Zawał serca

Serce to najważniejszy element układu krwionośnego i nie można go zmusić do pracy ponad siły. Jeśli nie przyjmiesz do wiadomości tej prostej prawdy, może się to skończyć zawałem.
/ 06.09.2007 07:00
Serce to najważniejszy element układu krwionośnego i nie można go zmusić do pracy ponad siły. Jeśli nie przyjmiesz do wiadomości tej prostej prawdy, może się to skończyć zawałem.

Zawał budzi lęk. I jest to uzasadnione, ponieważ mimo ogromnego postępu medycyny nadal wielu osób z zawałem nie udaje się uratować. Szkoda tylko, że wiedząc o tym, tak mało robimy, by pomóc swemu sercu. W Polsce choroby serca i układu krążenia, w tym zawał serca, wciąż znajdują się na czele listy chorób, które uśmiercają nas najczęściej.

Zawał
Serce to pompa, która rytmicznie tłoczy krew trafiającą do każdego zakątka ludzkiego ciała. By mogła bez żadnych przerw i zakłóceń pracować przez kilkadziesiąt lat musi być bardzo zadbana. To zaś zależy od stanu tętnic wieńcowych doprowadzających do mięśnia sercowego krew i składniki odżywcze. Jeśli są one zwężone - a są zwężone u osób chorych na miażdżycę - serce stopniowo „kapcanieje", przez co człowiek bardziej się męczy, ma bóle w klatce piersiowej i inne dolegliwości, słowem chorobę wieńcową. Im bardziej zaawansowana jest miażdżyca, tym trudniej krew przeciska się przez zwężone tętnice wieńcowe. Może się więc zdarzyć, że nagły skurcz tętnic, na przykład pod wpływem silnego zdenerwowania, albo powstanie drobnego skrzepu krwi zatka którąś z nich, odcinając kawałek serca od życiodajnego tlenu. W efekcie ten kawałek mięśnia sercowego umiera. To właśnie nazywa się zawałem serca.

Ból, straszny, gniotący ból za mostkiem, często promieniujący do pleców lub żuchwy, oraz paniczny lęk zwykle towarzyszą tym dramatycznym zdarzeniom. Od tego, jak szybko chory trafi do szpitala, zależą jego szanse na przeżycie. Niestety, wiele osób lekceważy ból za mostkiem, próbuje przeczekać go lub leczyć się samemu (zwłaszcza jeśli pojawiają się wymioty), sądząc, że chodzi o ciężki przypadek niestrawności. Nie zdają sobie sprawy, że każda minuta zwłoki i każdy, nawet minimalny, wysiłek podejmowany w tym momencie mogą kosztować życie. Aż trudno uwierzyć, ale w Polsce chorzy bardzo często trafiają do szpitala dopiero po ośmiu, dziewięciu godzinach charakterystycznego bólu zawałowego.
Dawniej, jeśli już skrzep zatkał tętnicę wieńcową, nieuchronnie następowało obumarcie niedotlenionego fragmentu serca. Od wielkości i umiejscowienia tego obszaru zależały szanse na przeżycie. Dziś medycyna może zaoferować nam znacznie więcej. Tak zwane leki trombolityczne potrafią rozpuścić skrzep zatykający tętnicę wieńcową, tak jak sól rozpuszcza kostki lodu. Upraszczając całą sprawę można wiec powiedzieć, że likwidują przyczynę zawału. Pod jednym wszakże warunkiem - że poda się je w pierwszych godzinach od chwili jego rozpoczęcia. Potem nic już nie będą mogły pomóc.

Typowe objawy zawału:
  • uporczywy, długotrwały ból gniotący, promieniujący często od serca;
  • bezdech i niepokój w okolicy brzusznej: przypominający ciężką niestrawność.
  • nagłe osłabienie lub zawrót głowy;
  • skóra koloru popiołu oraz sinica warg;
  • przyspieszone, słabe i płytkie tętno:
  • utrata przytomności pojawiająca się bez żadnych wcześniejszych oznak.
Zawał, choć jest zdarzeniem nagłym, dotyka osoby, u których przez wiele lat rozwijała się miażdżyca. Serce wielokrotnie ostrzegało bólem, że coś jest nie w porządku, ale się tym nie przejmowaliśmy. A przecież można było rzucić palenie, zmienić dietę - ograniczając tłuszcze zwierzęce, zwłaszcza wieprzowy, wprowadzając na to miejsce zdrowe ryby i więcej jarzyn -systematycznie kontrolować poziom cholesterolu i ciśnienie tętnicze, zmienić siedzący tryb życia na bardziej aktywny, nauczyć się rozładowywać stresy, nie pracować ponad siły. W tych krajach, gdzie udało się ludzi do tego nakłonić, już od dłuższego czasu notuje się coraz mniej chorób serca i układu krążenia. Czyż nie warto spróbować? Systematycznej dbałości o własne zdrowie nic nie zastąpi. Jeśli komuś się wydaje, że wystarczy co pewien czas zrobić sobie elektrokardiogram, myli się. Badanie to bezbłędnie rozpozna, że rozpoczął się zawał, nie może natomiast ostrzec, że coś takiego nam zagraża.

Ważne:
  • To nieprawda, że człowiek po przebytym zawale nie może powrócić do normalnego życia, w tym także aktywności seksualnej. Warunkiem jest oczywiście właściwa rehabilitacja oraz rezygnacja z tego, co naprawdę sercu szkodzi - palenia papierosów, tłustego jedzenia, ciągłego przesiadywania przed telewizorem.
  • Zawał serca znacznie częściej zdarza się mężczyznom niż kobietom, ponieważ żeńskie hormony chronią mięsień sercowy. Nie jest to jednak ochrona bezwzględna. Stresy, złe odżywianie, a zwłaszcza palenie papierosów sprawiają, że dziś kobiety narażone są bardziej niż kiedyś. Szczególnie dużo zawałów obserwuje się u kobiet w okresie menopauzy. Aby temu zapobiec, proponuje się hormonalną kurację zastępczą. Przynosi ona wiele pozytywnych efektów, ale mimo wszystko najważniejsza jest zmiana trybu życia.
  • Od kilku lat coraz częściej zaleca sic przyjmowanie niewielkich dawek aspiryny, żeby uchronić się przed zawałem. Skuteczność tego postępowania udowodniły badania przeprowadzone na kilkuset tysiącach osób.
  • Do najbardziej niebezpiecznych dla serca trucizn należy z całą pewnością nikotyna, trzeba więc dążyć do pozbycia się tego nałogu. Można sobie ułatwić to zadanie, korzystając na przykład z pomocy akupunktury.
  • Mniejsza ilość cholesterolu we krwi oznacza zredukowanie ryzyka wystąpienia zawału serca i arteriosklerozy.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA