Uwaga - pszczoły!

Wrażliwość na jad pszczeli jest u ludzi bardzo różna. Użądleń tych owadów nie powinno się jednak lekceważyć, gdyż zawsze są bolesne i nieprzyjemne.
/ 08.08.2008 23:26
Wrażliwość na jad pszczeli jest u ludzi bardzo różna. Użądleń tych owadów nie powinno się jednak lekceważyć, gdyż zawsze są bolesne i nieprzyjemne.

Dokuczają nam w lecie i to nie tylko w ogrodzie czy sadzie, lecz również w pomieszczeniach, do których dostają się przez otwarte okna. Kuszą je owoce, słodkie napoje i ciasta leżące bez przykrycia. Mogą nas użądlić wtedy, gdy je przeganiamy oraz naszym zdaniem - zupełnie bez powodu.
Uwaga - pszczoły!
Atakując wbijają w nasze ciała żądło z jadem, który dla jednych ludzi jest zupełnie obojętny, dla innych może być nawet śmiertelny. Wrażliwość na jad jest bowiem u ludzi bardzo zindywidualizowana. Są osoby tracące przytomność po 1-2 użądleniach, a są też takie, którym nie zaszkodzi 50 wkłutych żądeł. Oczywiście spuchną, ale po kilku dniach czują się tak, jakby nic się nie stało.

Osoby uczulone na jad pszczeli bezwarunkowo wymagają pomocy lekarskiej. Trzeba je natychmiast wieźć na pogotowie lub do szpitala, zwłaszcza jeśli tracą przytomność. Poza zastrzykiem odtruwającym, który dostaną, potrzebna im będzie później dieta zawierająca dużo białka (jaja, sery, mleko, mięso), równoważące w organizmie działanie jadu pszczelego.

Jeśli nasz organizm nie reaguje aż tak drastycznie na użądlenie pszczoły, to radzimy sobie z tym kłopotem sami. Najpierw usuwamy żądło, a potem staramy się złagodzić ból i zmniejszyć opuchliznę. Jak? Na przykład smarując ukłute miejsce liścmi, a potem sokiem z korzenia pietruszki. Jeśli nie mamy pod ręką pietruszki, to poszukajmy babki, której liście też mają lecznicze właściwości. Trzeba nimi nacierać bolące miejsce dotąd, aż wydobędzie się z nich sielony soczek. Ból i opuchlizna będą mniejsze.

mwmedia

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!