Nie jestem nawet w stanie wyrazić mojej wdzięczności dla pana profesora – mówi Marta Rutkowska z Warszawy, mama 6-letniego Filipka. Chłopiec urodził się zupełnie głuchy. Jeszcze do niedawna byłby skazany na opóźnienie w rozwoju. Nie słysząc, nie rozumiałby, co mama mówi do niego, nie mógłby poznać wielu rzeczy i doświadczyć wydarzeń, które dzieją się wokół niego. Nie potrafiłby mówić. Pewnie z czasem nauczyłby się porozumiewać za pomocą języka migowego, ale na zawsze pozostałby w świecie ciszy, głuchoniemy.
Urodził się głuchy, dziś normalnie słyszy i mówi
Dzięki profesorowi Skarżyńskiemu i jego zespołowi z Międzynarodowego Centrum Słuchu i Mowy w Kajetanach pod Warszawą chłopiec słyszy i normalnie mówi, chodzi do zerówki i radzi sobie w niej tak samo dobrze, jak jego rówieśnicy.
– Czy to nie jest cud? – pyta ze łzami w oczach Marta Rutkowska.
– Nie cud, tylko nowoczesna medycyna – uśmiecha się profesor.
Doskonale pamięta tego małego pacjenta. Pięć lat temu 8-miesięczny Filip był jednym z najmłodszych dzieci w Polsce, któremu, razem z zespołem, wszczepił do ucha wewnętrznego implant ślimakowy.
– Implant to małe urządzenie elektroniczne, które odbiera dźwięki jako impulsy elektryczne – wyjaśnia prof. Skarżyński. – Za pośrednictwem elektrod i nerwu słuchowego docierają one do mózgu, gdzie są odbierane jako zrozumiałe wrażenia słuchowe. Dorośli pacjenci, którzy kiedyś słyszeli normalnie, a słuch stracili na przykład na skutek wypadku, porównują nowe słyszenie do dźwięków komputerowych czy nieustawionego dobrze radia. Osoby, które nigdy nie słyszały, odbierają ten słuch jako naturalny. Tak właśnie dzieje się z Filipkiem...
Dzięki profesorowi usłyszała wreszcie słowo „mama”...
Mając dwa lata, czyli nieco rok po operacji, chłopiec wypowiadał już pierwsze słowa: „daj to”, „tam”, „ja”. Pani Marta do dziś pamięta, jak rozpłakała się, kiedy pierwszy raz powiedział „mama”... Dziewięć miesięcy temu Filip przeszedł operację wszczepienia implantu ślimakowego do drugiego ucha. Dzięki temu słyszy teraz doskonale na oba uszy.
Profesor Henryk Skarżyński jest pionierem tego typu operacji w Europie Środkowo-Wschodniej. Pierwszy zabieg wszczepienia implantu ślimakowego przeprowadził w 1992 roku. Trzy lata później, z jego inicjatywy, powstał w Warszawie Instytut Fizjologii i Patologii Słuchu, w którym leczy się na światowym poziomie wszelkie wady słuchu, w tym całkowitą głuchotę.
W 2003 roku instytut wzbogacił się o kolejną placówkę. W Kajetanach otwarto Międzynarodowe Centrum Słuchu i Mowy. Od 8 lat wykonuje się tu najwięcej w świecie operacji poprawiających słuch. Do dziś przeprowadzono ponad 3600 zabiegów wszczepienia implantów ślimakowych (ok. 60 proc. pacjentów to dzieci).
Profesor jest całym sercem oddany swojej pracy. Wciąż zabiega o to, aby kierowane przez niego placówki rozwijały się, aby personel był coraz lepiej wyszkolony, a sprzęt medyczny na najwyższym światowym poziomie.
Znaczną część zainwestowanych w badania naukowe i rozbudowę instytutu środków pozyskał z Funduszy Europejskich. Pierwszy raz sięgnął po nie w 2008 roku. Dzięki temu przeprowadzono badania przesiewowe słuchu u wszystkich 7-letnich dzieci ze wsi i małych miasteczek.
– Około 15–20 proc. dzieci i młodzieży ma problemy ze słuchem – mówi prof. Skarżyński. – Mogą one skutkować trudnościami w przyswajaniu wiedzy, w mówieniu, czytaniu i pisaniu. Dlatego ważne jest wczesne wykrywanie wad słuchu u dzieci; daje im to szansę na szybkie leczenie i prawidłowy rozwój.
Za unijne środki stworzono również pierwszą w świecie krajową sieć telemedycyny. Pozwala ona lekarzom
z 20 ośrodków z różnych regionów kraju na wspólne telekonsultacje i zdalne nadzorowanie rehabilitacji pacjentów. Dzięki temu nie muszą oni dojeżdżać na konsultacje na przykład do Warszawy.
Najważniejsze, żeby mogli znowu słyszeć
Największą jednak dotację profesor uzyskał na budowę Światowego Centrum Słuchu, które zostanie otwarte w Kajetanach pod koniec roku.
– Uruchomienie nowych sal operacyjnych spełniających najwyższe standardy pozwoli na doskonalenie unikalnych w skali Polski i świata zabiegów – zapowiada prof. Skarżyński.
Za swoją działalność wykorzystującą Fundusze Europejskie, profesor został uhonorowany przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego specjalną nagrodą w konkursie Eurolider.
– Bardzo się cieszę, to dla mnie wielkie wyróżnienie – mówi prof. Henryk Skarżyński. – Ale najważniejsze jest dla mnie, że coraz większa liczba osób ma dostęp do nowoczesnych, skutecznych metod leczenia słuchu.
Monika Wilczyńska / Przyjaciółka
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!