Co ma wspólnego sprzeczanie się z myślami z… przeciąganiem liny?

Co ma wspólnego sprzeczanie się z myślami z… przeciąganiem liny?
W ACT zachęcamy Cię do zakończenia walki ze swoimi myślami i uczuciami. Naszym celem nie jest pozbycie się lub zmiana myśli. W ACT proponujemy po prostu nie zagłuszać swoich myśli, ponieważ i tak je masz bez względu na wszystko.Walkę z myślami można obrazowo porównać do przeciągania liny.
/ 15.02.2011 11:01
Co ma wspólnego sprzeczanie się z myślami z… przeciąganiem liny?

Trudno to zrozumieć? Wykonajmy pewne ćwiczenie.

Przeciąganie liny w umyśle

Jeśli nie do końca rozumiesz, o co chodzi, gdy mowa o „sprzeczaniu się ze swoimi myślami” i niereagowaniu na nie, pomyśl o przeciąganiu liny. Jak może się skończyć takie przeciąganie? Jak można to rozwiązać? Większość ludzi uważa, że istnieją tylko dwa możliwe zakończenia: dzięki mocniejszemu pociągnięciu wygra zespół po prawej lub po lewej. W obu sytuacjach zespoły będą walczyć dotąd, aż jeden z nich pokona lub zmęczy drugi. Całą swoją energię włożą w zmagania. Wydaje się, że są skazane na walkę do samego końca.

Jest jeszcze jeden sposób na zakończenie przeciągania liny, o którym ludzie zazwyczaj nie myślą, gdyż są zbyt zajęci walką z drugim zespołem. To rozwiązanie może zaskoczyć także i Ciebie: jeden z zespołów mógłby po prostu puścić linę! Wyobraź sobie, co by się stało, gdyby zespół po prawej po prostu odmówił dalszej walki i puścił linę? Walka by się natychmiast skończyła. Członkowie zespołów staliby tam nadal, a walka zostałaby skończona.

Zobacz też: Dlaczego cierpię?

Co to ma wspólnego ze mną?

Możesz się zastanawiać: „Co to wszystko ma wspólnego z moimi myślami i uczuciami?”. Damy wskazówkę: wyobraź sobie, że zespół po lewej to Twoje myśli o anoreksji, byciu zbyt grubą, tyciu czy wyglądzie. Teraz wyobraź sobie, że zespół po prawej to wszystkie inne myśli, które czasami starasz się mieć, aby się uspokoić lub poczuć lepiej („Może nie wyglądam aż tak źle”, „Nawet jeśli się nie lubię, może polubi mnie ktoś inny”). Czy zauważyłaś, co się dzieje z myślami, które zwalczasz, bo ich nie chcesz? Czy nie wydaje się, że zespół po lewej ostatecznie zawsze wraca bez względu na to, jak dzielnie walczy zespół
po prawej?

Teraz wyobraź sobie, że jednego dnia stawiłabyś się na polu walki, podniosła linę, po czym kiedy drugi zespół zacznie ciągnąć, zrobiłabyś coś całkowicie odmiennego, coś, co zmieniłoby dramatycznie grę: po prostu upuściłabyś linę na ziemię… po prostu odłożyłabyś ją… Wyobraź sobie, że przestajesz starać się zdecydować, która myśl jest właściwa i która jest zła… którą mieć, a której się pozbyć. Co by się stało, gdybyś przestała być na jednym lub drugim końcu liny?

Zobacz też: Czy pozytywne myślenie sprawia, że działamy efektywniej?

Konkluzja

W końcu oba zespoły należą do Ciebie — oba są Twoimi myślami! Rozumiemy, że być może wolałabyś, żeby wygrał raz na zawsze jeden z tych zespołów. Ale ile miesięcy lub lat chcesz walczyć z drugą drużyną? Ile jeszcze energii chcesz włożyć w wygranie tej rozgrywki, ciągnąc ją przez wszystkie dni, miesiące i lata? Wyobraź sobie, co by się stało, gdybyś zamiast walczyć, po prostu całkowicie wykluczyła się z tej gry umysłu… gdybyś zakończyła to przeciąganie liny? Jak by to było? Co byś czuła? Co byś mogła zrobić w zamian z całym czasem i energią, której już nie pochłania wygranie tej wojny?

Fragment pochodzi z książki „Jak pokonać anoreksję? Trening” autorstwa Michelle Heffner, Georga H. Eiferta i Stevena C. Hayesa (Wydawnictwo Helion, 2008). Publikacja za zgodą wydawcy.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA