Wzdęcia, wiatry, skurcze jelit, mdłości, biegunka lub zaparcia – wszystko to pakowane jest zwykle do worka pt. „nadwrażliwość jelita”, jeśli wykluczone zostaną poważniejsze choroby. I ta dość ogólnikowa diagnoza musi wystarczyć cierpiącym, gdyż lekarze do zaoferowania mają zwykle środki rozkurczowe. Wielu ludzi próbuje ratować się jedząc zdrowo – więcej owoców, warzyw, pełnoziarnistych pokarmów, co w istocie może właśnie dodatkowo podrażniać jelita.
Czy taki wyrok oznacza konieczność rezygnacji z owoców i warzyw? Niekoniecznie. Ważne jest abyśmy dobierali płody z naturalną równowagą glukozy i fruktozy, a nade wszystko obserwowali, jakie działanie mają na nas poszczególne pokarmy roślinne. Dobór diety zwykle jest bardzo indywidualny.
Przy faktycznych problemach z absorpcją fruktozy powinniśmy unikać: jabłek, gruszek, mango, arbuzów, fig, miodu, cebuli, szparagów, fasolki szparagowej, cykorii, karczochów i mleka kokosowego. Poza tym wszelki nadmiar surowizny nie jest wskazany – jak sałatka owocowa lub surówka to raczej mała miseczka kilka razy dziennie niż dwa kilo czereśni na raz!
Agata Chabierska
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!