Fot. Fotolia
Ma to związek, m.in., z niechęcią Polaków do zabezpieczania się przed złymi zdarzeniami, w tym do ubezpieczania się. Na podstawie badania pt. „Postawy Polaków wobec niecodziennych zdarzeń losowych”, opublikowanego w czerwcu 2013 r., CBOS wyraził opinię, że „potrzeba wykupienia ubezpieczenia jest silnie skorelowana z odczuwaniem niepokoju związanego z danym zagrożeniem.”
Świadomość pacjentów coraz większa
Według naszych obserwacji, wzrost roszczeń pacjentów, kierowanych do lekarzy, spowodowany jest ich większą świadomością, do czego w dużej mierze przyczyniły się media, które informują o przypadkach błędów lekarzy. Mają na to wpływ także aktywne działania kancelarii odszkodowawczych wśród pacjentów. Wzrastająca liczba roszczeń pacjentów powoduje zwiększenie świadomości ubezpieczeniowej u lekarzy. Jednak niektórzy w dalszym ciągu traktują OC jak podatek i nie analizują ryzyka. Wysokość sumy gwarancyjnej obowiązkowego OC może być niewystarczająca w wypadku dużych roszczeń pacjentów.
Kwoty obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej podmiotu wykonującego działalność leczniczą – wg Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 22 grudnia 2011 roku – zostały ustalone w wysokości 75 000 euro na jedno zdarzenie medyczne (ok. 315 000 zł) w okresie ubezpieczenia. Ponieważ kwoty roszczeń pacjentów są coraz większe, coraz częściej zdarza się, że znaczenie przewyższają sumy obowiązkowego ubezpieczenia lekarzy. W dobrowolnym OC istnieje możliwość wyboru sum gwarancyjnych od 100 000 zł do 1 500 000 zł na jedno i wszystkie zdarzenia.
Zobacz także: Ubezpieczenie dla lekarza
Roszczenia w stosunku do lekarzy nie zawsze oczywiste
Coraz częściej roszczenia w stosunku do lekarzy dotyczą przypadków wymagających skomplikowanego i długotrwałego oraz kosztownego przeprowadzenia procesu dowodowego, ponieważ nie są oczywistymi błędami lekarskimi.
Jeden z pacjentów wniósł o zadośćuczynienie i wezwał do zapłaty lekarza anestezjologa, który znieczulał go do zabiegu. Przed operacją, zgodnie z procedurami, został oceniony stan pacjenta, który wypełnił ankietę przedoperacyjną, sprawdzono sprawność sprzętu i stanowiska znieczulenia. Intubacja okazała się jednak nieoczekiwanie trudna, w związku z tym wdrożono rutynowy sposób postępowania w takiej sytuacji. W trakcie zabiegu pacjent był stabilny, a jego parametry życiowe w normie. Dopiero w trakcie wybudzania nastąpiły komplikacje w postaci niewydolności oddechowej. Pacjent został skierowany do oddziału intensywnej terapii, gdzie wdrożono natychmiast postępowanie mające na celu poprawę jego stanu. Niestety, nie odniosło to spodziewanego rezultatu. Pacjent doznał poważnego uszczerbku na zdrowiu, w pozwie zarzucił lekarzowi liczne błędy.
Lekarz nie poczuwa się do błędu diagnostycznego, twierdząc, że wykonał zabieg w sposób zgodny z aktualnym stanem wiedzy i standardami wytycznymi, stosowanymi w takich procedurach. Pacjent wystąpił z roszczeniem o zadośćuczynienie na kwotę blisko 1300 000 zł oraz o miesięczną rentę.
Inny przypadek dotyczy roszczeń pacjenta, obwiniającego lekarza za błędną diagnozę i przepisanie leków, które – wg niego – spowodowały ciężką niewydolność serca i konieczność przeszczepu. Roszczenie pacjenta to 600 000 zł.
Zwiększeniem sum gwarancyjnych w ubezpieczeniu OC powinni interesować się zwłaszcza lekarze o specjalnościach zabiegowych, takich jak chirurgia, ginekologia, anestezjologia, ortopedia, neonatologia, które należą do grupy wysokiego ryzyka.
Zobacz także: Jak przebiega proces o odszkodowanie za błąd medyczny?
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!