Myszki dwie
Dwie myszki norkę w kuchni zamieszkiwały,
o tym, co się dzieje w domu, jako pierwsze zawsze wiedziały.
zasłyszane nowiny innym myszkom obwieszczały,
przy czym prawdy nigdy nie powiedziały.
Kiedyś rzekły do kota,
że nieopodal ganka
czeka na niego niespodzianka.
On w to uwierzył i wyszedł na podwórze,
jednak nic tam na niego nie czekało,
a myszkom jego zdziwienie bardzo się podobało.
Zatrzasnęły drzwi i nie wpuściły do środka,
smutna była mina naszego kotka.
Jak świat światem stoi, to nie dziwota,
że mysz nie lubi kota.
Tak było i z naszymi myszkami,
ale to nie koniec przygód, posłuchajcie sami:
Kot miał na imię Mruga. Kiedyś, gdy był młody,
z pieskiem bawił się w podchody.
Huśtał się na firance,
coś zbroił w spiżarce,
a gdy humor miał paskudny,
potrafił być bardzo marudny.
Chodził na nocne łowy.
Gospodyni go bardzo chwaliła
i dobrym jedzeniem karmiła.
Mijały lata, Mruga robił się stary,
nie były mu już w głowie polowania,
figle i nocne szarżowania.
Marzyły mu się na piecu godziny wylegiwania,
ciepłe mleczko i miękka poduszka do spania.
W izbie dużo myszy się pojawiło,
a gospodynię bardzo to złościło.
Kiedyś myszki posłyszały,
jak gospodyni skarży się na kota,
że jest leniwy i do pracy się nie kwapi,
a trzymanie go dłużej już się nie opłaci.
Wymienić chce go na nowego,
z groźnym mrukiem i do pracy zdatnego.
Myszki wieści Mrudze przekazały,
takiej reakcji jednak się nie spodziewały.
Miauknął na nie, tupnął łapami
i nie chciał więcej rozmawiać z myszami.
Myszki już nieraz go oszukały,
zmyślając historie, fakty przekręcały,
więc teraz zadawał sobie pytanie:
„Czy to prawda? Czy kolejne myszek figlowanie?”.
W niedługim czasie gospodyni nowego kota przygarnęła.
Mrugę na drugi plan odsunęła.
„Więc to prawda, o czym myszki mówiły”
– pomyślał Mruga siwy.
Teraz już wiedział, że myszki nie kłamały,
tylko chciały go ostrzec przed tym, co usłyszały.
Mrudze w głowie to się nie mieściło.
Kiedyś gospodyni go chwaliła,
ciepłą miską mleka raczyła.
Czyżby tak szybko się zmieniła?
Myszki tymczasem się zastanawiały,
jak pomóc Mrudze w tej trudnej chwili, i wkrótce
niezwykły plan obmyśliły:
„Mrugo, kolego, odrzućmy na bok nasze spory,
nasz plan do realizacji jest już gotowy.
My do kuchni się zakradniemy,
przy miotle przycupniemy,
ty nas wypatrzysz i się zaczaisz,
a my, gdy Cię ujrzymy, udamy, że przed tobą uciekamy.
Oto nasz plan przemyślany,
w najdrobniejszych szczegółach dopracowany”.
Myszki mówiły dalej:
„Gdy gospodyni to zobaczy, na pewno cię pochwali,
będzie żałowała,
że z tobą źle postępowała.
Spójrz tylko na tego młodego kota,
jemu nie są w głowie polowania,
tylko zabawa i figlowania”.
Plan się powiódł, Mruga się radował i myszy tańcowały,
wszyscy dobrym humorem tryskali.
Myszki sobie uświadomiły, że kłamiąc, tylko szkody czyniły.
W porę tego zaprzestały
i od tej pory prawdy już nie przekręcały.
Zobacz też: Biblioterapia - bajka o zebrach
Przykładowe pytania:
- Kto jest głównym bohaterem opowiadania?
- Co takiego robiły? Jak się zachowywały?
- Co się przydarzyło Mrudze?
- Kto poinformował kotka o planach gospodyni?
- Co myszki sobie przyrzekły?
Zobacz też: Biblioterapia - bajka o żółwiu
Fragment pochodzi z książki "Bajki rymowane w biblioterapii" autorstwa Agnieszki Łaby (Impuls 2010). Publikacja za zgodą wydawcy.
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!