Dusza w bikini

nagość, tors, mężczyzna, ciało
Rozleniwieni plażowaniem ludzie są wyjątkowo łatwym łupem dla ekshibicjonisty. Bez żadnych konsekwencji może on przed nimi obnażyć nie tylko swoje ciało, ale i duszę...
/ 22.07.2008 13:44
nagość, tors, mężczyzna, ciało
Chociaż widok nagich pośladków czy głębokich dekoltów nie budzi w nas negatywnych emocji, to intymne opowieści nieznajomych niejednego mogą wprawić w zakłopotanie. Tymczasem lato to idealny sezon dla psychicznych ekshibicjonistów, w obecności których każda plaża zamienia się w prawdziwy poligon. Odsłanianie duszy może mieć bowiem większą siłę rażenia niż bomba atomowa.

Erotoman i... sąsiadka
Dziś trudno znaleźć osobę, która nie słyszałaby o ekshibicjonizmie. Nie każdy jednak wie, że również ludzie ubrani po samą szyję mogą cierpieć na to zaburzenie. Atak ekshibicjonizmu może przechodzić nawet odwiedzająca cię właśnie sąsiadka, i to mimo, że jest ubrana w bluzkę i dżinsy.
Oprócz dobrze znanego ekshibicjonizmu właściwego, istnieje także ekshibicjonizm psychiczny. Lekarze nazywają tak zaburzenie psychiczne polegające na przymusie opowiadania sprośnych kawałów, opowiadań erotycznych, dokładnych szczegółów z własnego życia seksualnego czy pisaniu pikantnych listów. Ekshibicjonista uzależnia się od przyjemności, jaką sprawia mu wywoływanie podniecenia u słuchaczy. Zdarza się, że wszystkie rozmowy sprowadzane są na płaszczyznę seksualną, niezależnie od woli słuchaczy.
Na szczęście tak skrajna forma ekshibicjonizmu psychicznego występuje dość rzadko. Za to na co dzień często spotykamy się z jej łagodniejszą odmianą. I, mimo że nie jest ona traktowana jako choroba, skutecznie utrudnia życie nie tylko dotkniętych nią osób, ale również ich otoczenia. Mogłaś bowiem nie spotkać erotomana gawędziarza, ale na pewno nieraz byłaś zmuszona wysłuchiwać zwierzeń prawie obcej ci osoby. To też ekshibicjonizm! Oczywiście, tylko znacznie bardziej subtelny i nie rzucający się w oczy.
Pozornie trudno jest się dopatrzyć jakichkolwiek podobieństw między ukrytym w krzakach mężczyzną a współpasażerką z pociągu, która od trzech godzin opowiada ci o zawodzie miłosnym, który przeżyła przed laty. W obydwu przypadkach działa jednak ten sam mechanizm, inna jest tylko forma. Za każdym razem jesteś bowiem wbrew swojej woli zmuszona do odgrywania roli widza w przedstawieniu ekshibicjonisty. Z tą różnicą, że ekshibicjonista fizyczny szokuje ciałem, a psychiczny duszą. Także powody odsłaniania najintymniejszych obszarów własnej psychiki podobne są do tych, dla których niektórzy zdejmują spodnie w supermarkecie.
Ekshibicjoniści psychiczni to przeważnie ludzie obciążeni psychicznymi urazami z dzieciństwa, niedowartościowani, z kompleksami. W przeszłości mieli często problemy w relacjach z ludźmi. Ponieważ nie potrafią tak jak pozostali nawiązywać kontaktu, szukają innej drogi. A jednym z najlepszych sposobów na skupienie na sobie uwagi okazuje się opowiadanie o najbardziej prywatnych doświadczeniach.

Gwiazda jednego opowiadania
Ekshibicjonista chce przede wszystkim wywołać u słuchacza silne emocje. Dzięki temu czuje się ważny i podnosi poczucie własnej wartości. Może opowiadać ci o swoich chorobach, problemach w relacji z rodzicami czy doznanym upokorzeniu. Tak naprawdę temat nie jest istotny. Ważne, aby wywoływał emocje, i cała historia kręciła się wokół ekshibicjonisty. Jedna z podstawowych reguł tej gry brzmi bowiem: to mówca jest gwiazdą, a ty tylko masz słuchać.

Spowiedź na plaży
Zatłoczone plaże, przedziały w pociągach czy chociażby kolejka do budki z lodami stwarzają idealne warunki do nawiązania kontaktów. A nowi słuchacze są ekshibicjoniście potrzebni jak powietrze. W końcu to dzięki nim może poczuć się naprawdę wyjątkowy. Niestety, taka konwersacja może mieć opłakane skutki dla ofiary ekshibicjonisty. Od najmłodszych lat jesteśmy uczeni, aby pomagać innym. Trudno jest nam także odciąć się od emocji, które wywołują historie "z życia wzięte", nawet, jeżeli ich autorzy są nam zupełnie obcy. Jeżeli leżąca na sąsiednim ręczniku plażowiczka zaczyna opowiadać nam o zdradzie męża i kilku nieudanych próbach samobójczych, zaczynamy zastanawiać się, jak można jej pomóc. Tymczasem ekshibicjonista nie chce pomocy ani dobrych rad. Chce jedynie zrobić wrażenie. Im straszniejszą historię może opowiedzieć, tym lepiej. Świadomość, że jest naprawdę "ciężkim przypadkiem", który doprowadza słuchaczy do łez, działa na niego jak narkotyk. Dlatego po godzinnej opowieści o dwóch płukaniach żołądka sąsiadka z plaży odejdzie jak nowo narodzona. Ty zaś długo jeszcze będziesz się zastanawiać, jak mogłaś jej pomóc.

Jak pozbyć się natręta?
Psychiczna odmiana ekshibicjonizmu, w przeciwieństwie do fizycznej, ujawnia się głównie u kobiet. Odsłonięcie duszy jest dużo subtelniejsze niż obnażanie ciała, ale może wywołać znacznie silniejszy efekt. Ekshibicjonistki to często prawdziwe wampiry energetyczne. Szokując rozmówców śmiałymi wyznaniami, ładują baterie i bez skrupułów zostawiają zdezorientowaną ofiarę. Pół biedy jeśli rozmowa taka skończy się zdenerwowaniem lub chwilowym pogorszeniem twojego nastroju. Nierzadko jednak wywołuje silne poczucie winy. Słuchacze zarzucają sobie, że nie potrafili pomóc i pozostawili kogoś bez wsparcia. Tymczasem opowieści ekshibicjonistki są często po prostu przekoloryzowane. Co robić, by nie dać się nimi osaczyć?
Najlepszym sposobem jest unikanie kontaktu. Ucinaj rozmowę w grzeczny, ale stanowczy sposób. Możesz powiedzieć np. "Bardzo mi przykro, ale jestem zajęta i nie mogę teraz rozmawiać", "Przepraszam, ale bardzo boli mnie głowa i chciałam się zdrzemnąć" itp.
Jeżeli sytuacja powtarza się, daj jasno do zrozumienia, że nie chcesz poruszać tak intymnych tematów; np. "Wolałabym, abyśmy porozmawiały o czymś innym. Ta rozmowa naprawdę mnie krępuje".
Jeżeli psychicznym ekshibicjonistą jest ktoś z bliskich ci osób, spróbuj uświadomić mu problem. Ekshibicjoniści często nie zdają sobie sprawy z niewłaściwości swojego zachowania. Dlatego czasem wystarczy kilka szczerych rozmów, by pohamować ich zwierzenia. Jeżeli rozmowa nie pomaga, pomocy należy szukać u specjalisty – psychologa.

Nagość w sześciu odsłonach
1. Ekshibicjonizm właściwy
– obnażanie intymnych części ciała w celu osiągnięcia satysfakcji seksualnej.
2. Pseudoekshibicjonizm – pokazywanie się nago w oknach własnego mieszkania.
3. Ekshibicjonizm psychiczny – opowiadanie sprośnych dowcipów i historyjek w celu wywołania podniecenia u słuchaczy.
4. Erotografomania – osiąganie zaspokojenia seksualnego poprzez opisywanie scen erotycznych.
5. Kadaulezizm – osiąganie zaspokojenia dzięki pokazywaniu nagiej partnerki innym mężczyznom.
6. Ocieractwo (frotteryzm) – podniecenie seksualne uzyskiwane w wyniku ocierana się o ludzi w miejscach publicznych (np. w autobusie czy metrze).

Kto straszy w parku?
Ekshibicjonizm kojarzy się głównie z mężczyznami w płaszczach, którzy w krzakach czyhają na kobiety. Cierpią oni na tzw. ekshibicjonizm właściwy, zwany też obnażalstwem i wystawiactwem. Dewiacja ta to najczęściej zgłaszane przestępstwo seksualne w Europie, Stanach i Kanadzie. Nie jest jednak perwersją, a prawdziwą chorobą. U niektórych osób atak ekshibicji poprzedzają bóle głowy, palpitacja serca, uderzenia gorąca, pocenie, biegunka. Publiczne obnażenie sprawia, że dolegliwości ustępują. Ponadto ekshibicjonista doznaje zaspokojenia seksualnego. Jeżeli chodzi o "miejsce akcji" to panuje tu pełna dowolność. Niektórzy preferują windy, mało uczęszczane uliczki, klatki schodowe – tam mogą się znaleźć z ofiarą sam na sam. Są jednak i tacy, którzy liczą na jak największą publiczność.
Co robić, gdy spotkasz takiego delikwenta?
► Nie okazuj emocji! Ekshibicjonista tylko na to czeka. Dlatego zachowaj kamienną twarz i idź dalej. Obojętność działa jak zimny prysznic.
► Jeśli znajdziesz się z nim w zamkniętym pomieszczeniu, nie wpadaj w panikę. Twoje zdenerwowanie pogorszy sytuację. Zachowuj się tak, jakbyś była sama, np. naciśnij przycisk windy, otwórz zamknięte drzwi i wyjdź.
► Nie śmiej się i nie obrażaj. To może sprowokować agresję.
► Nie reaguj na zaczepki lub odpowiedz jednym krótkim zdaniem, np. "Nie jestem zainteresowana".
► Ekshibicjoniści bardzo rzadko uciekają się do przemocy. Jeżeli jednak zaistnieje takie zagrożenie, wezwij pomoc – zamiast "Pomocy!" krzycz "Pali się!" - to lepiej działa.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA