Główny badacz, doktor Armando E. Giuliano z ośrodka Cedars-Sinai, jest uznanym ekspertem, autorem przełomowych badań dotyczących usuwania węzłów wartowniczych u kobiet z wczesnym stadium raka piersi. Jego wcześniejsze badanie, opublikowane na początku tego roku w Journal of American Medical Association, zakwestionowało powszechny pogląd, że usunięcie wszystkich regionalnych węzłów chłonnych, nie tylko węzła wartowniczego – będzie kluczem do wydłużenia przeżycia.
Najnowsze badanie prowadzone wspólnie z ACOSOG (American College of Surgeons Oncology Group ) dowodzi, że przeżycie kobiet, które poddano całkowitemu usunięciu regionalnych węzłów chłonnych, nie różni się od przeżycia pacjentek, którym usunięto tylko węzeł wartowniczy. Odkrycie to radykalnie zmienia chirurgiczne podejście do tych pacjentek.
W badaniu, Giuliano i współpracownicy próbowali ustalić, czy istnieje związek między przeżyciem a obecnością mikroskopijnych komórek nowotworowych, które rozprzestrzeniły się z nowotworu we wczesnym stadium do pobliskich węzłów chłonnych. Zwykle nie udaje się uwidocznić utajonych przerzutów rutynowymi badaniami histopatologicznymi. Mikrokomórki zostały wykryte dzięki immuno-histochemicznemu barwieniu węzłów wartowniczych i próbek szpiku kostnego. W badaniu brało udział 5210 kobiet z rakiem piersi, wszystkie przeszły zabieg oszczędzający pierś z usunięciem węzła wartowniczego (węzeł chłonny znajdujący się najbliżej raka). Według Giuliano, usunięcie wszystkich regionalnych węzłów chłonnych może być przyczyną powikłań, takich jak obrzęk limfatyczny. "Leczenie pacjenta nie kończy się na zatrzymaniu raka", dodał.
Zobacz też: Kiedy raka piersi leczy się za pomocą terapii hormonalnej?
medicalexpress.com / kp
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!