fot. Fotolia
Zakażenia szpitalne zdarzały się w przeszłości, są i będą. Nie jest możliwe całkowite ich wyeliminowanie, jedynie można skutecznie je ograniczać. Nie zmienia to tego, że placówki zdrowotne są zobligowane do rygorystycznego przestrzegania najwyższych standardów czystości, co ma przeciwdziałać zakażeniom pacjentów podczas wykonywania zabiegów.
Jeżeli jednak już do tego dojdzie, pacjenci nie pozostają bezradni i bezczynni. Wzrost świadomości pacjentów co do możliwości dochodzenia należnego im odszkodowania powoduje narastającą ilość pozwów z zakresu spraw medycznych. A ponieważ wszystkie tego typu sprawy są problematyczne i niełatwe do prowadzenia, to również w przypadku zakażeń szpitalnych napotkamy wiele przeszkód.
Z tego artykułu dowiesz się:
- czym jest zakażenie szpitalne i co je powoduje,
- jak rozpoznać zakażenie szpitalne,
- jak znaleźć winnego zakażenia,
- co robić, gdy zakażenie szpitalne jest wynikiem błędu lekarza,
- jak uzyskuje się zadośćuczynienie za zakażenie szpitalne (przykłady).
Co to jest zakażenie szpitalne?
Definicja zakażenia oraz problematyka ochrony przed zakażeniami i chorobami zakaźnymi uregulowana jest w Ustawie z 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (Dz.U. Nr 234, poz. 1570).
Zgodnie z ustawową definicją zakażenie szpitalne to „zakażenie, które wystąpiło w związku z udzieleniem świadczeń zdrowotnych, w przypadku gdy choroba: nie pozostawała w momencie udzielania świadczeń zdrowotnych w okresie wylęgania albo wystąpiła po udzieleniu świadczeń zdrowotnych, w okresie nie dłuższym niż najdłuższy okres jej wylęgania. Jest to infekcja, do której doszło w szpitalu lub która ujawniła się podczas hospitalizacji minimum 48 godzin po przyjęciu lub po wypisaniu pacjenta. Jej przyczyną ma być udokumentowany epidemiologicznie czynnik chorobotwórczy pochodzący od innego chorego lub pracowników szpitala albo przez endogenny czynnik mikrobiologiczny”.
Wśród zakażeń szpitalnych wymienia się następujące typy: zakażenia układu moczowego, zakażenia układu oddechowego, a także posocznice (sepsy), zakażenia miejscowe, zakażenia ran operacyjnych, zakażenia wirusami hepatotropowymi.
- Typowymi objawami ostrego zapalenia pęcherza moczowego są: ból lub pieczenie podczas oddawania moczu, konieczność częstego lub natychmiastowego oddawania moczu, pobolewanie w dole brzucha.
- Sygnałem ostrzegawczym wirusowego zapalenia wątroby typu C (WZW C) mogą być: zmęczenie, trudności z koncentracją, niepokój, depresja, bóle stawowo-mięśniowe, swędzenie skóry. Choroba ta nazywana jest „cichą epidemią”, gdyż może też się rozwijać kilkanaście czy kilkadziesiąt lat bez żadnych objawów.
- Objawy wirusowego zapalenia wątroby typu B (WZW B) to najczęściej: osłabienie oraz ból brzucha, ale również inne takie jak: żółtaczka, wymioty, nudności oraz bóle mięśni.
- Charakterystycznymi objawami zatrucia gronkowcem złocistym są: wymioty, biegunka, spadek ciśnienia krwi, zapaść.
- Objawy zatrucia salmonellozą pojawią się zwykle już po kilku – kilkunastu godzinach. Najczęściej są to: silne bóle brzucha, biegunka, nudności i wymioty.
- Nietypowymi pierwszym objawami sepsy są: gorączka lub wręcz przeciwnie – obniżona temperatura, szybszy oddech, przyspieszone tętno, ogólne osłabienie, rozbicie.
Przyczyny zakażeń szpitalnych
Zakażenia szpitalne, które stanowią zasadniczą przyczynę wielu współczesnych chorób zakaźnych, dotyczą wszystkich szpitali na świecie, od placówek najniższych szczebli do wysoce wyspecjalizowanych klinik. Z powodu zakażeń szpitalnych zamykane są pojedyncze oddziały, ale i też całe szpitale. Źródło zakażenia stanowią pacjenci, personel, środowisko szpitalne oraz odwiedzający.
Najczęstszymi przyczynami zakażeń szpitalnych są:
- brudne ręce personelu,
- zanieczyszczona odzież personelu,
- niejałowy sprzęt medyczny,
- nieodkażony sprzęt niemedyczny i skażone otoczenie pacjenta,
- złe warunki sanitarno-higieniczne szpitali, złe warunki pracy,
- niewłaściwe sprzątanie, niewłaściwy podział prac.
Zobacz też: Jak uzyskać zwolnienie od kosztów sądowych?
Trudności dowodowe – jak znaleźć winnego?
Przesłanką odpowiedzialności szpitala za zakażenia jest powstanie u pacjenta szkody związanej z zakażeniem. W prawie cywilnym szkoda jest każdym uszczerbkiem, który obejmuje rzeczywiste straty oraz utracone korzyści. Wyróżnia się również szkodę na mieniu oraz szkodę na osobie. W przypadku zakażeń szpitalnych zazwyczaj jest to szkoda na osobie – na pacjencie.
Powstanie samej szkody nie wystarczy, muszą jeszcze zostać spełnione dwie przesłanki: wina oraz istnienie tzw. związku przyczynowego pomiędzy szkodą a działaniem (lub zaniechaniem) szpitala lub lekarza.
W przypadku procesów o zakażenia szpitalne stosuje się dowód prima facie czyli uprawdopodobnienie, że jeżeli zaszły pewne okoliczności, to okoliczności z nich wynikające (np. zakażenie wirusem żółtaczki) również miało miejsce.
Zgodnie z linią orzecznictwa do uznania odpowiedzialności szpitala za zakażenie wystarczy wykazanie wysokiego prawdopodobieństwa wystąpienia zakażenia w konkretnej placówce służby zdrowia. Ponieważ zwykle nie istnieje możliwość wykazania wprost, w jaki sposób doszło do przeniesienia choroby, o zakażeniu trzeba wnioskować pośrednio z faktów, które zostały ustalone w postępowaniu dowodowym.
Okolicznościami uzasadniającymi zastosowanie domniemania faktycznego zakażenia pacjenta są:
- to, że pacjent w czasie przyjmowania do szpitala nie był zarażony chorobą,
- stwierdzenie w tym samym czasie i w tym samym szpitalu innych przypadków zakażenia,
- negatywne oceny sanitarno-epidemiologiczne,
- niezachowywanie wymagań czystości sprzętu i personelu medycznego,
- „szpitalny" lub „pozaszpitalny" typ bakterii, będącej źródłem choroby,
- brak informacji o tym, by na to schorzenie cierpieli wcześniej członkowie rodziny pacjenta
(a wobec tego – by zakażenie mogło nastąpić w ramach kontaktów rodzinnych), - upływ czasu od pobytu w szpitalu do stwierdzenia objawów zakażenia, odpowiadający przyjętym w medycynie okresom inkubacji choroby.
Wymienione okoliczności są w praktyce orzeczniczej uznawane za zwiększające prawdopodobieństwo zakażenia pacjenta w konkretnym szpitalu i w związku z tym – za uzasadniające domniemanie, że do zakażenia doszło właśnie w tym szpitalu.
Błąd lekarski
Lekarz może popełnić błąd na każdym etapie kontaktu z pacjentem. Niezależnie od różnorodnych przesłanek popełnienia błędu, zawsze wskazuje się na związek błędu z winą człowieka, którą w przypadku negatywnych skutków dla pacjenta najczęściej obciąża się lekarza.
O błędzie mówimy, gdy lekarz postąpi niezgodnie z zasadami wiedzy, przekroczy swoje kompetencje czy nie dołoży należytej staranności. Rodzaj błędu i jego następstwa zależą natomiast od okoliczności, w jakich doszło do jego popełnienia, a także od wywołanego skutku. Mając na uwadze odpowiedzialność za popełniony błąd ocenia się bowiem nie tylko błędne postępowanie, ale przede wszystkim następstwa w postaci zagrożenia życia lub uszczerbku na zdrowiu.
Wśród najczęściej spotykanych klasyfikacji w piśmiennictwie wskazać należy na błędy decyzyjne, wykonawcze, organizacyjne i opiniodawcze. Po stwierdzeniu zaistnienia któregoś z błędów, dokonując oceny ich zasadności należy pamiętać, że bardzo często w przekonaniu pacjenta i jego rodziny zdarza się, iż za każdy niekorzystny wynik leczenia obwinia się lekarza, doszukując się przy tym za wszelką cenę jego winy i odpowiedzialności.
Warunkiem uznania, że popełniono błąd, którego nie można było uniknąć, musi być wnikliwa ocena sytuacji, w jakiej do niego doszło, czy lekarz miał czas do namysłu, czy nie był zmuszony działać w sytuacji presji, udzielając pomocy w nagłym przypadku. Kierowanie się wskazanymi zasadami jest obowiązkiem nałożonym na biegłych opiniujących w postępowaniach przygotowawczych, którzy każdy przypadek powinni analizować z pozycji takiej, w jakiej znajdował się obwiniony lekarz i oceniać wartość tego, co zostało, a co powinno zostać zrobione.
Zobacz też: Jak przebiega proces o odszkodowanie za błąd medyczny?
Zadośćuczynienie za zakażenie
Poniższe przykłady obrazują najlepiej w jakich okolicznościach, opierając się na jakich przesłankach, poszkodowani w wyniku zakażenia pacjenci uzyskali należne im zadośćuczynienie.
Jedna z głośnych spraw dotyczy pozwów 28 pacjentek Kliniki Ginekologii, Położnictwa i Onkologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, które w 2003 roku zostały zakażone żółtaczką wszczepienną typu C. Proces rozpoczął się w kwietniu 2005 roku, do tego czasu zmarło 11 pacjentek. W toku procesu biegli stwierdzili, że szpital ponosi odpowiedzialność za spowodowanie zakażenia u większości pacjentek. Natomiast kontrola sanepidu wykazała liczne nieprawidłowości w szpitalu, m.in. popękane fotele zabiegowe i skorodowane narzędzia chirurgiczne. Na podstawie zebranych dowodów w czerwcu 2012 roku sąd okręgowy wydał wyrok uwzględniający roszczenia 23 pacjentek, dotyczące kwot od 40 do 100 tys. zł. W uzasadnieniu podkreślono, że wymiar wyrządzonej szkody został zwielokrotniony na skutek tego, że zakażenie dotknęło prawie wyłącznie osoby chore na nowotwór bądź będące w ciąży. Od tego wyroku odwołał się szpital oraz jedna z pacjentek. Sąd apelacyjny nie uwzględnił ich argumentów i wyrok utrzymał w mocy. Uznał, iż z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością pacjentki zostały zakażone w szpitalu, a przyznane im kwoty są odpowiednie. Na mocy tego wyroku szpital musi zapłacić 23 pacjentkom lub ich spadkobiercom niemal 1,3 mln złotych tytułem odszkodowania i zadośćuczynienia i prawie drugie tyle tytułem odsetek liczonych od dnia wniesienia pozwu.
Bohaterką kolejnej historii jest pani Natalia W., która została bezpłodna w wyniku zakażenia, którego doznała w szpitalu. Pani Natalia pierwsze dziecko urodziła w 2001 roku w chorzowskiej porodówce przez cesarskie cięcie, dlatego pięć lat później przy kolejnej ciąży wybrała lekarza, który tam pracował. Na oddziale położniczym Zespołu Szpitali Miejskich wykonano cesarskie cięcie, a dwa dni później kobieta zaczęła gorączkować, po kolejnych dwóch dniach z trudem łapała oddech. Pani W. zgłaszała ból, ale jej uwagi były zbywane. Sąd I instancji przyznał jej rację: do zakażenia doszło w okresie okołooperacyjnym, a krew do badań mikrobiologicznych pobierano w czasie najwyższej gorączki, co powodowało zafałszowanie wyników tych badań. Co prawda nie ma dowodów na to, że gdyby badania przeprowadzono prawidłowo, udałoby się powstrzymać rozwijające się zakażenie, ale przynajmniej byłaby na to szansa. Sąd apelacyjny podtrzymał poprzedni wyrok, kwotę zadośćuczynienia zmniejszył ze 150 tys. do 100 tys. zł.
Zakażenia szpitalne pozostają w ścisłym związku z zabiegami leczniczymi i inwazyjnymi technikami diagnostycznymi z jednej strony, a z drugiej – z biologicznymi cechami hospitalizowanych. Kontrola zakażeń szpitalnych jest uznana we współczesnym szpitalnictwie za najważniejsze kryterium jakości pracy, jednakże w Polsce jest to problem wciąż niedoceniany.
Dodatkowo złożoność zjawiska zakażeń szpitalnych, ich specyfika epidemiologiczna oraz kliniczna powodują, iż sprawy z reguły są skomplikowane i kontrowersyjne.
Na szczęście dużo spraw nie pozostaje bez echa i nawet w tak zawiłych sprawach pacjenci wychodzą obronną ręką.
Zobacz też: Jaka jest wysokość odszkodowania za błąd medyczny?
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!