Wyziębienie, łagodne wychłodzenie organizmu, przewianie i przemarznięcie – to pojęcia tożsame, tyle, że jedne są bardziej kolokwialne. Wyziębienie może przytrafić się nam zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym, kiedy pogodę ciężko jest przewidzieć i ubrać się adekwatnie do warunków. Rano jest z reguły chłodno, w południe i popołudniu cieplej. Taki stan pogody zmusza nas, albo do wychłodzenia organizmu rankiem, gdy zakładamy lżejsze ubrania, by popołudniu się nie przegrzać i odwrotnie: rano ubieramy się cieplej, a później męczymy się z ogromem ubrań, uczuciem duchoty i gorąca – fundując sobie przegrzanie.
Fot. Depositphotos
Wyziębienie organizmu zdarza się nam jednak częściej. Jego główne przyczyny obejmują niedostosowanie ubioru do temperatury otoczenia i pogody; dłuższą ekspozycję na niskie temperatury; przemoczenie przez deszcz i deszcz ze śniegiem; nieogrzewanie mieszkań i miejsca pracy, czy wreszcie przebywanie w zimnej wodzie, wypadki zimą na oblodzonych akwenach i przytopienia. Warto wiedzieć, że obniżeniu temperatury ciała sprzyja też duży ruch powietrza np. podczas wietrznej pogody oraz kąpiele w zimnej wodzie.
Objawy wyziębienia
Łagodne wyziębienie, to stan organizmu człowieka, w którym doszło do obniżenia jego temperatury i ciągłego odczuwania zimna. Zwykle temperatura ciała, mieści się w granicach 34-35°C, czemu towarzyszą następujące objawy:
- dreszcze, drżenia żuchwy i „szczękanie zębami”, uczucie marznięcia,
- zimna, blada skóra, czasem zażółcona lub lekko sina,
- sine usta, czubek nosa i małżowiny uszne, a także opuszki palców,
- zimne ręce i stopy, a także ich drętwienie, w poważniejszych stanach nawet odczuwa się skurcze mięśni kończyn,
- osłabienie, bóle mięśni (z zimna, spowodowane skurczem naczyń krwionośnych), niepokój, bóle i zawroty głowy,
- odczuwanie bardziej natężonego zimna w tych częściach ciała, na których znajduje się uciskająca odzież np. stopy, pośladki, plecy.
Jak sobie poradzić z lekkim wyziębieniem organizmu?
Jeśli doszło do wychłodzenia, wówczas naczelną zasadą jest unikanie zbędnych ruchów i nacierania rąk, czy nóg. Powoduje to bowiem przyspieszenie przepływu krwi przez naczynia i ochładzanie większej ilości krwi. W taki sposób, zimno dociera do ważnych narządów człowieka, jak serce, mózg i płuca, upośledzając ich prawidłowe funkcjonowanie.
Jeżeli czujesz, że jest ci przeraźliwie zimno na dworze i trwa to już dłuższy okres czasu, musisz koniecznie zmienić otoczenie. Najlepszym będzie schronienie w miejscu zadaszonym, osłoniętym od wiatru, ogrzewanym. Gdy uda ci się dotrzeć do domu, bezzwłocznie okryj się kocami i kołdrą. Najlepiej wybierać koce polarowe, które są lekkie i nie muszą być ogrzane ciepłem własnego ciała, co w moment zapewnia komfort cieplny. Po owinięciu się kocem polarowym, następnie przykrywamy się kołdrą.
Nigdy nie stosuj gorącej kąpieli zaraz po powrocie do domu, ani nie spożywaj gorących płynów. Na początek trzeba się rozgrzewać dodatkowym ubraniem i okryciem, a także wypić ciepłą – przestudzoną, mocno słodką herbatę. W celu rozgrzania, zabronione są wszelkie alkohole. Ich działanie jest tylko pozornie ogrzewające. Alkohol zwiększa parowanie przez skórę i tym samym przyspiesza utratę ciepła.
Zasady zapobiegania wyziębieniu:
1. Ubieranie się „ na cebulkę”, unikanie odzieży wykonanej z materiałów sztucznych, mocno przylegających do ciała. Zakładanie rękawiczek – najlepiej tych „z jednym palcem”.
2. Właściwy dobór obuwia – nie może być ono za ciasne, a także zakładanie ciepłych, frotowych skarpetek. Na mrozy unikamy zakładania obuwia na szpilkach, czy koturnie i cienkiej podeszwie.
3. Noszenie czapek i szalików – ponieważ dzięki nim, zapobiegamy znacznej utracie ciepła przez skórę głowy.
4. Unikanie samotnych wędrówek i spacerów zimą, a także noszenie ze sobą telefonów komórkowych – by w razie potrzeby wezwać pomoc.
5. Zaopatrzenie się w kubki izotermiczne lub termosy, do których możemy zrobić sobie rano ciepły napój i w drodze do pracy, czy szkoły rozgrzewać się nim.
6. Zakupienie folii izotermicznej, zwanej też kocem termicznym i ratunkowym. Posiada ona dwie strony: złotą i srebrną. Aby zapobiegać utracie ciepła, np. na stopach: warto taką folię pociąć, opatulić nią stopy (nie zapominamy o wcześniejszym założeniu skarpet) złotą stroną na zewnątrz i dopiero wtedy umieścić je w butach. Dzięki temu możemy zapobiec wyziębieniu stóp, które
mają bliską styczność ze zmrożonym podłożem. Inną opcją może być takie same owinięcie kocem ale korpusu ciała. Ponadto koc ratunkowy może nam się przydać w nieoczekiwanych sytuacjach, np. gdy będziemy udzielać pomocy przemarzniętej osobie. Koszt – od 8-12zł.
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!