Substancje słodzące zawarte w liściach stewii, zwane stewiozydami, już niedługo zrewolucjonizują rynek słodyczy, słodzików i wszystkiego co słodkie. Mimo, że stewia używana jest od wielu lat w krajach Ameryki Południowej i Dalekiego Wschodu, dopiero teraz staje się ona prawdziwym przebojem na Starym Kontynencie. Do tej pory istniały bowiem pewne obawy o jej kancerogenne działanie. Obawy te zostały jednak ostatecznie rozwiane, a stewia jak się okazuje działa bardzo pozytywnie na nasz organizm. Badania udowodniły m.in. jej właściwości bakterio- i grzybobójcze oraz działanie obniżające ciśnienie tętnicze. Dodatkowo stewia praktycznie nie ma kalorii, co w dobie walki z otyłością jest niezmiernie ważne. Dzięki stewii nie będziemy musieli również martwić się o stan naszych zębów przy jedzeniu łakoci.
Stewia pełne prawo do stosowania jako środek słodzący uzyska w Unii Europejskiej 2 grudnia, stając się poważnym konkurentem dla słodzików takich jak aspartam, czy sacharyna. Eksperci z Europejskiego Urzędu do spraw Bezpieczeństwa Żywności (EFSA, European Food Safety Authority) zalecają jednak, by stosując stewię nie przekraczać dawki 250 miligramów dziennie.
Zobacz też: Czy wiesz jak ograniczyć cukier w diecie?
Źródło: Focus.de/ kp
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!