Naukowcy przebadali grupę 71 zdrowych studentek. Poproszono je o wypełnienie kwestionariusza własnej oceny, a następnie poproszono do pokoju, w którym miały się odbyć testy z użyciem wykrywacza kłamstw, potwierdzające, jak siebie oceniają.
Sytuacja była jednak zaaranżowana – efekt realizmu badacze starali się uzyskać, zakładając białe fartuchy i smarując fragmenty skóry badanych żelem, jak przed przyłożeniem elektrod. Wariograf, czyli przyrząd do wykrywania kłamstw, nie został jednak użyty. Co miał na celu ten podstęp? Naukowcy chcieli porównać odpowiedzi na pytania, które zostały udzielone wcześniej z tymi, które otrzymali pod pewną presją, w przeświadczeniu badanych, że muszą powiedzieć prawdę. Testy z użyciem wyimaginowanego wykrywacza kłamstw sprawiły, że kobiety przyznały się do zdecydowanie niższej samooceny niż wynikałoby to z ankiet. Co ciekawe, poinformowane o małym podstępie badaczy, kobiety odzyskiwały dawny rezon.
Psycholodzy doszli do wniosku, że narcyzi skrywają niepewność i niewiarę w siebie pod płaszczykiem dumy i poczucia własnej wartości – na pokaz. Po prostu utwierdzają innych w przekonaniu, że są wspaniali, podczas gdy sami wcale w to nie wierzą. Robią to świadomie.
Na kobiety z niską samooceną zabieg psychologów nie wpłynął w najmniejszym stopniu.
Źródło: www.rp.pl, 25.10.2011 /ah
Polecamy: Nie bądź supermamą
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!