Współczesne oblicze nałogu
Z internetu korzystamy wszyscy. Jednak większość z nas nie uważa, że jest zagrożona wpadnięciem w nałóg. Tymczasem badania przeprowadzone przez Center for Online Addiction dowodzą, że 6% internautów kwalifikuje się do natychmiastowego leczenia, zaś grupa ryzyka, obejmująca tych, którzy korzystają z sieci, by uciec od złych przeżyć, to 30% jej użytkowników. Badania te przeprowadzono jednak na początku tego stulecia, co w świetle postępu informatyzacji społeczeństw, jaki dokonał się w ostatnich latach, każe myśleć, że w tym momencie problem jest jeszcze większy.
Zespół uzależnienia od internetu
Choroba określana przez psychologów mianem zespołu uzależnienia od internetu (ang. Internet Addiction Syndrome - IAS) polega na utracie możliwości kontrolowania się w korzystaniu z sieci. W trakcie rozwoju tego zaburzenia spada u chorego poziom satysfakcji osiąganej dzięki korzystaniu z internetu przez pewien okres czasu.
Chory czuje, że by osiągnąć ten sam poziom zadowolenia, musi zwiększyć ilość czasu spędzonego przed monitorem. Odcięty od możliwości korzystania z sieci, odczuwa pogorszenie nastroju, jest rozdrażniony, nadpobudliwy i przerażony. Często obsesyjnie myśli o internecie, miewa także marzenia senne z nim związane.
Jest to tzw. zespół abstynencyjny, który występuje także u alkoholików, narkomanów czy nałogowych palaczy. IAS to nie żarty.
Co w internecie może uzależnić? Wszystko. Od informacji (infoholizm), przez internetowe portale społecznościowe, fora i strony hobbystyczne, po gry on-line czy strony z pornografią. Dosłownie każdy rodzaj treści obecny w sieci może stać się przyczyną powstania psychicznej zależności. Weźmy choćby pocztę elektroniczną. Bez posiadania konta mailowego nie można dziś wyobrazić sobie życia. U niektórych użytkowników tych kont z biegiem czasu pojawia się niekontrolowana przez nich kompulsywna potrzeba ciągłego sprawdzania swojej skrzynki w oczekiwaniu na nadchodzące wiadomości. Takie zachowanie może być jednym z objawów uzależnienia.
Polecamy:
Mężczyźni stanowią większość siecioholików
Problem pogłębia nasza nieświadomość problemu. Zwykło się uważać, że od internetu uzależniają się tylko chłopcy i młodzi mężczyźni. Rzeczywiście, stanowią oni dużą część chorych z IAS, którzy zgłaszają się ze swym problemem do psychologów. Jednak tak naprawdę uzależnić może się każdy. Amerykańska Psycholog i ekspert w dziedzinie uzależnienia od internetu, Kimberley Young przytacza w Psychological Reports (nr 79, 1996) przypadek 43-letniej kobiety, która mimo szczęśliwego życia rodzinnego, braku wcześniejszych uzależnień a także zupełnej nieznajomości nowinek technicznych, uzależniła się od korzystania z sieci. Potrafiła ona spędzać przed komputerem 50-60 godzin tygodniowo, nie dostrzegając przy tym swojego problemu.
Ten przypadek nie jest wyjątkiem. On i jemu podobne każą nam zastanowić się, czy oby na pewno bycie kobietą lub po prostu osobą dorosłą uwalnia nas od groźby wpadnięcia w internetowy nałóg. Odpowiedź narzuca się sama. Jedynym, co może nas ochronić przed IAS, jest umiar i zdrowy rozsądek. Miejmy się na baczności w trakcie naszego codziennego przemierzania Globalnej Pajęczyny, bowiem uzależnienie się od tego, czego nam dostarcza, może zniszczyć życie równie skutecznie, co alkohol czy narkotyki.
Czytaj też: Czy Twoje dziecko jest uzależnione od gier komputerowych?
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!