Biblioterapia - bajka o myszkach

Co robiły myszki w bajce?/fot. Fotolia
W czasie zajęć biblioterapii zaproponuj dziecku, by przeczytało prezentowaną przez nas bajkę o myszkach, a następnie zadaj mu pytania dotyczące tekstu, które zamieszczamy pod bajką.
/ 20.07.2011 14:38
Co robiły myszki w bajce?/fot. Fotolia

Myszki dwie

Dwie myszki norkę w kuchni zamieszkiwały,

o tym, co się dzieje w domu, jako pierwsze zawsze wiedziały.

zasłyszane nowiny innym myszkom obwieszczały,

przy czym prawdy nigdy nie powiedziały.

Kiedyś rzekły do kota,

że nieopodal ganka

czeka na niego niespodzianka.

On w to uwierzył i wyszedł na podwórze,

jednak nic tam na niego nie czekało,

a myszkom jego zdziwienie bardzo się podobało.

Zatrzasnęły drzwi i nie wpuściły do środka,

smutna była mina naszego kotka.

Jak świat światem stoi, to nie dziwota,

że mysz nie lubi kota.

Tak było i z naszymi myszkami,

ale to nie koniec przygód, posłuchajcie sami:

Kot miał na imię Mruga. Kiedyś, gdy był młody,

z pieskiem bawił się w podchody.

Huśtał się na firance,

coś zbroił w spiżarce,

a gdy humor miał paskudny,

potrafił być bardzo marudny.

Chodził na nocne łowy.

Gospodyni go bardzo chwaliła

i dobrym jedzeniem karmiła.

Mijały lata, Mruga robił się stary,

nie były mu już w głowie polowania,

figle i nocne szarżowania.

Marzyły mu się na piecu godziny wylegiwania,

ciepłe mleczko i miękka poduszka do spania.

W izbie dużo myszy się pojawiło,

a gospodynię bardzo to złościło.

Kiedyś myszki posłyszały,

jak gospodyni skarży się na kota,

że jest leniwy i do pracy się nie kwapi,

a trzymanie go dłużej już się nie opłaci.

Wymienić chce go na nowego,

z groźnym mrukiem i do pracy zdatnego.

Myszki wieści Mrudze przekazały,

takiej reakcji jednak się nie spodziewały.

Miauknął na nie, tupnął łapami

i nie chciał więcej rozmawiać z myszami.

Myszki już nieraz go oszukały,

zmyślając historie, fakty przekręcały,

więc teraz zadawał sobie pytanie:

„Czy to prawda? Czy kolejne myszek figlowanie?”.

W niedługim czasie gospodyni nowego kota przygarnęła.

Mrugę na drugi plan odsunęła.

„Więc to prawda, o czym myszki mówiły”

– pomyślał Mruga siwy.

Teraz już wiedział, że myszki nie kłamały,

tylko chciały go ostrzec przed tym, co usłyszały.

Mrudze w głowie to się nie mieściło.

Kiedyś gospodyni go chwaliła,

ciepłą miską mleka raczyła.

Czyżby tak szybko się zmieniła?

Myszki tymczasem się zastanawiały,

jak pomóc Mrudze w tej trudnej chwili, i wkrótce

niezwykły plan obmyśliły:

„Mrugo, kolego, odrzućmy na bok nasze spory,

nasz plan do realizacji jest już gotowy.

My do kuchni się zakradniemy,

przy miotle przycupniemy,

ty nas wypatrzysz i się zaczaisz,

a my, gdy Cię ujrzymy, udamy, że przed tobą uciekamy.

Oto nasz plan przemyślany,

w najdrobniejszych szczegółach dopracowany”.

Myszki mówiły dalej:

„Gdy gospodyni to zobaczy, na pewno cię pochwali,

będzie żałowała,

że z tobą źle postępowała.

Spójrz tylko na tego młodego kota,

jemu nie są w głowie polowania,

tylko zabawa i figlowania”.

Plan się powiódł, Mruga się radował i myszy tańcowały,

wszyscy dobrym humorem tryskali.

Myszki sobie uświadomiły, że kłamiąc, tylko szkody czyniły.

W porę tego zaprzestały

i od tej pory prawdy już nie przekręcały.

Zobacz też: Biblioterapia - bajka o zebrach

Przykładowe pytania:

  1. Kto jest głównym bohaterem opowiadania?
  2. Co takiego robiły? Jak się zachowywały?
  3. Co się przydarzyło Mrudze?
  4. Kto poinformował kotka o planach gospodyni?
  5. Co myszki sobie przyrzekły?

Zobacz też: Biblioterapia - bajka o żółwiu

Fragment pochodzi z książki "Bajki rymowane w biblioterapii" autorstwa Agnieszki Łaby (Impuls 2010). Publikacja za zgodą wydawcy.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA