Dieta przeciwnowotworowa – co warto jeść, a czego warto unikać?

Jaką rolę w diecie antyrakowej odgrywa selen, kurkuma czy marchewka? Dlaczego warto pić zieloną herbatę i kawę zbożową? Czego należy unikać w diecie przeciwnowotworowej?
/ 19.03.2013 12:29

W diecie przeciwnowotworowej pomocne będą także:

  • selen – zawarty w rybach (także nienasycone tłuszcze są korzystne), ale i w niektórych wodach mineralnych, a także naturalnie w roślinach, szczególnie w zbożach, kurkach, lnie, gorczycy, cykorii (najlepiej wyrosłych na czarnoziemach).
  • kurkuma – tradycyjna przyprawa kuchni wschodniej nazywana „złotem Indii”. Ajurweda od stuleci zaleca ją jako środek przeciwgrzybiczny i oczyszczający krew, a ostatnio także naukowcy rozpoczęli badania nad wyprodukowaniem lekarstwa na nowotwory na bazie kurkumy. Pomimo pozornego nieuaktywniania się jej niektórych składników w organizmie, istnieją też badania wykazujące zmniejszoną zachorowalność na nowotwory, gdy w diecie nie brakuje kurkumy. Jako antyoksydant (kurkumina), wymiata wolne rodniki, działa również przeciwzapalnie, poprawia krążenie, chroni wątrobę, pomoże też na uczulenia.
  • marchewka – spożywana na surowo lub – jak u Gersona – w postaci soku, może stanowić pomoc w diecie antynowotworowej. Odtruwa tkanki oraz filtruje krew z toksyn, jest bogatym źródłem beta-karotenu, witamin z grupy B oraz witaminy C, zawiera również potas i jod. Karoten (prowitamina A) unieszkodliwia benzypren – grupę silnie rakotwórczych węglowodorów występujących w dymie tytoniowym.
  • sok z czerwonego buraka – chyba najpopularniejszy naturalny środek wśród pacjentów szpitali onkologicznych, nie wiedzieć czemu z zawziętością zwalczany przez lekarzy. Co drugiemu przyjętemu powtarzają, że picie soku z buraka mu nie pomoże. A może pomóc – co odkryli węgierscy uczeni (np. A. Ferenczy). Choć składniki i działanie buraka wydają się jeszcze nie do końca zbadane, działa podobnie jak sok z marchwi i również stanowi ważny element w terapii Gersona. Oczyszcza krew, pomaga usunąć kwas moczowy z organizmu, ma też silny odczyn zasadowy. Dla zabieganych przydatne będą też tabletki ze sproszkowanego buraka.
  • Migdały – są wskazane ze względu na dużą zawartość nienasyconych kwasów tłuszczowych oraz witaminy E – niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Migdały zawierają też witaminę B17, która sama w sobie może stanowić skuteczny środek antynowotworowy.
  • Zielona herbata – o jej walorach zdrowotnych napisano już całe księgi, grube tomiszcza wypełniające biblioteki od parteru po strych. Oczyszcza i chroni nas nie tylko przed rakiem, ale i przed wszelkimi innymi chorobami oraz wspomaga umysł. Może też zablokować enzym odpowiedzialny za wzrost nowotworu, a w efekcie spowodować jego śmierć.
    Przed chorobą piłem duże ilości herbaty, ale przeważnie czarnej lub Yerby. Zieloną zacząłem pić jako lekarstwo – krzywiąc się, zabijając jej cierpki smak cytryną i fruktozą. Szybko jednak przyzwyczaiłem się sięgać po zieloną herbatę zamiast czarnej, stopniowo też zacząłem rezygnować ze skrupulatnego dodawania do niej cytryny. Dziś jestem jej gorącym zwolennikiem nie tylko ze względów zdrowotnych, ale również smakowych. Początkującym adeptom zielonej herbaty polecam mieszankę z opuncją figową.
  • Kawa zbożowa – piję ją codziennie dzięki mojej zielarce, która powiedziała, że ma silne pole antynowotworowe. Próbowałem znaleźć coś w literaturze, ale wśród opisów licznych jej walorów największym, jaki znalazłem, a ma coś wspólnego z nowotworami, to pomoc w walce z wolnymi rodnikami. Zdałem się na dobrego doradcę i nie zawiodłem się, a oprócz licznych wartości zdrowotnych nie tyczących nowotworów, zaletą kawy zbożowej jest to, że nie zawiera kofeiny, za to doskonale smakuje.

Zobacz także: Na czym polega głodówka lecznicza?

Spacer po supermarkecie, czyli czego należy unikać w diecie antynowotworowej

Stosując dietę antynowotworową należy unikać wszelkich przetworzonych produktów, wszystkiego, co białe (mąka, cukier, sól), wszelkich produktów przemysłu chemicznego oraz tych z chemicznymi dodatkami. Grzybów i pleśni, większych dawek alkoholu, potraw z grilla.

W praktyce oznacza to, że ze stu tysięcy produktów znajdujących się w supermarkecie interesuje nas najwyżej coś z nabiału – jeśli jest dostępny prawdziwy ser lub kefir (oczywiście, jeżeli ktoś nie wyeliminował nabiału całkowicie ze swojej diety), możemy wziąć coś z cytrusów, bo tych organicznych i tak nie dostaniemy. W przypadku braku filtrów do wody możemy sięgnąć jeszcze po wodę mineralną – jest mimo wszystko lepsza od kranówki. Możemy skusić się także na oliwę. Tu kończą się nasze zakupy.

Obojętnie przechodzimy obok białego pieczywa, słodyczy, żywności w puszkach, słoikach i w proszku. Mijamy dział mięsny, alkohole (te ostatnie przynajmniej na czas leczenia radzę odstawić), soki, ketchupy, przyprawy z glutaminianem sodu i herbaty wypełnione sztucznymi aromatami także pozostawiamy w oddali.

Zachęcam do odnajdywania lokalnych producentów oraz małych sklepów, warto też odwiedzić najbliższy bazar.

Polecamy: Kiedy osłabienie i chudnięcie oznaczają raka?

Fragment książki Stanisława Karolewskiego „Pokonałem raka. 9 sposobów, dzięki którym wyzdrowiałem” (Studio Astropsychologii, 2013). Tytuł, lid i śródtytuły pochodzą od redakcji. Publikacja za zgodą wydawcy.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA