Jaką wodę pić?
- Możesz pić wodę z kranu gotowaną lub surową, przepuszczoną przez filtr, który oczyszcza ją z chloru i pewnej ilości osadu. Zakłady wodociągowe na ogół dbają już o jej jakość. Warto dodawać do wody plasterki owoców, liście mięty lub np. plasterki ogórka. Nie tylko dla smaku, ale też dlatego, że wtedy wzbogacamy ją w minerały i witaminy.
- Woda butelkowana też oczywiście jest dobra. Miej jednak świadomość, że jej skład jest różny. Wody mineralne rzeczywiście dostarczą ci trochę składników mineralnych, ale źródlane nie. Czytaj więc informacje na opakowaniu, ile minerałów znajduje się w wodzie i jakich. Wybór: gazowana czy nie, to raczej indywidualna kwestia. Jedynie osoby z problemami gastrycznymi i chorobą refluksową powinny unikać "bąbelków". Warto wiedzieć, że niektóre wody są niskosodowe, a inne wysokosodowe. Producenci zamieszczają tę informację na etykiecie. Gdy masz nadciśnienie, pij te drugie (powyżej 200 mg sodu w litrze – patrz etykieta) z umiarem, mimo że wraz z potem tracisz trochę sodu. Są też takie wody, które mają podwyższoną zawartość wodorowęglanów (powyżej 600 mg/litr) – one bardzo korzystnie działają przy nadkwasocie żołądka.
- Wody z dystrybutora. Są dobrej jakości, jednak nie są wodami mineralnymi. To po prostu wody z czystych źródeł, o składzie podobnym do kranówki. Różnią się one tylko tym, że na pewno nie ma w nich chloru, ani zanieczyszczeń, które do kranówki mogą trafić ze starych rur wodociągowych. Jeśli jednak w twoim domu jest w miarę nowa instalacja wodociągowa i zapach chloru nie jest zbyt wyczuwalny, warto się zastanowić, czy jest sens płacić za wodę z dystrybutora.
Autorka jest redaktorem dwutygodnika "Pani Domu"
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!