Oszczędniej na szpilkach?

Noszenie butów na wysokich obcasach podczas zakupów skłania kobiety do większej oszczędności. Zdaniem naukowców w z Brigham Young University w USA, nosząc szpilki kobiety zmuszane są do nieustannego utrzymywania równowagi oraz panowania nad swoim ciałem i umysłem, a to z kolei przekłada się na decyzje zakupowe, które stają bardziej rozsądne i wyważone. Czy to dotyczy również Polek?
/ 11.09.2013 15:03

Żeby udowodnić swoją tezę, naukowcy przeprowadzili serię eksperymentów, skłaniając nie tylko do zakupów na obcasach, ale także do zakupów on-line na jednej nodze i podczas gry w grę komputerową.  Wniosek: w porównaniu ze zwykłymi kupującymi, każde działanie wymagające od umysłu koncentracji i zachowania równowagi podczas shoppingu, skłania nas do większych kompromisów przy kasie. Jesteśmy bardziej skorzy do wybierania produktów ze średnią ceną, odrzucając przy tym zarówno te najtańsze, jak również te najdroższe.

Jeśli przyjąć, że teoria badaczy z Utah jest prawdziwa, to Polki powinny być mistrzyniami w oszczędzaniu. Aż 43 proc. kobiet deklaruje, że zakłada obcasy lub szpilki na zakupy. Z sondy przeprowadzonej przez SMG/KRC Millward Brown dla Silesia City Center wynika, że niewielki obcas podczas zakupów ma na sobie około 24 proc. pań, natomiast płaskie lub sportowe obuwie wybiera zaledwie 17 proc.

Efekt mody na obcasy jest również widoczny w wydatkach. Wbrew powszechnym przekonaniom, kobiety znacznie mniej wydają podczas pojedynczego wypadu do centrum handlowego niż mężczyźni.

Średni wydatek kobiety podczas zakupów to dziś 174 zł, podczas kiedy mężczyzna zostawia w kasie średnio 199 zł (dane SMG/KRC Millward Brown). Czy wpływ ma na to, co nosimy na stopach, czy zasobność portfela?

- Szpilki i wysokie obcasy sprawiają, że nasze zakupy są krótsze i bardziej konkretne, a przez to często rozsądniejsze i bardziej oszczędne. Mając na nogach 10 cm szpilki trudno wytrzymać 3 godziny na zakupach. Tutaj przewagę mają kobiety w butach na płaskiej podeszwie, mogą odwiedzić więcej sklepów, ale przy tym wydać znacznie więcej – śmieje się Dominika Musialik, senior marketing manager z Silesia City Center.

A co jeśli nie po drodze nam z obcasami? Naukowcy z Brigham Young University radzą, żeby wybrać się na zajęcia jogi, a po ich zakończeniu wprost na zakupy. Ponoć efekt będzie taki sam.

Polecamy: Na szpilkach po halluksy – wywiad

Źródło: Guarana PR/ mk

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA