Najczęściej trwa on cztery lata, ale zdarza się, że nawet osiem-dziesięć.
Jajniki wytwarzają jeszcze swoje hormony, ale w coraz mniejszej ilości. Najpierw spada produkcja progesteronu, potem estrogenów. A ponieważ substancje te uczestniczą w wielu procesach zachodzących w organizmie, ich niedobór jest przyczyną różnych problemów. Oto najbardziej typowe.
Nieregularne miesiączki. To bardzo charakterystyczny objaw okresu premenopauzy. Przyczyną są wahania poziomu żeńskich hormonów płciowych: estrogenów i progesteronu. Prowadzi to do zakłóceń cyklu menstruacyjnego. Miesiączka może nie występować przez trzy miesiące, a nawet pół roku, po czym znowu się pojawia.
Bardzo obfite krwawienia. Są następstwem stopniowego zaniku owulacji (jajeczkowania). Wiąże się z tym niedobór progesteronu, który jest wytwarzany właśnie w tym czasie. Zbyt mała ilość tego hormonu nie zrównoważy działania estrogenów, które sprawiają, że śluzówka macicy nadmiernie się rozrasta. A wówczas krwawienie miesiączkowe jest bardziej obfite, a także dłuższe.
Nocne poty, uderzenia gorąca. Mogą się pojawiać nawet dwa-trzy lata przed menopauzą, czyli ostatnią miesiączką. Odpowiada za nie spadek poziomu estrogenów, co dezorganizuje pracę znajdującego się w mózgu ośrodka regulacji ciepłoty ciała.
Zaburzenia snu, zmęczenie. Skoki poziomu estrogenów zakłócają rytm snu i czuwania, czego następstwem są trudności z zasypianiem. Sen mogą przerywać też uderzenia gorąca, które często występują właśnie w nocy. A brak snu powoduje zmęczenie.
Drażliwość, kłopoty z koncentracją. Mogą być wynikiem niedoboru progesteronu. Najczęściej jednak występują u kobiet, których sen jest zakłócany przez uderzenia gorąca i poty.
Koniecznie poradź się lekarza. Premenopauza nie jest chorobą, lecz następstwem naturalnych procesów zachodzących w miarę upływu lat w organizmie kobiety. Jednak różne dolegliwości tego okresu potrafią bardzo skomplikować codzienne życie. Dlatego trzeba wybrać się do ginekologa. Koniecznie należy to zrobić w przypadku wystąpienia nieregularnych miesiączek lub obfitych krwawień. Objawy te mogą bowiem sygnalizować nie tylko premenopauzę, ale jakąś chorobę (np. mięśniaki, polipy macicy, schorzenia endometrium, jajników). Aby to stwierdzić, niezbędne są różne badania, m.in. USG dopochwowe, ocena grubości endometrium, a czasem nawet biopsja. Dopiero, kiedy zostanie wykluczona choroba, a badania hormonalne potwierdzą spadek poziomu hormonów, można zacząć „leczyć” premenopauzę.
Uzupełnianie hormonów. Dolegliwości towarzyszące temu okresowi można skutecznie złagodzić, stosując hormonalną terapię zastępczą (HTZ). Najkorzystniej rozpocząć podawanie niewielkich dawek hormonów właśnie jeszcze przed menopauzą. To znaczy już przy pierwszych objawach niedoboru hormonów (np. zakłócenia miesiączkowania). Nie wszystkie kobiety mogą jednak stosować HTZ (przeciwwskazaniem są m.in.: rak piersi i endometrium, krwawienia z macicy o nieznanej przyczynie, choroba zakrzepowa, ostre choroby wątroby, przebyta endometrioza. A niektóre kobiety po prostu nie chcą brać hormonów. Co wtedy?
Nadzieja w roślinach. Niektóre rośliny zawierają związki, nazywane fitoestrogenami, fitohormonami, które „naśladują” działanie żeńskich hormonów. Najbogatszym ich źródłem jest Cimicifuga racemosa, czyli pluskwica europejska. Ale występują one też m.in. w soi. Preparaty z wyciągami roślinnymi (np. Soyfem: z soi, Menofem: z pluskwicy) mogą uzupełniać poziom hormonów w okresie premenopauzy. Jednak choć są to środki dostępne bez recepty, nie należy ich stosować bez wykonania wspomnianych wcześniej badań diagnostycznych i testów hormonalnych.
Co przyspiesza premenopauzę
Na wcześniejszy niedobór hormonów płciowych i związane z tym problemy, np. zakłócenia cyklu, narażone są kobiety cierpiące na cukrzycę i schorzenia tarczycy. Premenopauzę może też przyspieszyć palenie papierosów.
Ziołowe leki z pluskwicą
Jej właściwości terapeutyczne zostały potwierdzone przez tzw. Komisję E (zespół ekspertów oceniających leki roślinne). Na co pomaga pluskwica?
Łagodzi uderzenia krwi do głowy, zmniejszając wydzielanie odpowiedzialnego za to hormonu. Zbyt wysokie jego stężenie powoduje też inne dolegliwości okresu przed i po menopauzie: bóle i zawroty głowy, kołatania serca, nadmierną potliwość.
Zapobiega stanom depresyjnym, pobudzając organizm do wytwarzania większej ilości serotoniny i dopaminy, od których w dużej mierze zależy nasze dobre samopoczucie.
Zwiększa elastyczność ścianek pochwy, poprawia jej nawilżenie.
Korzystnie wpływa na włosy i skórę, a także na kości i naczynia krwionośne.
(EB)
Konsultacja: prof. dr hab. n. med. Violetta Skrzypulec, specjalista ginekolog-położnik, endokrynolog-seksuolog
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!