Badacze z Weill Cornell Medical College opracowali elektroniczny chip, który tłumaczy obraz na język impulsów elektrycznych. Nasz układ nerwowy nie ma żadnego problemu ze zrozumieniem go. Jest to nadzieja na przywrócenie wzroku u pacjentów z chorobami siatkówki.
Dr Sheila Nirenberg, która dowodziła ekipie naukowców, twierdzi, że pewnego dnia osoby niewidome będą mogły włożyć na nos specjalne urządzenie. Kamera w urządzeniu będzie rejestrować obraz, a elektroniczny układ zamieni go na kod, który zostanie przetworzony na obraz widziany ludzkimi oczami.
Ta metoda jak na razie została przetestowana na myszach, w wyniku czego zupełnie ślepe myszy zaczęły widzieć. Naukowcy planują przeprowadzić takie badania na małpach, które mają podobną do ludzi strukturę oka. Testy na zwierzętach wypadły bardzo pozytywnie – zwierzęta rozpoznawały przedmioty, a także ludzkie twarze.
Metoda przywracania wzroku nie jest łatwa i wymaga przede wszystkim wszczepienia implantów oraz terapii genowej, której głównym celem jest wyposażenie oka w światłoczułe białka. Naukowcy nie mogą się doczekać chwili, kiedy będą mogli zaoferować tę metodę niewidomym.
Źródło: rp.pl/jm
Zobacz też: Nadzieja dla niewidomych - lek przywracający wzrok
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!