1. Regularnie wietrz mieszkanie i dbaj o odpowiednią wilgotność powietrza.
Zamknięte i duszne pomieszczenia to istny raj dla drobnoustrojów. Dlatego pamiętaj, by regularnie wietrzyć mieszkanie – zwłaszcza przed snem. Idealna temperatura, jaka powinna panować w domu, to ok. 20 °C w dzień i kilka mniej w nocy. Staraj się także nawilżać powietrze w domu – zbyt niska wilgotność powoduje wysuszenie m.in. śluzówki nosa (w takim wypadku dużo łatwiej o "złapanie" kataru). Możesz stosować specjalne elektryczne nawilżacze powietrza, jak również wieszać na kaloryferze czyste, mokre ręczniki.
2. Dbaj o odpowiedni ubiór dziecka.
Ubieraj dziecko (zresztą, jak i siebie) "na cebulkę". Dlaczego to tak ważne? Ponieważ powietrze między warstwami ubrań tworzy izolację od chłodu. Zawsze można też szybko coś z zdjąć, gdy robi się za ciepło. Dlatego właśnie ubieranie "na cebulkę" pozwala skutecznie uniknąć i wyziębienia, i przegrzania.
3. Postaw na odpowiednio zbilansowany jadłospis.
Dieta dziecka powinna być dobrze zbilansowana, a przy tym zróżnicowana. Powinny się w niej znaleźć warzywa (np. brokuły, papryka, natka pietruszki, cebula, trochę czosnku, buraczki), owoce, ryby oleiste i ich produkty (które zawierają ważne dla wzmocnienia odporności witaminy A, B, C, D i E). W menu nie może także zabraknąć produktów mlecznych (jogurty i kefiry – są doskonałym źródłem probiotyków i prebiotyków) oraz różnych kasz. Dieta nie powinna natomiast obfitować w produkty mięsne, smażone z wysoką zawartością cukru lub soli.
4. Od czasu do czasu zmieniaj klimat.
To dobry trening dla układu odpornościowego. Nad morzem, w górach lub nad jeziorami organizm musi sprostać nowym warunkom (ciśnienie, wilgotność powietrza, temperatura). Kiedy masz małe dziecko nie jesteś uzależniona od letniej lub zimowej przerwy w szkole i wyjazd możesz zaplanować jesienią (wtedy góry są najpiękniejsze) lub wiosną (na pewno nie będą towarzyszyły ci tłumy turystów). Wyjedź z dzieckiem na minimum trzy tygodnie (przez dwa organizm będzie adaptował się do nowych warunków).
5. Przekazuj swojemu dziecku podstawowe zasady dbania o zdrowie.
Naucz dziecko myć ręce po powrocie do domu. Higiena to podstawa w walce z wirusami. Przypominaj o tym również wszystkim domownikom. Jeśli ktoś w rodzinie ma katar, stosujcie jednorazowe chusteczki (po użyciu od razu należy wyrzucić je do toalety, by nie rozprzestrzeniały się zarazki). Pamiętaj o dobroczynnym działaniu snu, ale nie tylko tego w ciągu nocy. Wychowując dziecko, przyzwyczaj je do poobiedniej sjesty. Skorzystają z niej nawet czterolatki. W czasie snu organizm się regeneruje. Dzieci, które śpią wystarczająco długo, nie tylko mniej chorują, ale także szybciej rosną.
6. Zapewnij dziecku ruch na świeżym powietrzu.
Aktywne przebywanie na świeżym powietrzu uodparnia organizm na alergie i przeziębienia, pozwala wyszaleć się dziecku i rozwinąć umiejętności sportowe. I nie ma "złej pogody", są tylko "złe ubrania". Wodo- i wiatroszczelny, oddychający kombinezon oraz odpowiednia do temperatury ilość warstw wewnętrznych, odpowiednio dobrane rękawiczki, buty i kaptur zabezpieczą brzdąca na cały dzień, nie trzeba będzie go przebierać i przeszkadzać w szalonych zabawach nawet w mokrym śniegu czy deszczu.
7. Nie narażaj dziecka na bierne palenie.
Dym tytoniowy zawiera ponad 4000 substancji chemicznych w tym około 60 związków o działaniu rakotwórczym. Do najważniejszych należy dwutlenek węgla, azot, tlenki azotu, nitrozaminy, fenol, wodór, amoniak, benzen, chlorek winylu, ketony, aldehyd mrówkowy, nikotyna. Zawarte w dymie papierosowym substancje drażniące, takie jak: amoniak, tlenki azotu, cyjanowodór, ketony, fenole, pobudzają gruczoły oskrzelowe do produkcji śluzu i upośledzają ruch rzęsek. Uszkadzają w ten sposób pierwszą linię obrony organizmu (nabłonek dróg oddechowych) chroniącą przed wniknięciem drobnoustrojów, co znacznie przyczynia się do tak częstych infekcji w obrębie dróg oddechowych – również u biernych palaczy.
8. Unikaj dużych skupisk ludzi.
W okresie sezonowych epidemii warto ograniczyć czas przebywania w dużych skupiskach ludzi. Do supermarketów, galerii handlowych, czy kina chodzą nie tylko osoby zdrowe, ale również i chore, które często nie zdają sobie sprawy, że stanowią poważne zagrożenie. Jeśli jesteś zmuszona do przebywania z dzieckiem wśród dużej ilości ludzi, warto, jeśli to możliwe, unikać bliskiego kontaktu, szczególnie z chorymi, którzy kaszlą lub kichają, gdyż mogą stanowić źródło szybko rozprzestrzeniających się wirusów.
9. Nie bagatelizuj nawet drobnych infekcji.
Z infekcją mamy do czynienia, gdy organizm zostanie zakażony bądź zaatakowany przez drobnoustroje chorobotwórcze. Jeśli nasz układ odpornościowy sobie z nimi nie poradzi, wtedy chorujemy. Zdarza się, że częste infekcje u dziecka mogą być spowodowane wrodzonymi lub nabytymi niedoborami odporności. Dlatego nie należy bagatelizować żadnej z nich i w każdym przypadku zasięgnąć porady lekarza, który zaleci wykonanie odpowiednich badań.
10. Spytaj swojego lekarza o naturalne preparaty wspomagające układ odpornościowy.
Naturalne produkty lecznicze odgrywają istotna rolę w terapii nawracających infekcji układu oddechowego, będących przejawem niedojrzałości lub zaburzeń funkcjonowania układu odpornościowego. Podawanie naturalnego preparatu uodparniającego wzmacnia dodatkowo system immunologiczny dziecka. Jednym ze stosowanych od dawna naturalnych surowców leczniczych o działaniu uodparniającym jest liść aloesu drzewiastego. W badaniach wykazano, że wodny wyciąg z liści aloesu korzystnie wpływa na funkcjonowanie układu odpornościowego, ułatwiając skuteczną reakcję na czynniki wywołujące infekcje. Naturalnym lekiem wzmacniającym system odpornościowy jest Bioaron C. Jego składniki: aloes i aronia są bezpieczne i łatwo przyswajane. To właśnie dlatego Bioaron C jest od lat rekomendowany przez pediatrów.
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!