Dziś Światowy Dzień Rzucania Palenia: obalamy 5 mitów, w które wierzą palacze!

Jak rzucić palenie i nie przytyć? fot. Adobe Stock
Według najnowszego badania CBOS w Polsce papierosy pali prawie 8 mln osób. To około 24% dorosłej populacji w naszym kraju! W jakie mity najczęściej (i najchętniej) wierzą osoby palące?
Agata Bernaciak / 17.11.2022 11:18
Jak rzucić palenie i nie przytyć? fot. Adobe Stock

Światowy Dzień Rzucania Palenia, który obchodzimy 17 listopada, to doskonała okazja, by raz na zawsze skończyć z tym nałogiem. Już prawie co czwarty z nas każdego dnia przegrywa walkę o zdrowie. Wzięłyśmy zatem pod lupę 5 najczęściej powtarzanych „prawd” dotyczących puszczania „dymka”. Czas obalić je raz na zawsze!

MIT #1: Rzucenie papierosów = dodatkowe kilogramy na wadze

Genezą tego toku myślenia jest zjawisko pojawiające się po odstawieniu papierosów (tj. kilkanaście godzin/kilka dni po). Mowa o tzw. głodzie nikotynowym, który jest powiązany z tzw. głodem pokarmowym – innymi słowy – palaczowi chce się jeść. Do tego dochodzi aspekt behawioralny nałogu (palacz jest przyzwyczajony m.in. do sięgania i trzymania papierosa w dłoni, bez niego, czegoś mu brakuje). Zatem po co sięga wtedy najczęściej? Po słodycze i słone przekąski, czyli żywność wysoko przetworzoną, której zgubny wpływ na sylwetkę nie jest żadną tajemnicą. Dokonywanie takich wyborów w krótkim czasie może prowadzić do niekontrolowanego przybierania na wadze. Uogólniając tę zależność, palacze często dochodzą do wniosku, że rzucenie papierosów co do zasady łączy się z dodatkowymi kilogramami. Jest to oczywiście błędne myślenie, i co ważne, można tego uniknąć.

To, że w trakcie rzucania palenia pojawia się głód nikotynowy nie oznacza, że z jego powodu nie należy podejmować walki z tym szkodliwym nałogiem. Warto zaznaczyć, że najsilniej doskwiera on w ciągu dwóch pierwszych tygodni bez papierosa (po tym czasie chęć zapalenia maleje). To właśnie wtedy palacz musi włożyć najwięcej wysiłku, aby niezdrowe nawyki zastąpić lepszymi.

Jak zatem uniknąć podjadania niezdrowych przekąsek w trakcie rzucania papierosów? Po pierwsze mądrze wybierajmy to, co jemy. Zamiast stawiać na chipsy lub czekoladowe batony, zawsze warto mieć przy sobie warzywa pokrojone w słupki, opakowanie orzechów lub suszonych owoców. Dobrym pomysłem jest również zastąpienie podjadania aktywnością fizyczną. Jeśli najdzie cię natarczywa myśl o papierosie, wyjdź z mieszkania na spacer lub, jeżeli mieszkasz w bloku, daj sobie kilkanaście minut na chodzenie po schodach. W ten sposób zamiast martwić się o tycie, dasz sobie szansę nie tylko na lepsze zdrowie, ale i smukłą sylwetkę!

MIT #2: W papierosach najbardziej szkodzi nikotyna

Wielu palaczy, myśląc o tym co ich najbardziej truje, obarcza winą nikotynę, a nawet sam tytoń. Jednak to nie one stanowią kluczowy problem. Fakt, nikotyna jest substancją silnie uzależniającą, ma właściwości pobudzające, zwiększa tętno i ciśnienie krwi. Natomiast za szkodliwość, a nawet mówiąc brutalnie – za poważne choroby i śmiertelność wśród palaczy – odpowiada proces spalania tytoniu w papierosie i wdychanie dymu. Co to dokładnie oznacza? Uwalniający się dym zawiera aż 7 tys. związków chemicznych, w tym blisko 100 związków szkodliwych, z których około 70 stanowią związki rakotwórcze. Co więcej, gdy papieros spala się na popiół, powstają tzw. substancje smoliste (wyglądem przypominają „maź" o kleistej strukturze i brązowej barwie), które są szczególnie groźne dla zdrowia. Mamy zatem nadzieję, że zaopatrzona w tę wiedzę, z jeszcze większą motywacją zawalczysz o życie bez dymu.

MIT #3: Papieros zapalony po jedzeniu mniej szkodzi

To nieprawda. Mit ten być może ma swoje korzenie w złym samopoczuciu pojawiającym się u osób, które zapaliły papierosa na czczo. Praktyka palenia przed posiłkiem częściej może skutkować zawrotami głowy, nudnościami, a nawet omdleniem, ponieważ papierosy powodują zwężenie naczyń krwionośnych i niedotlenienie. Nie oznacza to jednak, że palenie po posiłku nie spowoduje podobnych dolegliwości lub że szkodzi ono wtedy w mniejszym stopniu. Zdaniem naukowców zapalenie papierosa bezpośrednio po jedzeniu może wyrządzać w organizmie szkody równe wypaleniu aż 10 sztuk naraz. Taka praktyka szkodzi układowi pokarmowemu i podrażnia jelita, co z kolei zwiększa ryzyko rozwoju nowotworów w tym obszarze.

MIT #4: Palenie okazjonalne nie uzależnia

Nawet jeśli nie palisz na co dzień, ale tylko od czasu do czasu, to sam fakt odczuwania przyjemności z „puszczania dymka” i chęć sięgnięcia po papierosa w określonych okolicznościach świadczy o początku uzależnienia. To samo dotyczy wypalanego jednego papierosa dziennie – uzależnienie jest bowiem uwarunkowane nie tyle wielkością czy ilością dawek, ale regularnością ich przyjmowania. Nałóg palenia papierosów jest chorobą, którą WHO opisało jako jednostkę przewlekłą i nawracającą. Oznacza to, że osoba paląca nawet po zerwaniu z nałogiem pozostanie palaczem „w stanie uśpienia” do końca życia. Właśnie z tego powodu trzeba bardzo uważać, by w chwili słabości nie powrócić do szkodliwych przyzwyczajeń.

Chęć sięgnięcia po papierosa ma dwa podłoża. Pierwszym jest uzależnienie farmakologiczne, które powoduje nikotyna. Ta substancja psychoaktywna wnika wraz z dymem do organizmu i poprzez receptory nikotynowe znajdujące się z mózgu uwalnia neuroprzekaźniki. Jednym z nich jest dopamina, tzw. hormon szczęścia. Odgrywa ona decydującą rolę w mechanizmie powstawania nałogu, a jej spadek powoduje potrzebę zapalenia kolejnego papierosa. Drugim podłożem jest uzależnienie behawioralne. Palacz przyzwyczaja się do rytuałów związanych z konsumpcją papierosa. Osoby uzależnione nie wiedzą, co mają robić z dłońmi, bo są przyzwyczajone do ich ruchu w kierunku ust. Do tego dochodzi zmiana w aspekcie towarzyskim.

MIT #5: Papierosy szkodzą tylko osobie palącej

Niestety, nie jest to prawda. Paląc papierosy trujemy nie tylko siebie, ale również osoby znajdujące się w pobliżu. Naukowcy alarmują, że bierne zaciąganie się dymem wyrządza podobne szkody w organizmie, jak ich czynne użytkowanie. Szacuje się, że regularne wdychanie powietrza z domieszką dymu papierosowego zwiększa ryzyko chorób serca aż o 25% i negatywnie wpływa na układ oddechowy. Osoby biernie palące są bardziej narażone na rozwój astmy oskrzelowej oraz przewlekłej obturacyjnej choroby płuc niż te, które nigdy nie miały styczności z papierosami.

Ostatni raport Światowej Organizacji Zdrowia wykazał, że spośród 1,3 mld palaczy na świecie co roku umiera około 7 mln ludzi, a dodatkowo 1 mln zgonów jest spowodowane właśnie biernym paleniem. W Polsce szacuje się, że liczba osób narażonych na działanie dymu papierosowego prawie dwukrotnie przekracza liczbę samych palaczy. Oznacza to, że prawie 14 milionów osób w naszym kraju ma styczność z toksynami i substancjami rakotwórczymi emitowanymi z papierosa.

Wraz z „puszczaniem dymka” do organizmu wnika mieszanina substancji smolistych i jedynie zaprzestanie palenia może zapoczątkować proces regeneracji zniszczonych tkanek. Organizm ludzki ma niewiarygodne zdolności samoleczenia, tylko trzeba mu w tym pomóc. W walce z nałogiem przydatne mogą okazać się nikotynowe terapie zastępcze, które – traktowane jako etap przejściowy – mają szansę wesprzeć osobę palącą w drodze do całkowitej rezygnacji z nałogu. Należą do nich tabletki lub gumy do żucia z nikotyną, które zmniejszają dokuczliwość objawów związanych z “syndromem odstawienia” i wspomagają organizm w walce z uzależnieniem. Do terapii pomostowych można zaliczyć również e-papierosy i podgrzewacze tytoniu. Badanie Narodowego Centrum Onkologii w Japonii wykazało, że u pacjentów palących, w celu zniwelowania ryzyka zdrowotnego spowodowanego papierosami, można wykorzystać podgrzewacze tytoniu. Zdaniem naukowców u osób, które całkowicie zrezygnowały z palenia papierosów na rzecz podgrzewacza tytoniu (badanym produktem był IQOS), ryzyko rozwoju nowotworu jest szacunkowo nawet 10-krotnie niższe niż u tych, którzy dalej palą papierosy. Z kolei u osób postronnych, które mają styczność z aerozolem z tego urządzenia, ryzyko rozwoju raka jest nawet 3 tysiące razy niższe niż u tych, które są narażone na bierne wdychanie dymu z papierosa. Oczywiście należy jednak pamiętać, że każdy wyrób nikotynowy jest szkodliwy i obarczony ryzykiem dla zdrowia.

Aby ustrzec się przed chorobami wywołanymi paleniem papierosów, zawsze najlepszym rozwiązaniem będzie całkowita rezygnacja z nałogu. Mądrze oceniajmy ryzyko, jakie niesie za sobą to uzależnienie. Nawet okazjonalne lub bierne palenie to styczność z toksycznymi substancjami, które odbierają zdrowie i skracają długość życia. Niech Światowy Dzień Rzucania Palenia stanie się więc okazją i argumentem do zmiany. Zmiany na lepsze, bez papierosa.

 

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA