Wydawałoby się, że ziołolecznictwo jest najlepiej chyba znaną dziedziną medycyny. Choćby z tego powodu, że ziołami ludzie leczyli się od zawsze. Wciąż jednak fitoterapia, czyli nowoczesne ziołolecznictwo, jest źródłem wielu niespodzianek. Badania naukowe nie tylko potwierdzają znane od dawna działanie wielu roślin, ale odkrywają zupełnie nowe, często rewelacyjne ich właściwości. Oto trzy takie przykłady.
Lepiężnik na katar sienny i migrenę
Lepiężnik różowy (Petasites hybridus) występuje na całym świecie, także w Polsce. Rośnie wzdłuż rzek, strumieni, przy stawach, jeziorach, w lasach. Znany był już w starożytności. Naparami z niego leczono choroby układu oddechowego (zapalenie płuc, oskrzeli, kaszel), schorzenia skóry, układu żółciowego i moczowego. W niektórych krajach także dziś wyciągi z tej rośliny wchodzą w skład leków stosowanych w kamicy moczowej i żółciowej. Obecne w kłączach i liściach lepiężnika dwie substancje: petazyna oraz izopetazyna działają bowiem rozkurczająco na mięśnie gładkie przewodu pokarmowego i dróg moczowych.
Nowe odkrycia, nowe leki
Okazało się, że petazyna i izopetazyna mogą pomóc także przy migrenowych bólach głowy. W Niemczech jest już nawet preparat (Petadolor) z wyciągiem z lepiężnika. Badania dowiodły, że lek ten, przyjmowany przez 3 miesiące w ilości 50 mg dziennie, skracał czas trwania i intensywność ataków migreny, zmniejszał ich częstotliwość z 3 do 1 w miesiącu. Stwierdzono też, że Petadolor zapobiega bólom migrenowym. Jego skuteczność jest porównywalna z działaniem leków syntetycznych.
W Szwajcarii zaś trwają badania kliniczne nad lekiem o właściwościach przeciwhistaminowych (antyalergicznych). Już niedługo ma on pojawić się w sprzedaży i będzie przeznaczony dla osób cierpiących na katar sienny. W trakcie badań stwierdzono, że skuteczność tego naturalnego preparatu i bezpieczeństwo jego stosowania są porównywalne ze znanym syntetycznym lekiem przeciwhistaminowym – Cetyryzyną. Preparat z lepiężnika ma ponadto działanie uspokajające, co w przypadku kataru siennego jest olbrzymią zaletą.
Ostrożnie z naparami
Choć o zdobycie lepiężnika u nas nietrudno, lepiej nie pić sporządzonych samodzielnie naparów z tej rośliny. Przedawkowanie obecnych w niej substancji może być niebezpieczne.
Tarczownica jak antybiotyk
Tarczownica islandzka (Cetraria islandica), nazywana też płucnicą islandzką, mchem islandzkim lub szarym, rośnie na północy Europy, Ameryki i Azji. W północnej Polsce: w części na obszarach nizinnych, w wilgotnych lasach. W południowej – w górach, gdzie często można ją znaleźć na skałach. U nas roślina ta jest pod ochroną, ale na wyznaczonych terenach wolno ją czasem zbierać.
Właściwości tarczownicy islandzkiej znane są od wieków. Odwarami z niej leczono zwłaszcza choroby górnych dróg oddechowych, nawet gruźlicę płuc. Dopiero teraz okazało się, że dawni medycy wiedzieli, co robią...
Pogromca bakterii
Współczesne badania naukowe potwierdziły właściwości tarczownicy. Obecne w niej kwasy porostowe (roślina ta należy do porostów) nazywane są nawet „miękkimi” antybiotykami. Mają silne działanie bakteriostatyczne, czyli hamujące rozwój bakterii. Zwłaszcza gram-dodatnich, np. gronkowców, paciorkowców, ale także prątków gruźlicy.
Chroni gardło i żołądek
Tarczyca islandzka obfituje też w inne cenne substancje – polisacharydy. Działają one osłaniająco na błony śluzowe górnych dróg oddechowych. Wyciągi z tej rośliny są znakomitym lekiem na zapalenia oskrzeli z męczącym kaszlem, różne stany zapalne gardła i jamy ustnej, na przeziębienia. W wielu krajach europejskich dostępne są już tego rodzaju preparaty. W Polsce jest to Pectosol (płyn wykrztuśny), Isla-Mint, Isla-Moos (pastylki do ssania, zalecane w leczeniu schorzeń górnych dróg oddechowych) i Dolo-Angin (tabletki do ssania, polecane przy stanach zapalnych gardła i jamy ustnej). Polisacharydy chronią też błonę śluzową przewodu pokarmowego.
Wyciągi zawierające te związki pomagają w leczeniu nieżytów żołądka oraz choroby wrzodowej.
Pomoc przy wrzodach żołądka
Odwar z tarczownicy: 20 g porostu zalać 1 litrem wody, gotować powoli do otrzymania 2/3 objętości. Zagęszczony w ten sposób płyn trzeba pić: 3 razy dziennie po 1–3 łyżki.
Ten sam odwar, ale rozcieńczony wodą w proporcji 1 do 2, można stosować do płukania gardła.
Czosnek niedźwiedzi na serce
To niewielka roślina dorastająca do 40 cm, o śnieżnobiałych kwiatach, z liśćmi podobnymi do liści konwalii. Rośnie w całej Europie, w Azji Mniejszej, na Kaukazie i Syberii. W Polsce najczęściej w górach. Łatwo ją odszukać po silnym czosnkowym zapachu. Właściwości lecznicze czosnku niedźwiedziego (Allium ursinum) opisano już w XVI wieku. Miał działać rozkurczowo, wykrztuśnie, odkażająco, wzmacniająco, przyspieszać gojenie ran. Napary z niego stosowano przy nieżytach układu oddechowego, przeziębieniach, kaszlu, stanach zapalnych przewodu pokarmowego, dróg moczowych.
Potwierdzone naukowo
Wiele z tych dawno opisanych właściwości potwierdziły współczesne badania naukowe. Stwierdzono, że liście czosnku niedźwiedziego obfitują w sole mineralne, witaminy (zwłaszcza C) i przede wszystkim w substancje (siarczki i wielosiarczki allilowe) o silnym działaniu bakteriobójczym.
Nowe nadzieje
Dziś jednak największe zainteresowanie naukowców budzą właściwości przeciwmiażdżycowe czosnku niedźwiedziego. Stwierdzono, że obecne w nim siarczki zapobiegają utlenianiu się złego cholesterolu (LDL), a w takiej postaci może on odkładać się w ścianach tętnic, co prowadzi do ich stwardnienia. Odkryto ponadto, że liście tej rośliny zawierają flawonoidy, a także pewną ilość prostaglandyn. Pierwsze z tych substancji zwalczają wolne rodniki, które uszkadzają tętnice, co przyspiesza powstawanie w nich zmian miażdżycowych (konsekwencją tego jest choroba wieńcowa, która może doprowadzić do zawału). Drugie rozszerzają naczynia krwionośne. Prowadzone obecnie badania wykazują, że wyciągi z czosnku niedźwiedziego nie tylko zapobiegają miażdżycy tętnic, ale w początkowym stadium choroby mogą cofnąć już istniejące w nich zmiany.
Trwają też badania mające na celu potwierdzenie skuteczności wyciągów z tej rośliny w leczeniu nadciśnienia.
Do domowej apteczki
W sklepach internetowych i niektórych zielarniach można u nas kupić preparaty o nazwach: Herbatka czosnkowa, Czosnek niedźwiedzi, zawierające rozdrobnione liście (w Niemczech są już kapsułki z maceratem olejowym z liści czosnku niedźwiedziego: Bärlauch-Olivenöl-Kombi-Kapseln). Można też samemu zebrać liście. Ale trzeba to zrobić przed kwitnieniem rośliny, tj. od marca do maja. Potem wysuszyć je w ciepłym, przewiewnym i suchym miejscu.
Czosnkowe mikstury
Napar: 2 łyżki suszu zalać 400 ml wrzącej wody lub gorącego mleka; odstawić na 20 minut, przecedzić (napar mleczny osłodzić miodem). Pić 3–4 razy dziennie po 200 ml.
Nalewka czosnkowa: pół szklanki ziela zalać 400 ml wódki; po 14 dniach przefiltrować. Zażywać 3–4 razy dziennie od 1 do 2 łyżeczek.
Tekst: Emilia Borkowska
Konsultacja: dr n. farmaceutycznych Jerzy Jambor
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!