„Szklana podłoga” - czy za dużo wymagamy od mężczyzn?

„Szklana podłoga”  - czy za dużo wymagamy od mężczyzn?
Minęły już czasy, kiedy jedynym zajęciem mężczyzn miało być zarabianie pieniędzy. O problemie z pogodzeniem swoich ambicji z oczekiwaniami społeczeństwa, które stawiają mężczyzn na „szklanej podłodze” czytamy w „Gazecie Wyborczej” w artykule „Szklana pułapka płci, czyli kobiety i mężczyźni za wiele od siebie wymagają”.
/ 24.05.2012 14:30
„Szklana podłoga”  - czy za dużo wymagamy od mężczyzn?

Mężczyźni na „szklanej podłodze”

Szklana podłoga” to termin stworzony niedawno przez profesora Tomasza Szlendaka, socjoantropologa z Instytutu Socjologii UMK. W tę szklaną pułapkę wpadają najczęściej mężczyźni o wysokich zarobkach i na ważnych stanowiskach. Po przebiciu się na wysokie szczeble kariery zaczynają dostrzegać, że to, czego naprawdę chcą, to zwolnienie tempa pracy i zajęcie się dziećmi, rodziną i swoimi zainteresowaniami. Na przeszkodzie stają im jednak oczekiwania społeczeństwa, które nakazują im skupić się na życiu zawodowym oraz wymagania partnerek, które nie pozwalają mężczyznom zrezygnować z roli samca zarabiającego pieniądze. Jedyne co mogą więc zrobić, to spoglądanie w dół przez szklaną podłogę na życie, którego pragną, ale nie mogą dostać.

Kobiety między pracą a domem

Chociaż teoria „szklanej podłogi” łączy się przeważnie z oczekiwaniami wobec mężczyzn, prof. Szlendak zauważa, że syndrom ten zaczyna dotyczyć również kobiet. Społeczeństwo oczekuje, że będą one sprawdzały się zarówno w roli dbających o dom partnerek, jak i kobiet pracujących. Okazuje się bowiem, że pracując na wysokich stanowiskach mają więcej problemów z pogodzeniem życia zawodowego i prywatnego niż mężczyźni. Jednak dla kobiet cały czas większym kłopotem jest syndrom „szklanego sufitu”, który nie pozwala im awansować na wysokie stanowiska, zajmowane głównie przez mężczyzn.

Jak uniknąć szklanej pułapki?

Żeby zapobiec występowaniu takich problemów jak „szklana podłoga” czy „szklany sufit”, należy na nowo zdefiniować role obu płci, ponieważ stosowane przez lata sposoby współdziałania kobiet i mężczyzn przestały się sprawdzać. Warto więc mniej wymagać od siebie nawzajem i poszukać nowych sposobów na wspólne życie panów i ich partnerek. Na szczęście pracodawcy zaczynają już dostrzegać nieuniknioną potrzebę zmian, które zapewnią lepszą wydajność pracowników obu płci. Niestety taka transformacja poglądów może potrwać bardzo długo.

Sprawdź: Kobiety i mężczyźni - czym się różnimy?

Źródło: Gazeta Wyborcza, „Szklana pułapka płci”; 24.05.2012 / ab

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA