Jeśli zawsze regularnie miesiączkowałaś, to nic dziwnego, że każde zakłócenie cyklu bardzo cię niepokoi. Tym bardziej że na temat tego, o czym świadczą takie zaburzenia, narosło wiele mitów. Spróbujemy rozwikłać te powtarzane najczęściej.
To na pewno ciąża
Nieprawda. Nie zawsze zatrzymanie miesiączki oznacza ciążę, choć taka myśl zwykle pojawia się jako pierwsza. Jeśli współżyjesz, powinnaś jednak brać tę ewentualność pod uwagę. Twoje wątpliwości rozwieje test ciążowy (np. Quick Vue, Bobo-test, Pre-test, ok. 10–15 zł).
Cykl musi być regularny
Panuje przekonanie, że jeśli kobieta jest zdrowa, to musi regularnie miesiączkować. Niekoniecznie. Raz w roku może zdarzyć się opóźnienie okresu. I nie świadczy to o jakimkolwiek zaburzeniu. Najczęściej jest to po prostu tzw. cykl bezowulacyjny, w którym nie dojrzewa żadna komórka jajowa. Często zdarza się kobietom po 30. roku życia.
Dieta nie ma wpływu na owulację
Przeciwnie! Jeśli ciągle się odchudzasz i dostarczasz organizmowi za mało kalorii, wówczas spada poziom leptyny. To hormon, który odpowiada za regulację apetytu. Gdy jest go mało, organizm zaczyna oszczędzać siły. Do mózgu dociera informacja, że to niedobry czas na ciążę. Zostaje więc zahamowana owulacja, stąd brak miesiączki.
Stres nie zakłóca miesiączki
Nieprawda! Nerwowy tryb życia ma wpływ na cały organizm, także na układ rozrodczy. Wszystkie siły skoncentrowane są wtedy na pracy mózgu i mięśni. Stąd zaburzenia w gospodarce hormonalnej.
W dodatku stres pobudza produkcję androgenów (męskich hormonów płciowych), które powodują zaburzenia miesiączkowania.
Ruch nie może zahamować okresu
Owszem, może, zwłaszcza forsowny. Jeśli intensywnie ćwiczysz, wyczerpany organizm musi uzupełnić kalorie i utracone minerały. Nie może sobie pozwolić na miesiączkowanie, bo wiąże się to z dodatkową stratą żelaza.
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!