Odbicie w lustrze - ćwiczenie na to, jak je pokochać

Dlaczego warto zaakceptować i pokochać swoje odbicie w lustrze? Jak nauczyć się akceptować siebie? Oto ćwiczenie, które sprawi, że zaczniesz się do siebie uśmiechać, bo poczujesz się ze sobą dobrze.
/ 15.01.2014 12:08

Lustro

Fot. Fotolia

Lustro jest bardzo potężnym, wręcz magicznym instrumentem, ponieważ jest bramą do innego świata, do świata duchów. Duchy mogą przybywać do nas przez lustro, jak również my możemy za jego pomocą wkroczyć w niecodzienną rzeczywistość szamanów. Każda część naszego ja, której nieświadomie unikamy, może uciec poprzez lustro do królestwa duchów, pozostać w świecie lustra i spalić się tam. Czasami ukazuje się jako budzący strach kształt i własne odbicie wywołuje w nas przerażenie, ponieważ wkroczyliśmy w podświadomości do krainy lustra i zgubiliśmy tam niektóre części duszy. Można jednak również odbyć świadomą szamanistyczną podróż w tamte strony i odnaleźć na nowo siebie samego.

Do swojego lustrzanego odbicia powinno podchodzić się zawsze po przyjacielsku i z czułością. Mimo to wiele kobiet, a także mężczyzn przygląda się sobie w lustrze z dużym krytycyzmem, myśląc przy tym z naciskiem coś w stylu: „To jest przecież okropne!” lub: „Wyglądam naprawdę strasznie…”

Nie rób tego, proszę. Przyjmij siebie w całości, nie wypieraj się żadnej części siebie samego, dzięki temu ona nie „ucieknie”. Bez przyjmowania nie zachodzi żadna zmiana. Jeśli chcesz się zmienić, chcesz, żeby twoje ciało się zmieniło, odmłodniało, było znowu zdrowe, przyjmij je całkowicie takim, jakim jest. To ważny aspekt upoważnienia. Lustro może służyć przy tym pomocą.

Zobacz także: Jak pokochać siebie?

Ćwiczenie: Praca z lustrem

Przypatrz się sobie w lustrze. Po prostu przyjrzyj, nie wartościując niczego w sobie. Patrz długo na swoje odbicie. Będzie dobrze, jeśli pozostaniesz przy tej czynności co najmniej dwie do sześciu minut. Popatrz też sobie głęboko w oczy i poczuj z uwagą i troską, jak ci z tym jest.

Może się zdarzyć, że na początku będziesz czuć się nieswojo, być może nawet nieprzyjemne będzie ci się wydawać przypatrywanie się sobie z tak bliska i tak długo. Ale odkryjesz, że coraz bardziej zaczynasz się odprężać – poczujesz to i w równym stopniu dostrzeżesz to również na swojej twarzy. Rozkoszuj się tym, jak wszystko w tobie się uspokaja, jak energia zaczyna do ciebie płynąć i łączysz się wewnętrznie ze wszystkim, czym jesteś.

Przyglądaj się sobie po prostu dalej. Nie wartościujesz teraz. Coraz bardziej przyjmujesz siebie.

Później możesz uśmiechnąć się do siebie i powiedzieć sobie: „Kocham cię!”.

Właśnie jeśli masz z tym problem, powinno to być dla ciebie codzienne lekarstwo. Twój opór będzie cofać się każdego dnia, ponieważ podświadomość zacznie mówić ci „tak”. Także ciało zacznie ci wierzyć. Tak, również ono jest w stanie wierzyć.

Miłość do siebie samego zaczyna działać na wszystkich poziomach twojego systemu i odczuwasz, jak coraz bardziej się otwierasz. To rozjaśnia twój umysł, łagodzi emocje i czyni ciało bardziej elastycznym. Nastawi się ono zupełnie samoczynnie na pierwotną ruchliwość i rozciągliwość.

Zobacz także: Niska samoocena przyczyną zazdrości

Przyjrzyj się sobie rano w lustrze, przyjaźnie i z czułością. Powiedz sobie: „Dzień dobry, mój skarbie. Dziś będzie wspaniały dzień. Jestem tu dla ciebie. Kocham cię!”. Uśmiechaj się przy tym do siebie!

Fragment pochodzi z książkiOdmładzanie organizmu. Sekrety rosyjskich uzdrowicieli” Wydawnictwo Studio Astropsychologii. Publikacja za zgodą wydawcy.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA