Większość ludzi dbających o sylwetkę, szczególnie młodych, robi to tylko i wyłącznie ze względu na wygląd. Aerobik, siłownia, dieta – wszystko po to, żeby zmieścić się w wymarzony ciuch i robić odpowiednio duże wrażenie. Nadmiar kilogramów jest problemem, ale tylko estetycznym. Tymczasem otyłość, będąca sama w sobie chorobą, prowadzi do wielu groźnych powikłań, np. do cukrzycy typu II.
Ta groźna choroba metaboliczna zbiera coraz większe żniwo. Światowa organizacja zdrowia bije na alarm: według jej danych liczba chorujących na nią zwiększa się o 11% rocznie. Przewiduje się, że w 2025 roku cierpieć na nią będzie ok. 300 mln ludzi.
Mogłoby się zatem wydawać, że wystarczy zadbać o linię, a kłopot sam się rozwiąże. Niestety, nie tędy droga, ponieważ bardzo istotną rzeczą jest nie tylko ile jemy, ale również co jemy. Nasz jadłospis często składa się z łatwo przyswajalnych węglowodanów (słodycze) i tłuszczy. Osoby praktykujące ten sposób odżywiania i mające w rodzinie krewnych chorujących na cukrzycę mogą być pewni, że za kilka lat doświadczą jej sami na własnej skórze.
Cukrzyca to ciężka choroba rozwijająca się latami. Wywiera ogromy wpływ na funkcjonowanie całego naszego organizmu. Chorzy na cukrzycę żyją średnio od 4 do 6 lat krócej, niż osoby wolne od niej.
Pomijając kwestię ostrych, napadowych powikłań cukrzycy, czyli hiper- i hipoglikemii (każda hipoglikemia powoduje zniszczenie 10 tysięcy szarych komórek mózgu), powinniśmy być świadomi powikłań, jakie ta choroba może wywoływać. Do najczęstszych należą:
- uszkodzenie wzroku,
- uszkodzenie nerek,
- miażdżyca tętnic,
- choroba niedokrwienna serca,
- zawał mięśnia sercowego,
- zaburzenia czynności układu nerwowego.
Artykuł pochodzi z serwisu Vitalia.pl
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!