Krew pępowinowa - lekarz mówi o zaletach

ciąża fot. Panthermedia
Czy warto ją pobierać podczas porodu? Poprosiliśmy o opinię eksperta, który dysponuje najświeższą wiedzą z tej dziedziny.
/ 10.09.2012 05:57
ciąża fot. Panthermedia
Wiele kobiet przed porodem zastanawia się, czy pobrać i zachować w specjalnym banku krew swojego nowonarodzonego dziecka. Nie jest to tanie (2000 zł na początku i potem 400 zł rocznie), choć sama procedura pobrania jest bardzo prosta i bezpieczna. Jednak potem trzeba z tej krwi wyizolować komórki macierzyste, bo to o nie właśnie chodzi. Następnie bada się je i zamraża w bardzo niskiej temperaturze na długie lata. Wysoka cena ma więc swoje wytłumaczenie. Ale czy warto ją zapłacić? Nasze wątpliwości rozwiewa dr Tomasz Baran.

Do czego można wykorzystać komórki macierzyste z krwi pępowinowej?

Mówiąc w uproszczeniu, do tego samego, co te wyizolowane ze szpiku kostnego, czyli do przeszczepienia. Tyle, że te pierwsze łatwiej jest pobrać, a w razie choroby są gotowe do użycia – nie trzeba czekać na dawcę. Mniejsze jest też ryzyko ich odrzucenia. Obecnie ich przeszczepianie stosuje się głównie przy leczeniu nowotworów i chorób krwi (znajdują zastosowanie w co najmniej 70 jednostkach chorobowych). Ponieważ jednak komórki macierzyste mają ogromną zdolność regeneracji i różnicowania się w inne typy komórek, w przyszłości będzie je pewnie można zastosować w wielu innych przypadkach. Już teraz trwają zaawansowane badania nad leczeniem przy ich pomocy mózgowego porażenia dziecięcego czy cukrzycy.
Krąży opinia, że komórki z krwi pępowinowej przeszczepia się głównie dzieciom.

To jest uproszczenie. Średnio z jednej porcji krwi można uzyskać miliard wartościowych komórek macierzystych. To wystarcza na przeszczep dla osoby o wadze 40 kg, z reguły są to dzieci. Ale w wielu przypadkach (ok. 1/3) komórek macierzystych jest dużo więcej – starczają one wtedy dla osób nawet stukilogramowych, czyli z powodzeniem można je podać dorosłym. Ponadto, jeśli ilość komórek z krwi nie jest odpowiednia, można je uzupełnić pobranymi ze szpiku.

Ile przeszczepień komórek z krwi pępowinowej wykonano do tej pory i jaka była ich skuteczność?

Według danych, które ogłoszono na tegorocznym zjeździe hematologów i onkologów dziecięcych do tej pory w Polsce przeprowadzono z sukcesem ponad 20 takich zabiegów u dzieci. „Z sukcesem” oznacza, że 100 dni po zabiegu komórki nie zostały odrzucone
i pacjent przeżył. Trzeba jednak pamiętać, że w przypadku ciężkich chorób nowotworowych komórki macierzyste – jak inne leki – czasami „tylko” wydłużają życie. Dwoje pacjentów leczonych nimi, niestety, przegrało walkę z chorobą.

Czy są sytuacje, w których rodzice powinni szczególnie rozważyć pobranie krwi pępowinowej? A może są przypadki, kiedy nie należy tego robić?

Decyzję o pobraniu można porównać do ubezpieczenia, czy szczepienia przeciw grypie. Robimy to, mimo, że nie mamy pewności, że zachorujemy, po prostu „na wszelki wypadek”. Jeśli w naszej rodzinie były przypadki chorób nowotworowych czy hematologicznych, na pewno warto zapewnić dziecku środek, który może je wyleczyć w przypadku zachorowania. Oby się nie przydał, ale dobrze, żeby był. Są takie sytuacje, gdy
w rodzinie jest chore dziecko, a rodzice spodziewają się następnego. Wtedy można wykonać tzw. pobranie na ratunek – z przeznaczeniem specjalnie dla starszego rodzeństwa. W takich sytuacjach pobierana jest tylko symboliczna opłata.

Przeciwwskazaniem do pobrania krwi pępowinowej są przede wszystkim choroby genetyczne, weneryczne, a także wirusowe (np. HIV). Chodzi o to, by materiał genetyczny przenoszony przez komórki był czysty i jak najlepszej jakości. Procedury tej nie można także wykonać podczas porodu w wodzie, jeśli więc kobieta chce się na nią zdecydować, powinna to wziąć pod uwagę.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA