Mity o zdrowiu - 8 największych mitow dotyczących zdrowia

Mity o zdrowiu fot. Fotolia
Ciągle jeszcze wierzymy w cudowne kuracje, nadzwyczajne moce czy przesądy dotyczące leczenia. A lepiej tego nie robić...
Marta Wilczkowska / 08.05.2014 08:46
Mity o zdrowiu fot. Fotolia
U źródła medycznych mitów w przeważającej mierze leży niewiedza. Specjaliści i lekarze walczą ze stereotypami i rozprawiają się ze szkodliwymi teoriami dotyczącymi chorób oraz metod leczenia. Razem z nimi obalamy 9 mitów o zdrowiu.

9 największych mitów na temat zdrowia:

1. Tłuszcz i zsiadłe mleko są dobre na oparzenia


Tłuszcz tworzy termoizolacyjną powłokę i nie pozwala, by oparzone tkanki oddawały ciepło otoczeniu. Podobnie rzecz się ma ze zsiadłym mlekiem. Gdy oparzony jest duży fragment skóry i/lub tworzą się pęcherze, rany – jak najszybciej zgłoś się do lekarza. Medycznej pomocy wymagają również nawet niewielkie oparzenia wrażliwych części ciała (m.in. twarzy, szyi, krocza, stopy). Jeżeli oparzenie jest lekkie, dotyczy naskórka i wierzchniej warstwy skóry właściwej, a ponadto obejmuje nie więcej niż 10 proc. powierzchni ciała – możesz zastosować domowe sposoby.

2. Papierosy „light" mniej nam szkodzą niż tradycyjne


Nie ma papierosów „zdrowszych i mniej zdrowych”. W dymie nikotynowym znajduje się aż 4 tys. substancji, z czego 40 to związki rakotwórcze. Tzw. lekkie papierosy – light (poniżej 10 mg substancji smolistych) nie są mniej szkodliwe niż tradycyjne. Badania prowadzone przez 32 lata w stanie Connecticut (USA) dowiodły, że palenie „lightów” powoduje... inny rodzaj raka. Związane jest to ze sposobem zaciągania się – palacze wdychają dym głębiej, by poczuć moc nikotyny. Takie hausty dymu docierają do większej powierzchni płuc.

3. Jęczmień można wyleczyć, pocierając go złotą obrączką


Jęczmień jest ropniem jednego lub kilku gruczołów, których ujścia znajdują się na brzegach powiek. To zwykle skutek zakażenia gronkowcem. Widać go jako czerwoną grudkę z żółtym czubkiem. W większości przypadków jęczmień ,,dojrzewa'''', po kilku dniach pęka i goi się. Nie wolno pocierać go złotą obrączką (temu metalowi przypisuje się właściwości odkażające), bo jest ona siedliskiem bakterii, którymi można dodatkowo zainfekować oko. Tutaj możesz dowiedzieć się, jak szybko pozbyć się jęczmienia w bezpieczny sposób.

4. Zawsze trzeba obniżać gorączkę


Gorączka jest naturalną reakcją obronną organizmu. Pozwala np. szybciej pokonać infekcje, dlatego zwykle nie należy z nią walczyć. Temperaturę powinno się natomiast obniżać, gdy przekracza 38,5°C u dzieci do
7. roku życia (bo mogą u nich wystąpić drgawki gorączkowe) i seniorów osłabionych np. przewlekłymi chorobami.
U pozostałych osób tolerancja jest wyższa, dlatego zbijamy gorączkę ją dopiero gdy naprawdę męczy organizm.

5. USG robione w ciąży może powodować wady płodu


Zgodnie z zaleceniami Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego rutynowo badanie to wykonywane jest 3 razy w czasie prawidłowej ciąży. Ginekolog sprawdza m.in. czy ciąża jest prawidłowo umiejscowiona, potem czy płód dobrze się rozwija i jakie jest ryzyko wad rozwojowych, a na koniec ocenia czy nie ma przodującego łożyska. Warto wiedzieć, że w przeciwieństwie do promieniowania rentgenowskiego fale ultradźwiękowe nie uszkadzają ani płodu, ani jego materiału genetycznego. Nie ma więc powodu do obaw, że zniszczą strukturę DNA rozwijającego się dziecka.

6. Mycie rąk nie chroni nas przed chorobami


Przed nowotworami z pewnością nie, ale istnieją tzw. choroby brudnych rąk i przed tymi chroni. Na dłoniach przenosimy wszak zarazki, a nawet pasożyty. Mogą one być przyczyną wielu schorzeń, np. wirusowego zapalenia wątroby typu A (WZW A), opryszczki, grypy prawdziwej i żołądkowej, zakażenia salmonellą czy owsikami. Nie wyliczono, ile razy dziennie trzeba myć ręce. Jednak należy to obowiązkowo robić m.in. po skorzystaniu z toalety, przed jedzeniem i przygotowywaniem posiłków, po głaskaniu czy pielęgnacji zwierząt, kontakcie z osobą chorą, wyrzucaniu śmieci... I zawsze, gdy czujemy, że nie są czyste.

7. Szczepionki niepotrzebnie obciążają układ odpornościowy


Szczepionka, to nic innego jak wprowadzone do organizmu osłabione lub martwe chorobotwórcze drobnoustroje, prowokujące system odpornościowy do produkcji antygenów. Ich „armia" ochroni dziecko przed infekcją albo znacznie złagodzi jej przebieg. Stosowane obecnie preparaty zawierają znikome ilości odpowiednio spreparowanych drobnoustrojów. Nie są one groźne nawet dla bardzo małych dzieci. Szczepionka nie spowoduje np. gruźlicy, ospy czy tężca. Natomiast jeśli bakteria czy wirus wywołujący groźne choroby dostanie się ze środowiska do organizmu, który nie ma jeszcze dojrzałego układu odpornościowego – zagrożenie będzie duże.

9. Lepiej „nie ruszać" raka...


Przeciwnie! Nowotwór wcześnie wykryty i szybko usunięty w całości daje szansę powrotu do zdrowia. W Polsce z różnych powodów nowotwory zbyt często diagnozowane są na takim poziomie zaawansowania, że chory ma minimalne szanse na uratowanie życia. Śmierć pacjenta po operacji raka zwykle jest związana ze zbyt późną interwencją, a nie samym zabiegiem chirurgicznym. Skalpel z pewnością nie pobudza raka do rozwoju.

Czytaj także:


Na podstawie artykułu Beaty Prasałek z Poradnika Domowego

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA