Zgodnie z polskim ustawodawstwem osobę uznaje się za zmarłą jeśli rozpozna się u niej śmierć mózgu. Śmierć pacjenta orzekana jest na podstawie prostych badań (świecenie latarką w oczy), jak i bardziej skomplikowanych badań dodatkowych. Cały proces trwa nawet kilkanaście godzin. W orzekaniu śmierci nie ma mowy o pomyłce. Osoba, u której stwierdzono śmierć mózgu, pomimo że czasem może się poruszać i bije jej serce, jest martwa i po odłączeniu od aparatury nie powrócą u niej funkcje życiowe.
Dopiero w przypadku śmierci pacjenta, lekarze sprawdzają, czy istnieje wpis w centralnym rejestrze sprzeciwów i pytają rodzinę, jaka była wola zmarłego. Oddanie narządów nie może być decyzją rodziny. Dlatego tak ważne jest, abyśmy rozmawiali z naszymi najbliższymi o tym, czy chcemy oddać narządy po śmierci. W tym przypadku nawet dziecko pomiędzy 16. a 18. rokiem życia może wyrazić swoją wolę. Natomiast o dziecku do 16. roku życia decydują rodzice.
Źródło: Gazeta Wyborcza, 01.03.2011/ ak
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!