Spraw, by każdy czuł się ważny
Pamiętaj o tej złotej zasadzie, zawsze gdy wdajesz się w pogawędkę. Ludzie niczego bowiem tak nie pragną, jak bycia zauważonym i docenionym. Wychodząc naprzeciw ich potrzebom sprawisz, że każdy od razu nastawi się do ciebie pozytywnie. Jak zauważać i doceniać innych?
Bądź ciekawa. Czyli zawsze kieruj rozmową w taki sposób, by twój rozmówca nie miał nawet cienia wątpliwości, że jego sprawy żywo cię interesują. Możesz się posługiwać prostymi pytaniami. Na rodzinnym spotkaniu bratanka spytaj np., jak poszła mu próbna matura, wujka – co słychać u jego dzieci, a babcię poproś, by zdradziła ci swój przepis na pyszny sernik. O sobie i swoich sprawach też oczywiście możesz mówić, ale lepiej zaczekaj, aż ktoś sam cię o to zapyta.
Używaj imion. Kiedy zwracasz się do kogoś po imieniu, ta osoba czuje się w pewien sposób wyróżniona i od razu słucha cię z większą uwagą. Więcej też zapamiętuje z tego, co do niej mówisz. Jeśli więc zamierzasz opowiedzieć szwagierce jakąś ciekawą historyjkę z pracy, poprzedź swoje słowa jej imieniem („Wyobraź sobie Basiu....”). Wtedy Basia cała zamieni się w słuch.
Więcej słuchaj niż mów. Tę radę weź sobie do serca szczególnie wtedy, gdy ktoś chce się przed tobą wygadać. Zamiast spieszyć się z wygłaszaniem swoich opinii, zachęcaj tę osobę do kontynuowania wypowiedzi. Możesz np. wtrącać co pewien czas: „Rozumiem...”, „Aha”, „Naprawdę?”. W ten prosty sposób, niewiele mówiąc, zostaniesz uznana za fantastycznego rozmówcę.
Nie skąp komplementów. Komplement jest słodkim cukierkiem. A czy można nie lubić kogoś, kto serwuje nam cukierki? Psycholodzy twierdzą ponadto, że kiedy kogoś chwalimy, ta osoba nie tylko odczuwa do nas sympatię, ale też pragnie odwzajemnić miłe słowa. Dlatego zamiast oceniać – doceniaj! W każdym staraj się znaleźć dobre cechy: poczucie humoru, zgodny charakter, ładny uśmiech... Zobaczysz, będziesz się pławić w pochwałach!
Unikaj sprzeczek. A już w żadnym wypadku nie wdawaj się z nikim w zawzięte spory. Tak długo, jak to możliwe, staraj się szukać z rozmówcą punktów wspólnych („Ja uważam, że plaża na Helu jest piękna. Ale masz rację, woda w Bałtyku bywa piekielnie lodowata”.). Szanując cudze opinie, będziesz wzbudzać sympatię. Krzycząc: „Nie masz racji!” – złość, a nawet agresję.
Uśmiechaj się często. Uśmiech to sygnał przyjaznych intencji – pokazuje drugiej osobie, że w niczym jej nie zagrażasz. Ale nie tylko! Twój rozmówca dowiaduje się również, że przebywanie z nim sprawia ci prawdziwą przyjemność. Nic więc dziwnego, że odbierając taki komunikat, od razu nastawia się do ciebie pozytywnie. To m.in. dlatego małe dzieci są przez wszystkich tak hołubione – uśmiechają się do każdego!
Bądź niezwykle interesująca
Czyli... nigdy nie zanudzaj słuchaczy. O chorobach czy kłopotach w pracy możesz opowiadać swoim bliskim, ale obce osoby raczej nie uznają cię wówczas za ciekawego rozmówcę. Oto dalsze wskazówki.
Mów jasno i zwięźle. Zbyt długi i szczegółowy monolog zniecierpliwi każdego. Z kolei wypowiedź zbyt ogólna nie pozwoli słuchaczowi zorientować się, o co w niej chodzi.
Opowiadań nie zaczynaj od pieca. Słuchacze umrą z nudów, jeśli np. historię zgubienia kluczy rozpoczniesz od opowiedzenia, jak to w ubiegłym tygodniu zawiesił ci się komputer...
Zahaczaj o różne tematy. Nawet jeśli masz fioła na punkcie polityki, nie ożywiaj się wyłącznie na słowo „sejm”. Przecież w innych dziedzinach też masz na pewno coś ciekawego do powiedzenia.
Nie mów wyłącznie o sobie. Pamiętaj, ludzie, z którymi rozmawiasz, zwykle są bardziej przejęci własnymi problemami niż sprawami, które dotyczą ciebie. Jeśli więc rozmówca nie pyta cię o twoje zdrowie, sukcesy szkolne dziecka, kłopoty z szefem czy teściową – to znaczy, że te sprawy go nie interesują.
Korzystaj z mowy ciała. Kiedy coś mówisz, patrz słuchaczowi w oczy przez ten sam czas, przez który on patrzy w twoje. A kiedy słuchasz, pochyl się lekko w kierunku rozmówcy (ocieplisz wasze relacje). Ważniejsze słowa zawsze podkreślaj gestami – np. wymownym ruchem dłoni. Tylko nie przesadzaj! Nadmierna gestykulacja rozprasza uwagę rozmówcy, osiągniesz więc skutek odwrotny do zamierzonego.
Nie pozwól zbić się z tropu
Zawsze może się zdarzyć, że na przyjęciu czy innym spotkaniu ktoś nie pozwoli ci dojść do słowa albo np. będzie przerywał każdą twoją wypowiedź. Musisz wtedy odpowiednio zareagować. Oto proste sposoby, które na ogół świetnie się sprawdzają wobec tzw. trudnych rozmówców.
Poskrom dyktatora. Mama partnera robi ci wykład o wychowaniu dzieci i nie dopuszcza cię do głosu? Poczekaj na krótką przerwę między zdaniami i spróbuj wkroczyć do akcji. („Wspomniałaś mamo o oglądaniu telewizji. Widziałaś może ostatni odcinek...?”). Jest szansa, że zmieniając temat rozmowy, uda ci się przejąć ster.
Rozkręć milczka. Nieśmiały kuzyn przez całe przyjęcie nie odzywa się ani słowem? Zadaj pytanie w rodzaju: „Krzysiu, a jaka jest twoja opinia na ten temat?”. Jeśli odpowie jednym zdaniem i znów zamilknie, co jakiś czas powtórz ten sam manewr. Możliwe, że po kilku zachętach kuzyn poczuje się pewniej i sam zacznie się włączać do rozmowy.
Przerwij nudziarzowi. Siostra zamęcza cię niekończącymi się opowieściami o wybitnych uzdolnieniach swoich pociech? Po pięciu minutach takiego monologowania wtrąć: „Właśnie przypomniało mi się, że...”, po czym zacznij swój monolog. Byle nie był zbyt długi!
Przechytrz przerywacza. Nie możesz dokończyć żadnej swojej wypowiedzi, bo gadatliwa szwagierka stale wchodzi ci w zdanie? Nie bądź jej dłużna i też przerwij, tylko głośniej. Powiedz coś w rodzaju: „To interesujące, co mówisz, lecz ja chciałabym dodać, że...” Powinno odnieść skutek.
Anna Leo-Wiśniewska
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!