze strony nauczycieli i powszechny dostęp do niezdrowego jedzenia z automatów – czytamy w serwisie wysokieobcasy.pl w artykule "Grubi z automatu. Jak uchronić dzieci przed nadwagą?".
/ 06.02.2013 11:57

Z badań wynika, że Polskie dzieci cierpią na otyłość tak samo, jak amerykańskie nastolatki.  Nadwaga i otyłość łącznie dotyczą powyżej 20 proc. dzieci i młodzieży w Polsce. Praktycznie co piąte dziecko w niektórych środowiskach, szczególnie w dużych miastach, jest otyłe. Różnica jest tylko jedna. W Ameryce ''gruba jest bieda''. Ubogie rodziny spożywają tanią, wysoko przetworzoną żywność. W Polsce jest inaczej - otyłość występuje szczególnie u chłopców w zamożnych rodzinach.

Coraz łatwiej o dostęp do niezdrowego jedzenia i przesłodzonych napojów z automatów czy szkolnych sklepików. Jeszcze 20 lat temu nie było tak słodkich napojów, jakie dzisiaj są dostępne w każdym kiosku. W tej chwili w półlitrowym słodkim napoju jest około 50 g cukru, czyli dziesięć łyżeczek w półlitrowym napoju.

Poza tym tylko 30 proc. dzieci bierze udział w pozaszkolnych zajęciach sportowych. Największa liczba zwolnień z WF-u jest z inicjatywy rodziców - dzieci nie chcą po prostu ćwiczyć. Te dwa czynniki sprzyjają otyłości u dzieci uczących się w podstawówkach.

Racjonalne spożywanie pełnowartościowych posiłków i od czasu do czasu spożywanie czegoś słodkiego jest prawidłowe. Rodzice powinni zwrócić uwagę szczególnie na proporcję spożywanych posiłków. Zwłaszcza w  czasach, kiedy woda zawierająca „białą śmierć”, czyli cukier, sprzedawana jest jako zwykła woda.

Polecamy: Jak pomóc dziecku z nadwagą?

Źródło: wysokieobcasy.pl, 23.01.2013/mm

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA