„Elektroniczny nos”, czyli czym jest test NA-NOSE?
Nowy „elektroniczny nos” jest zaprojektowany w taki sposób, aby naśladował bardzo wrażliwy zmysł węchu psa. Nowoczesne narzędzie pobiera próbkę oddechu pacjenta i natychmiast pokazuje wynik, nie tylko wykazujący obecność komórek nowotworowych, lecz także stadium rozwoju choroby. Początkowe testy urządzenia dały niezwykle obiecujące wyniki.
Test, znany pod nazwą NA-NOSE (skrót od ang. Sztuczny Nano Nos), opiera swoje działanie na wykrywaniu mikroskopijnych zmian w organizmie, które pojawiają się w następstwie zmian nowotworowych.
NA-NOSE, wykrywając nowotwór we wczesnym stadium rozwoju choroby, oferuje unikalny system ostrzegania, który może ocalić tysiące ludzi. Umożliwia diagnozę i leczenie wcześniej, niż było to kiedykolwiek możliwe. Miałoby to szczególne znaczenie w diagnozach nowotworów, które trudno wykryć na czas innymi sposobami.
NA-NOSE nadzieją dla osób z niewydolnością nerek i chorobą Parkinsona
Działanie NA-NOSE nie ogranicza się jedynie do wykrywania komórek nowotworowych. Potencjalnie NA-NOSE będzie w stanie wykryć także pierwsze symptomy innych poważnych chorób, takich jak choroba Parkinsona i Alzheimera, choroby nerek i wątroby czy stwardnienie rozsiane. To czyni ten test naprawdę „cudownym urządzeniem”. – Najpierw sam myślałem, że to jest science-fiction. To nie może być prawdą – mówi prof. Abraham Kuten, jeden z naukowców zaangażowanych w prace projektowe nad NA-NOSE. Bazując jednak na dotychczasowych, udanych wynikach, Profesor Kuten twierdzi, że może on się okazać bardzo ważnym narzędziem we wczesnym diagnozowaniu nowotworów.
Sekret NA-NOSE
Sekret NA-NOSE leży w sekwencji sub-mikroskopijnych (nanocząstkowych) złotych czujników, które mogą wykrywać niewielkie zmiany molekularne pojawiające się we krwi chorych pacjentów. Działają na tak niskim poziomie koncentracji, że można to porównać z wykryciem pojedyńczego kwiatu na szerokiej łące kwiatów – przy użyciu wyłącznie zmysłu węchu.
Wykorzystując śladowe ilości tych molekuł, urządzenie może nie tylko wykryć nowotwór, lecz także jest w stanie rozróżnić jego rodzaje, takie jak: rak płuc, piersi, jelita grubego, prostaty, głowy czy szyi. Naukowiec, który przewodził badaniom, prof. Hossam Haick z Izraelskiego Instytutu Technologii (Technion) został zainspirowany do przeprowadzenia badań po tym, jak był świadkiem cierpień swojego przyjaciela chorego na białaczkę.
Potrzebne będą dalsze, szeroko zakrojone testy NA-NOSE. Ale jeśli wszystko się powiedzie, urządzenie będzie gotowe do użycia u pacjentów z rakiem piersi i rakiem odbytu w ciągu trzech lat, a u pacjentów z innymi rodzajami nowotoworów – w przeciągu ok. 7 lat. – twierdzi prof. Haick.
NA-NOSE zmniejszy liczbę chorych na raka oraz koszty opieki zdrowotnej
Ten potencjalnie przełomowy projekt został sfinansowany przez Komisję Europejską z grantu „Doskonałość Marie Curie” w wysokości 1,7 miliona euro. Celem tych grantów jest umożliwienie dobrze zapowiadającym się naukowcom prowadzenia zaawansowanych badań o szczególnym znaczeniu dla Europy. Jeśli wyniki początkowych testów się potwierdzą, to wartość grantu może się zwrócić wielokrotnie w zaoszczędzonych kosztach opieki zdrowotnej.
Kiedy badania oddechu zostały przeprowadzone na grupie pierwszych 62 ochotników, wśród których byli chorzy na nowotwór głowy i szyi, chorzy z nowotworem płuc oraz ludzie całkiem zdrowi, NA-NOSE zdiagnozował właściwie wszystkich pacjentów z obydwoma rodzajami nowotworów. Właściwa diagnoza dotyczyła również niemal wszystkich zdrowych pacjentów.
Zobacz także: Rak jelita grubego – coraz powszechniejszy nowotwór
Źródło: materiały prasowe European Commission/mm
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!