Jak ważne są komunikaty niewerbalne?

Mogą mieć problem z porozumieniem się, dodatkowo dochodzi chłód siódemki.
O tym, że można zarażać uśmiechem, wiadomo od dawna. Jak na innych ludzi wpływa postawa naszego ciała? Czy możemy przekazywać nasze nastawienie za pomocą komunikatów niewerbalnych?
/ 12.01.2011 11:13
Mogą mieć problem z porozumieniem się, dodatkowo dochodzi chłód siódemki.

Postawy „witam” i „żegnam”

Istnieją dwie odmienne kategorie postaw — takie, które przyciągają, i takie, które odpychają. Gdy widzisz kogoś, kto jest szczęśliwy, pewny siebie i zrelaksowany, prawdopodobnie będziesz uważał tę osobę za atrakcyjną. To są właśnie pociągające postawy „witam!”. Przeciwnie jest w przypadku osoby, która wydaje się arogancka, ponura, spięta, rozzłoszczona lub przybita. Nikt nie chce trzymać z ponurą lub zirytowaną osobą, ponieważ prędzej czy później zabierze ona całą naszą energię. Takie osoby mają postawę „żegnaj”. Kluczem do towarzyskiego otwarcia się jest odstawienie swojej ponurej części na bok i świadomy wybór, by w każdej sytuacji dostrzegać jasne strony — ta część nas daje nam nieograniczony dostęp do nowych możliwości.

Polecamy: Wysiłek fizyczny a stres

Odstaw ponura stronę na bok

Zaletą nastawienia jest fakt, że możemy je dostosowywać zawsze, gdy tego potrzebujemy, i czuć się dobrze w każdej sytuacji. Wymaga to jedynie praktyki. Przypomnij sobie chwilę, w której czułeś się świetnie. Być może było to wtedy, gdy osiągnąłeś coś ważnego — może wygrałeś wyścig, wygłosiłeś wspaniałą mowę lub zdobyłeś gola. A może po prostu był to czas, kiedy świetnie się bawiłeś w towarzystwie przyjaciół lub rodziny, albo gdy podziwiałeś niebo w letnie popołudnie, lub chwila, w której czułeś się naprawdę sobą. Cokolwiek to było, przywołaj to doświadczenie w swoim umyśle tak szczegółowo, jak to możliwe, przeżyj je jeszcze raz, a gdy będzie tak wyraźne, że będziesz niemal miał wrażenie, iż możesz wyciągnąć rękę i go dotknąć, połącz je w swoim umyśle z określonym słowem, które będzie służyło jako wyzwalacz, umożliwiający ponowne przywołanie tego uczucia, gdy będziesz tego chciał. Wielu aktorów, wiele osobowości telewizyjnych i modelek używa słów lub fraz, które wyzwalają w nich pożądany nastrój. Niektórzy, wchodząc w światło reflektorów, mówią „showtime” i całkowicie się zmieniają. Tak, jakby w ich wnętrzu ktoś rozpalił jasną lampę promieniującą energią. Możesz zrobić to samo.

Postawy są zaraźliwe

Czy zauważyłeś kiedyś, że kiedy jesteś w grupie i ktoś opowie dowcip, a jedna osoba zacznie się szczerze śmiać, inni także zaczną się śmiać, nawet jeśli dowcip nie jest śmieszny? To samo dotyczy napięcia i smutku. Dzieje się tak dlatego, że jako gatunek jesteśmy tak skonstruowani, by utożsamiać się z uczuciami i emocjami, które okazują inni ludzie. To pomaga nam się zaadaptować i przystosować do naszego otoczenia. Kiedy się do Ciebie uśmiecham, czujesz potrzebę odwzajemnienia uśmiechu. W podobny sposób, gdy patrzę na Ciebie z lekceważeniem, a później odwracam wzrok, prawdopodobnie zareagujesz tak samo. Jeśli westchnę, poczujesz to. Kiedy się zaśmiejesz, ja to poczuję.

Polecamy: Co to jest współuzależnienie?

Nastrój a postawa

Postawy są zaraźliwe. W rzeczywistości stanowią one złożony zestaw uczuć, który wyrażamy poprzez język naszego ciała, ton głosu i dobór słów. Gdy wpadamy w gniew, wyglądamy na rozgniewanych, mamy gniewny głos i używamy gniewnych słów — i sprawia to, że inni ludzie czują niepokój. I analogicznie, gdy jesteśmy radośni, wyglądamy na radosnych, mamy radosny głos i używamy radosnych słów — co sprawia, że inni czują przy nas radość. Tak samo, gdy wypełnia nas entuzjazm, czujemy się seksowni lub jesteśmy w dowolnym innym nastroju.

Jak „zarażać”?

To jednocześnie dobra i zła wiadomość. Zła dlatego, że nędzne nastawienie jednej osoby może sprawić, że wszyscy dookoła niej będą czuli się równie nędznie. Ale, zgodnie z tą samą zasadą, radosna postawa może sprawić, że inni będą czuli radość. Możesz wykorzystać tę zaraźliwość, zmieniając swoją postawę, by wpływać na zachowanie innych. Bądź radosny, a Twój dobry nastrój przeniesie się na innych.

Fragment pochodzi z książki pod tytułem "Sposób na miłość. Jak rozkochać kogoś w sobie w 90 minut" autorstwa Nicolasa Boothmana (wydawnictwo Helion, 2010)

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA