32- letnia Ana-Alecia Ayala, Amerykanka z Dallas, na każdym zdjęciu promiennie się uśmiecha. Gdyby nie ogolona na łyso głowa i widoczne na wielu fotografiach szpitalne łóżko w tle, moglibyśmy się nie zorientować, że dziewczyna walczy z rzadkim, złośliwym nowotworem macicy – mięsakiem prążkowanokomórkowm.
Śmiechem w raka
Taniec terapią?
W grudniu 2015 roku u Ayali zdiagnozowano nowotwór macicy. Rak szybko rozprzestrzenił się na jajniki i do wyściółki brzucha. Mimo operacji, podczas której usunięto większość guza, wkrótce później pojawił się kolejny – tym razem w śledzionie. Ayala trafiła na chemioterapię. Agresywne leczenie wywołuje u niej liczne skutki uboczne – drgawki, halucyjnacje i osłabienie mięśni – dziewczyna jednak nie poddaje się, a wręcz zaraża optymizmem.
Zamiast się załamywać, ze swoją „kumpelą od chemo” nagrała krótki filmik, na którym obie panie radośnie tańczą w szpitalu w rytm piosenki "Juju On That Beat" Zay Hilfigerrr & Zayion McCall. Pod zamieszczonym na Instagramie video napisała:
Kto powiedział, że rak i chemioterapia muszą powodować doła? My tu się świetnie bawimy! Chcemy pokazać światu, że śmiech i taniec są najlepszym lekarstwem.
Filmik błyskawicznie rozprzestrzenił się w internecie – na samym Instagramie ma już ponad 55,000 wyświetleń. Internauci życzą jej powrotu do zdrowia i trzymają za nią kciuki. Alaya doczekała się nawet własnej strony na Facebooku. Jak sama przyznaje, musi zachować pogodę ducha dla swojej 3-letniej córeczki, która mocno wierzy, że mamie uda się pokonać chorobę.
Chciałyśmy zainspirować innych, którzy tak samo jak ja są chorzy. Dać im siłę i wiarę. Uświadomić, że rak to nie wyrok śmierci i ciągły smutek. Chcemy też zachęcić bliskich, opiekunów i wszystkich ludzi, żeby chociaż na chwilę oderwali chorych od ciągłego myślenia o najgorszym, tak jak zrobiła to moja przyjaciółka. Śmiejcie się, tańczcie i jeszcze raz śmiejcie. Dla mnie to było najlepsze lekarstwo
– mówi Ayala.
Tymczasowo terapia śmiechem – w połączeniu z leczeniem – daje obiecujące wyniki: wygląda na to, że guzy maleją. Kobieta wciąż jednak wymaga jeszcze kosztownego i intensywnego leczenia.
Jak leczyć raka szyjki macicy?
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!