Narkotyki są coraz bardziej wszechobecne, bez problemu można się w nie zaopatrzyć na dyskotece, w klubach, na koncertach rockowych, imprezach masowych, czyli wszędzie tam, gdzie przebywają młodzi ludzie. I niekoniecznie mają dawną formę. Teraz są sprzedawane pod postacią ciastek, cukierków, lizaków czy w napojach, co bardzo zachęca i rozbudza ciekawość najmłodszych. W wyniku ich dostępności sięga po nie coraz większa liczba młodych ludzi.
Niestety tak nie jest. Nie ma reguły, kto dziś "bierze"; są to zarówno mieszkańcy miast, jak i wsi, dzieci z zamożnych rodzin, jak i z rodzin ubogich czy patologicznych, chłopcy i dziewczyny o nienagannych manierach, uczniowie wzorowi i ci mający problemy w nauce czy zbuntowani indywidualiści. W niektórych kręgach panuje wręcz moda na okazjonalne zażywanie miękkich narkotyków; młodzież sięga po nie, bo jest to, jak uważa, normalne i do niczego złego nie prowadzi.
O tym, że dziecko może mieć kontakt z narkotykami, świadczą następujące sygnały: nagłe zmiany nastrojów, zmiana grona znajomych, izolowanie się od otoczenia, słabe zainteresowanie rodziną i nauką, podkradanie pieniędzy, wynoszenie wartościowych przedmiotów, częste przebywanie poza domem, długi sen, depresyjność, kłopoty z koncentracją, zaczerwienione spojówki, źrenice niereagujące na zmianę światła, noszenie przy sobie przedmiotów przydatnych do używania narkotyków, jak przezroczyste woreczki, bibułki, drażetki, tubki z klejami, łyżka, strzykawki. Trzeba zwrócić uwagę na używanie zwrotów charakterystycznych dla środowiska narkomanów: acid, kwas (LSD), amfa, speed, power (amfetamina), buzować, grzać, bakać (odurzać się), cyknąć, kuknąć, dać w kanał (wstrzyknąć narkotyk), czysty (osoba bez narkotyku), hasz, plastelina (haszysz, hera), kompot (heroina), koka, śnieg (kokaina), marycha, zioło, maryśka, gandzia, trawa (marihuana), skręt, joint (papieros z marihuany).
Wiele przyczyn
Często mówi się o narkomanii jako chorobie duszy i jest w tym dużo racji. Trzeba więc się zastanowić, co jest przyczyną tego zjawiska? Jakie są powody sięgania po środki uzależniające? Narkomania to podobnie jak uzależnienie od alkoholu choroba duszy i emocji. Niektórzy twierdzą, że jest to choroba braku zaspokojenia podstawowych potrzeb człowieka: miłości, akceptacji, poczucia bezpieczeństwa. Zwraca się też uwagę na to, że do grupy najbardziej narażonych na sięgnięcie po narkotyk należą te osoby, które cechuje brak pewności siebie oraz brak takich umiejętności, jak asertywność, konstruktywne radzenie sobie z sytuacjami trudnymi, rozwiązywanie konfliktów, pożyteczne spędzanie wolnego czasu.
Przyczyn jest wiele: przeżywanie trudności w szkole, kłopoty z nauką, presja rodziców, zawód miłosny, brak akceptacji, kompleksy, chęć poczucia się wolnym i dorosłym, chęć zaimponowania kolegom - dla szpanu i przypodobania się grupie, nuda, brak zainteresowań, ciekawość, presja ze strony znajomych, niższe poczucie wartości, "gdy spróbujesz, będziesz kimś", chęć bycia śmielszym w kontaktach z płcią przeciwną, dobra zabawa, ucieczka przed samotnością, wyobcowaniem, stworzenie iluzyjnego doskonałego świata, w którym jest się sobą i nikt nie ma pretensji o to jak się zachowujesz, kim jesteś, nieumiejętność odmawiania, brak asertywności, niedostateczna wiedza o narkotykach, ich działaniu, wpływie na organizm i procesie uzależnienia.
Rozmawiać z dzieckiem
Podstawową zasadą zapobiegania narkomanii jest dobry, oparty na wzajemnym zaufaniu i okazywaniu zainteresowania kontakt z dzieckiem. Trudno jest podać receptę, jak go zbudować, bo takiej gotowej recepty nie ma. Z pewnością kluczem do bliskiej, szczerej więzi z dzieckiem są wspólne rozmowy, których trzonem jest wzajemna akceptacja, zaangażowanie w problem oraz aktywne słuchanie. Uważam, że nigdy nie jest za wcześnie ani za późno na rozmowę na takie tematy. Przede wszystkim narkotyki nie mogą być traktowane w domu jako temat tabu. To właśnie z domu dzieci powinny wynieść rzetelną wiedzę o rzeczywistym działaniu środków odurzających, a nie posługiwać się zasłyszanymi, z reguły mijającymi się z prawdą, informacjami, na przykład od kolegów. A zatem na pytanie: Czy rozmawiać z dzieckiem na temat uzależnień? - myślę, że należy bez wahania odpowiedzieć: tak!
Im wcześniej, tym lepiej, ponieważ trzeba pamiętać, że do pierwszych kontaktów z narkotykami dochodzi z reguły z ciekawości i niewiedzy. Należy przekazać dziecku rzetelne informacje oparte na konkretnej wiedzy, dużą uwagę poświęcić krążącym mitom na temat narkotyków, na przykład o rzekomej nieszkodliwości miękkich narkotyków, przekonaniu, że okazjonalne branie nie prowadzi do uzależnienia, myśleniu, że tylko ludzie słabi psychicznie popadają w nałóg i o tym, że aby nie być uzależnionym, wystarczy po prostu przestać brać. Ważne jest również solidne przygotowanie i duża cierpliwość, bo młodzi ludzie nieczęsto zgadzają się z poglądami dorosłych. Rozmowy takie nie powinny być specjalnie przygotowywane, aranżowane, raczej powinny być spontaniczne, pretekstem na przykład może się stać obejrzany wspólnie film czy przeczytana książka.
Treningi mówienia "nie"
Warto podkreślić, że narkotyki są o wiele niebezpieczniejsze dla dzieci niż dla dorosłych - dzieci szybciej fizycznie uzależniają się od niektórych narkotyków (nawet po kilku tygodniach, a od heroiny niemal natychmiast): 25% osób, które w młodości miały kontakt z narkotykami czy z nikotyną, powraca do nałogu w późniejszym życiu, natomiast osoby, które nie dały się skusić używkom, mają większe szanse nigdy nie mieć takich problemów; są ludzie mniej lub bardziej podatni na uzależnienie, ale nie da się tego w żaden sposób przewidzieć, jedyną gwarancją uniknięcia nałogu jest niepodejmowanie żadnych prób z żadnym ze środków.
Świadomość tego, co dobre, a co złe, sprawia, że człowiek ma odwagę i dysponuje odpowiednią siłą, by podejmować decyzje na podstawie posiadanej wiedzy oraz własnego zdania. Jeśli dzieci będą miały ugruntowany system wartości, wpojony przez rodziców, pozwoli im on przeciwstawić się, na przykład, presji rówieśników. Dlatego tak istotne jest wskazanie dziecku, jak ma radzić sobie w sytuacji nacisku ze strony kolegów. Można to osiągnąć, między innymi, przez rozpatrywanie różnych sytuacji, treningi mówienia "nie". Ponadto w rodzinie powinny obowiązywać określone zasady, dzieci powinny wiedzieć, że palenie papierosów, picie alkoholu czy używanie narkotyków jest zabronione. Powinny dobrze również znać konsekwencje łamania tych zasad. W profilaktyce uzależnień dużą rolę odgrywa rozwój zainteresowań, sposób spędzania wolnego czasu; rodzice również powinni być w to zaangażowani.
Co można uczynić w szkole?
Ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii oraz ustawa oświatowa zobowiązują szkoły do wprowadzania do szkół programów profilaktycznych (Rozporządzenie MENiS z 31.01.2003 r.). Zajęcia takie powinien prowadzić psycholog lub pedagog mający odpowiednie przygotowanie specjalistyczne. Jednorazowe spotkania jednak nie wystarczą, również sama forma (prelekcja) jest mało efektywna. Najlepszym rozwiązaniem jest łączenie programów przeznaczonych dla dzieci i młodzieży z warsztatami dla rodziców i nauczycieli oraz z pracą w grupie rówieśniczej. Zajęcia takie opierają się na założeniu, ze to nie sam narkotyk jest groźny, lecz pewne braki tkwiące w człowieku. Dlatego dużą wagę przywiązuje się w nich do rozwoju człowieka, jego potrzeb, uczuć, istnienia człowieka w grupie społecznej, manipulacji, perswazji.
Nauczyciel ma do spełnienia podobne zadanie jak rodzice: powstrzymać dzieci przed sięgnięciem po narkotyki. Spędza z nimi bowiem dużą część czasu, staje się ich autorytetem, ma wielki wpływ na ich rozwój. Dlatego ważne jest, by w swojej pracy kierował się kilkoma pomocnymi zasadami: ważny jest wszechstronny rozwój dziecka, należy zmniejszyć i niwelować trudności przystosowawcze, trzeba uczyć dziecko podejmowania decyzji, a także odpowiedzialności za własne czyny, dostarczać rzetelnej wiedzy o środkach odurzających i skutkach ich zażywania, promować zdrowy styl życia.
Jedyny, skuteczny sposób zapobiegania narkomanii nie istnieje. Lepiej jednak starać się zapobiegać, niż leczyć. Dbajmy o to, aby dzieci czuły się kochane, potrzebne, wartościowe, aby miały swoje prawa, a nie tylko obowiązki. Rozmawiajmy z nimi o wszystkich sprawach, także trudnych i nieprzyjemnych, pozbądźmy się egoizmu, poświęćmy im dużo czasu, uczmy się ich naprawdę wysłuchiwać. Musimy pomóc im wykształcić jasny system wartości oraz sposoby radzenia sobie w sytuacjach nacisku ze strony kolegów. A gdyby jednak stało się to najgorsze, nie wahajmy się szukać porady u specjalistów.
Ewa Kozak
Uniwersytet Wrocławski
Rodzicielska www
Uniwersytet Wrocławski
Rodzicielska www
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!