Spis treści:
Przykład sytuacji patowej
Moja przyjaciółka żyła z mężczyzną, który wyznał jej, że trudno mu się zaangażować w związek, ponieważ obawia się porzucenia. W chwili miłości i współczucia przyjaciółka powiedziała mu, że nigdy go nie porzuci.
Później czuła się paskudnie z powodu wszystkich upokorzeń, których od niego doznała. Był humorzasty i zawsze odgrywał się na niej za swoje niepowodzenia. Gdy powiedziała mu, że nie może już tego znieść, przeprosił i obiecał, iż więcej nie będzie. Błagał ją, by go nie opuszczała, przypominając jej o złożonej obietnicy.
To była okropna sytuacja. Wydawało się, że cokolwiek zrobi, i tak będzie źle. Obwinianie siebie nic nie pomogło; tylko świadomość mogła tu pomóc. Zaraz to wyjaśnię.
W tej chwili czytasz te słowa. Czytasz wyrazy tego właśnie zdania i prawdopodobnie na nim właśnie skupiasz uwagę. Prawdopodobnie nie dostrzegasz pozycji swojego ciała albo kolorów czy dźwięków wokół. Poświęć kilka sekund i odsuń się od komputera, przestań o nim myśleć i zauważ swoje otoczenie. Tak, teraz. Powiedziałem: teraz. Zrób to, naprawdę!
Głos
Dobrze. Nie chciałem, żebyś zamknęła się w swoim wnętrzu (myśląc, myśląc, myśląc) podczas czytania tego artykułu w tej chwili. Pamiętasz, jak byłaś dzieckiem i mogłaś czuć zapachy oraz swoje uczucia i nie miałaś tego cienkiego głosiku w głowie? Tak, zgadza się. Ten właśnie głos. Ten, który właśnie powiedział: „Jaki głos? Nie słyszę żadnego głosu w głowie”. Ten głos.
Introwertyzm
Od pierwszego roku w szkole uczono cię, żeby myśleć, myśleć, myśleć (introwertyzm, introwertyzm, introwertyzm). Niektórych problemów nie da się rozwiązać drogą myślenia (introwertyzmu). Gdy siedzisz tam, zamykając się z sobie, świat jest mały. Wielokrotnie utykamy w ograniczonej przestrzeni własnego punktu odniesienia.
Pierwszą częścią rozwiązania sytuacji patowej jest zaprzestanie zamykania się w sobie, próba „spojrzenia z lotu ptaka”, „stanięcia obok” i spojrzenia na całą sytuację. Na jak wiele różnych sposobów mam to powiedzieć?
Patrz, nie myśl.
Wróćmy do przykładu
No dobrze, spójrzmy teraz, jak został rozwiązany dylemat tej kobiety. Wydawało jej się złe opuszczenie mężczyzny po tym, jak mu obiecała, że go nie porzuci.
Ale z drugiej strony, sytuacja była nie do zniesienia, więc nie można było w niej tkwić. Nie mogła odejść, nie łamiąc słowa, ale nie mogła też zostać i zachować zdrowych zmysłów.
W którymś momencie kobieta przestała zamykać się w sobie oraz wałkować problem w kółko w myślach i popatrzyła na ogólny obraz. Co zobaczyła?
- Że to był tak naprawdę jego problem, a jednak zrzucił na nią za niego odpowiedzialność (typowe dla sytuacji patowych);
- że na szali nie leżała po prostu jej obietnica, ale jej zdrowie psychiczne;
- że jego celem było sprawowanie nad nią kontroli.
Powiedziała mu, że go nie opuści, ale się wyprowadzi. On jej obiecał, że nie będzie jej poniżał, i nie dotrzymał słowa. Problem polegał na poniżaniu, nie na porzuceniu.
Pójdzie z nim do terapeuty (zatem go nie porzuci), jeśli on chce pracować nad swoim problemem. Ponadto zamierzała przestać z nim rozmawiać za każdym razem, gdyby zaczął ją znów poniżać.
On się rozzłościł i powiedział: „Jeśli nie zostaniesz tu ze mną, to ja to rozumiem tak, że mnie porzucasz”. Odpowiedziała mu: „Ja już podjęłam decyzję i nie mam wpływu na to, co ty sobie pomyślisz”.
Mężczyzna poszedł z nią do psychologa, ale przerwał terapię po kilku spotkaniach. Zerwała z nim, ale wciąż z nim rozmawia, jeśli tylko on jej nie próbuje poniżać.
Ich związek zmienił się w przyjaźń. On teraz twierdzi, że ona jest jedyną kobietą, jaka przy nim wytrwała.
Jak rozwiązać sytuację patową?
Rozwiązanie w sytuacji patowej polega na wymknięciu się z pułapki. Zazwyczaj jest to pułapka logiczna, zmuszająca cię do wewnętrznych przemyśleń i zamknięcia się w sobie.
Nasz własny paradygmat, nasz punkt odniesienia jest tym, co powstrzymuje nas przed odnalezieniem rozwiązania. Bardzo często pomaga rozmowa z drugą osobą na temat naszego dylematu.
Ktoś może mieć inny punkt odniesienia niż nasz własny i może dostrzec coś poza naszą ograniczoną logiką. Oczywiście kobieta mogła uniknąć znalezienia się w tej patowej sytuacji. Nie powinna mu obiecywać, że go nigdy nie opuści.
Próbowała rozwiązać jego problem. To miłe, ale ludzie powinni skupiać się na rozwiązywaniu własnych problemów. Wszystko poza tym jest tylko podporą, która podtrzymuje, ale też nie pozwala uwolnić się od problemu. W przeciwieństwie do rozpowszechnionego przekonania miłość i współczucie nie rozwiązują problemów; zapewniają tylko środowisko sprzyjające rozwojowi.
Fragment pochodzi z książki „Wstrętni mężczyźni. Jak nie pozwolić im się dłużej ranić bez zniżania się do ich poziomu” autorstwa Jaya Cartera (Wydawnictwo Helion, 2007). Publikacja za zgodą wydawcy.
Treść artykułu pierwotnie opublikowana 07.02.2011.
Więcej o rozwiązywaniu sytuacji patowych:
Problemy w związku - kryzys w małżeństwie
Problemy w związku - 10 sygnałów, że jesteś w związku bez przyszłości
Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!