Prawo nie do końca chroni dane pacjentów tak, jakbyśmy sobie to wyobrażali – zwłaszcza po likwidacji danej placówki. Po zniknięciu placówki medycznej chcemy się dowiedzieć, co się stało z naszą dokumentacją, udajemy się więc do NFZ, które odsyła nas do wojewody. Od wojewody natomiast uzyskujemy informacje, że za dokumentację odpowiedzialny jest właściciel zakładu, ale problem tkwi w tym, że nie wiadomo, gdzie go szukać.
Wojciech Wiewiórowski, główny inspektor danych osobowych, interweniował w tej sprawie u Ministra Zdrowia. Zgodnie z ustawą o działalności leczniczej z dnia 15 kwietnia 2011 r., a konkretnie art. 106 ust. 3 pkt. 10, przy rejestracji pacjentów wskazuje się jedynie miejsce przechowywania dokumentów po likwidacji placówki, co może oznaczać nawet mieszkanie właściciela zakładu.
Zdaniem Wiewiórowskiego stwarza to duże zagrożenie i zwiększa ryzyko dostępu do dokumentacji osób nieuprawnionych. Ponadto stwierdza on również, że rozporządzenie z 21 grudnia 2010 r. w sprawie rodzajów i zakresu dokumentacji medycznej nie reguluje sposobu postępowania z nią po likwidacji placówki medycznej. Przepisy biorą pod uwagę wydanie historii choroby pacjenta, ale gdy lekarz prowadzący nie żyje, nie jest już to możliwe.
Warto również dodać, że placówka medyczna ma obowiązek przechowywania dokumentacji medycznej przez 20 lat.
Źródło: „Gazeta Prawna”, 10.09.2012/jm
Zobacz też: Sankcje za zgubienie dokumentacji medycznej
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!