Nie pozwól, by stężenie rosło zbyt szybko
Alkohol wchłania się szybciej na ‘pusty żołądek’, więc przed i w trakcie planowanego picia alkoholu warto mieć pod ręką coś sycącego. Aby nie zaskoczyć organizmu szybko wzrastającym stężeniem, lepiej spożywać napoje o zawartości mniejszej lub większej od 20%. Udowodniono bowiem, iż właśnie z trunków o zawartości 20% alkoholu absorbowany jest on najszybciej.
Osoby po resekcji żołądka oraz z owrzodzeniami w górnej części układu pokarmowego (wrzody żołądka i dwunastnicy) nie powinny w ogóle spożywać alkoholu. Najmniejszą tolerancję wykazują kobiety, dzieci oraz chorzy na padaczkę.
Ostateczne stężenie alkoholu zależy od spożytej, masy ciała, wzrostu i płci. Oznaczenie wykonuje się w powietrzu wydychanym oraz z krwi.
Zobacz też: Leczenie alkoholizmu
Alarmujące fazy zatrucia
Gdy stężenie alkoholu we krwi nie przekracza 2‰ występuje odhamowanie, zaburzenia zachowania, bełkotliwa mowa. Człowiek taki może krzyczeć, wdawać się w bójki, zachowywać w sposób niekontrolowany, przy czym chód jest utrudniony, równowaga zaburzona.
Zaburzenia świadomości, zwężenie źrenic oraz zwiotczenie mięśni z nieadekwatnym odczuwaniem dotyku i bólu pojawiają się przy stężeniu 2,5‰. Mogą one prognozować pogarszający się stan, dlatego osoba w takimi objawami powinna znaleźć się pod opieką lekarza.
Zamroczenie występuje przy stężeniu do 4‰. Z chorym (bo tak już go trzeba nazwać) nie ma kontaktu, może oddawać bezwiednie mocz i stolec. Podobnie jak w poprzednim przypadku, źrenice są zwężone. Spada ciśnienie krwi, oddech staje się nieprawidłowy, organizm ulega wewnętrznemu rozregulowaniu. Taka osoba wymaga interwencji w trybie pilnym.
Stężenie powyżej 4‰ uznaje się za zagrażające zgonem. Śpiączka, zatrzymanie oddechu i pracy serca mogą być trudne do odwrócenia.
Nie ważne tylko ile, ważne też z czym
Podczas leczenia antybiotykami nie wolno pić alkoholu z powodu możliwości wystąpienia reakcji disulfiramowej. Leki te bowiem blokują rozkład alkoholu zostawiając w organizmie trujące półprodukty. To groźne powikłanie objawia się wzrostem ciśnienia i przyspieszeniem pracy serca, dusznością, potami, wymiotami, uczuciem wszechogarniającego lęku oraz nawet utratą przytomności. Z butelką piwa warto więc poczekać do zakończenia terapii.
Zobacz też: Dlaczego ludzie uzależniają się od alkoholu
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!