Książki zdrowotne i medyczne – które warto kupić?

To bez wątpienia jedna z najciekawszych książek, jaką ostatnio czytałam. I… najbardziej szokująca. Wyłania się z niej nieznany dla większości współczesnych osób obraz medycyny sprzed ponad 100 lat, gdzie nie znano bakterii, a na ropiejące rany lekarze zalecali… kładzenie błota. W XIX wieku generalnie nie przestrzegano czegoś, co dziś określilibyśmy mianem „higieny”: pacjentów operowano zakrwawionymi, nigdy nie czyszczonymi narzędziami, ropę sączącą się z rany uznawano za coś pożytecznego dla zdrowia chorego, a trafienie do szpitala było równoznaczne… ze śmiercią, bo więcej ludzi umierało w szpitalach niż domach. W dodatku nie znano wówczas znieczulenia, a wszelkie operacje przeprowadzano „na żywca”, łącznie z amputacjami czy otwieraniem brzucha. Nic dziwnego, że zawodowi chirurga daleko było do prestiżowego i traktowano go w zasadzie na równi z rzeźnikiem. Nic więcej nie zdradzam, zachęcam do lektury!

Nie pamiętam drugiej takiej książki przeczytanej w ostatnich miesiącach, która tak bardzo otworzyłaby mi oczy. Niby codzienny makijaż zajmuje mi przeciętnie do 10 minut, włosy farbuję dwa razy do roku, a w kwestii ubrań zdecydowanie wolę założyć to, co wygodne, niż piękne, jednak po tej lekturze złapałam się na tym, że chcąc nie chcąc jestem częścią tytułowej machiny obsesji piękna. Machiny, która niszczy kobiety i każe im przesadnie skupiać się na wyglądzie już od najmłodszych lat, uczy, że uroda jest ważniejsza niż intelekt, a szczęście w życiu zależy od tego, jak postrzegają nas inni. To dlatego każda z nas ma tyle kompleksów, marzymy o zabiegach i operacjach plastycznych, dołujemy się, że nie wyglądamy jak instagramowe piękności… Tylko czy warto? Świetna, mądra lektura nie tylko dla pań.

Niezależnie od tego, czy chorujecie na raka, choruje ktoś wam bliski czy nie macie styczności z tą chorobą, warto przeczytać tę książkę. Dodaje wiary tym, której taka wiara jest potrzebna, innym zaś może otworzyć oczy i „wyleczyć” ze stereotypowego myślenia o raku. Autorka przedstawia w niej 10 przejmujących, ale i motywujących historii kobiet chorych na raka piersi, pełnych zdjęć i cytatów. Na końcu książki znalazły się też interesujące wywiady z lekarzami i ekspertami różnych specjalizacji. Więcej o tej publikacji możecie dowiedzieć się z mojego wywiadu z Agnieszką Witkowicz-Matolicz.

Ten głośny brytyjski bestseller nikogo chyba nie pozostawia obojętnym na losy lekarzy i lekarzy stażystów. Z błyskotliwych i zwięzłych, a często niezwykle zabawnych wspomnień autora, który po ukończeniu studiów medycznych był lekarzem rezydentem i ginekologiem położnikiem, wyłania się gorzka prawda nie tylko o nas – pacjentach – ale też o warunkach pracy wielu specjalistów w szpitalach. Ta książka zmienia sposób myślenia – jestem pewna, że po jej przeczytaniu inaczej spojrzycie na swojego lekarza!

Pierwsze, co rzuca się w oczy przy tej publikacji, to przepiękne wydanie: książka jest pełna dużych, kolorowych zdjęć apetycznych potraw, które idą w parze ze świetnie rozpisanymi przepisami. A przepisy te są niebanalne, bo przygotowanie specjalnie dla tych, którzy chcą uniknąć nowotworu oraz dla tych, którzy z nim walczą. W książce znalazło się też miejsce na przeciwdziałanie wielu problemom występującym u chorych na raka: niedożywieniu, nudnościach, wymiotach, zaparciach czy biegunkach. Szczególnie ciekawy był dla mnie jednak rozdział na końcu książki zatytułowany „Mity żywieniowe”, w którym przedstawiono popularne pseudoterapie antynowotworowe, czyli produkty lub diety sprzedawane przez hochsztaplerów żerujących często na niewiedzy i naiwności ciężko chorych pacjentów. Więcej na ten temat możecie przeczytać w wywiadach, które przeprowadziłam z jedną z autorek książki, Katarzyną Turek:

• o zdrowotnych fake newsach,
• o lewoskrętnej witaminie C,
• o amigdalinie.

Jeśli pracujecie na co dzień przy komputerze (choć to nie jedyny powód!), na pewno wiecie, co to znaczy ból kręgosłupa, szyi czy barków. Ta niepozorna książeczka zawiera dziesiątki dokładnie opisanych ćwiczeń, które rozrysowano graficznie tak, by jak najbardziej ułatwić ich zrozumienie i zapamiętanie. Ćwiczeń na różne partie ciała, a także całe zestawy, które możemy wykonywać praktycznie wszędzie – wiele z nich warto robić szczególnie w przerwach w pracy. Pozwalają rozciągać i wzmacniać mięśnie, są też świetnym orężem w walce z bólem spowodowanym siedzącym trybem życia. Fantastyczna ściągawka dla każdego!

To przykład takiej książki, w trakcie której czytania co chwilę myślimy sobie: „To niemożliwe!” albo „Wow, faktycznie!”. Kevin Dutton niejednokrotnie wykazuje w niej – w oparciu o dziesiątki badań i eksperymentów przeprowadzanych przez specjalistów różnych dziedzin – że nasz ludzki mózg lubi chadzać na skróty, przez co bardzo łatwo… można nami manipulować. W swojej książce skupia się na tak zwanej flipnozie, czyli szczególnej odmianie perswazji umożliwiającej dosłownie panowanie nad umysłami innych osób. Brzmi niewiarygodnie? Wszystko jest poparte dowodami naukowymi!

To jedyna książka w zestawieniu, która nie jest nowością. Tytuł mówi niewiele i szczerze mówiąc nie zachęciłby mnie do tego, by ją kupić. Kojarzy się z typowym poradnikiem typu „Jak żyć?”, których pełno w księgarniach, a nie jestem fanką takowych. Jednak ta – wcale nie nowa – książka to prawdziwa perełka. Sięgnęłam po nią po tym, jak wielokrotnie chwalili ją mój mąż oraz przyjaciółka. Rafael Santandreu to doświadczony hiszpański psycholog, który krok po kroku uczy… jak nie zatruwać sobie życia. Czym? Przede wszystkim zamartwianiem się, negatywnym myśleniem i przejmowaniem uczuciami innych, na które nie mamy wpływu. Jeśli na co dzień dręczą was różne, często nie do końca uświadomione lęki, koniecznie sięgnijcie po tę pozycję.