Świąteczne wypieki, stroiki, choinka, czy nawet zapachowe świece sprzyjają pogłębieniu klimatu świąt. Mimo całej bieganiny związanej z Bożym Narodzeniem, długotrwałym gotowaniem, sprzątaniem i wieloma innymi obowiązkami, jednak mimo wszystko odpoczywamy, odprężamy się, relaksujemy... Dlaczego? Być może to zasługa aromatów jakimi się wtedy otaczamy.
O tym, że dni wolne od pracy wprawiają większość z nas w stan niemalże euforii i radości, nie trzeba nikogo uświadamiać. Warto jeszcze zwrócić uwagę na terapeutyczną moc świąt i ich oddziaływanie na zmysły... Najbardziej chyba grają nam na nich zapachy, niebywale drażniąc zakończenia nerwowe w naszych nozdrzach...
To co podczas świąt stymuluje nasz nastrój i jednocześnie odpręża nie jest niczym nadzwyczajnym. Ot, sama natura i coś, na co zwykle nie zwracamy uwagi. W aromaterapii wykorzystuje się całe mnóstwo zapachów, my podczas świąt mamy to praktycznie za darmo, więc mniej lub bardziej świadomie zaciągamy się przyjemną ambrą:
− „pomarańczy kubańskich”, wzbudzającą miłe wspomnienia z przeszłych Świąt Bożego Narodzenia. Zapach pomarańczy działa na nas energizująco, wspomaga pozytywne myślenie, ale też łagodzi nerwowość, uspokaja oraz znosi zmęczenie umysłowe,
− „pachnącego drzewka” - nierozłącznego elementu świąt. Leśny zapach sosny czy jodły wpływa na nas aktywizująco i niweluje złe samopoczucie. Znosi też objawy zmęczenia. Warto w swoim domu mieć „żywą” choinkę, która obdarzy nas swoimi olejkami eterycznymi, pozytywnie oddziałującymi na drogi oddechowe (zwiększenie wydzielania śluzów, usprawnianie ewakuacji śluzu, łagodzenie kaszlu, lekkie udrożnienie nosa),
− „goździkowego piernika”, który stymuluje samopoczucie, pozwala zmniejszyć lub zniwelować zły nastrój i apatię. Na niektórych działa też jak afrodyzjak i wspomaga regenerację zmęczonego umysłu,
− „szarlotki z cynamonem”, będącej częstym gościem na świątecznych przyjęciach i zarazem jednym z częściej pieczonych ciast przez polskie gospodynie. Zapach cynamonu działa na nas kojąco, nieco rozleniwia, może łagodzić bóle głowy, wspomaga relaks fizyczny, ale też
poprawia i uspokaja oddychanie,
− „waniliowego sernika”, nastrajającej do wypoczynku i lekkiego snu. Wanilia jest zapachem poprawiającym samopoczucie, wprawiającym w stan błogiego relaksu, uspokojenia... Jednak w nadmiarze może drażnić i nawet wywoływać mdłości,
− „naturalnej czekolady”, dzięki której wpadamy w stan głębokiego relaksu i jednocześnie zyskujemy nowe pokłady energii. Zapach czekolady poprawia też nastrój, łagodzi napięcia i pozwala cieszyć się magią świątecznych dni.
Reszta aromatów, jakie do nas docierają w święta, również napawa pozytywnym nastrojem. Gotujące się potrawy wigilijne zawsze pachną zachęcająco i wzbudzają najmilsze wspomnienia. Ogrom bodźców dla zmysłów ludzkich, to niezła aktywizacja i modulacja całego organizmu. Dzięki tak przyjemnym doznaniom zapachowym dochodzi do wielu reakcji w naszym ciele, a m.in. do wyrzutu hormonów szczęścia: serotoniny i endorfin, które oprócz swego uszczęśliwiającego działania, łagodzą dolegliwości bólowe, co stwarza możliwość pełnego wypoczynku i totalnego oderwania się od codziennych obowiązków. Efekt zapachów świątecznych możemy wzmocnić stosując naturalne olejki eteryczne np. podgrzewając je w specjalnych kominkach.
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!